To bardzo dobrze, iż Quayowie próbują odcisnąć na Schulzu autorską sygnaturę. Gorzej, iż za tymi zabiegami nie idzie ożywcza reinterpretacja adaptowanego dzieła. W efekcie film braci Quay staje się niestety zbiorem dość chaotycznych migawek i rekwizytów kojarzonych z prozą drohobyckiego pisarza.
Rekwizytornia. Recenzja filmu „Sanatorium pod Klepsydrą według braci Quay”

- Strona główna
- Polityka krajowa
- Rekwizytornia. Recenzja filmu „Sanatorium pod Klepsydrą według braci Quay”
Powiązane
Jerzy Surdykowski: Życzenia na dzień powszedni
1 godzina temu
O Geni i Franku na Dyngusie / janko
4 godzin temu
Polecane
Rosjanie straszą Polskę wojną
4 godzin temu
Czy matura jest potrzebna do Policji?
4 godzin temu