Jak mówił w Polskim Radiu RDC dr Piotr Kładoczny z Fundacji Helsińskiej, zawód sędziego „zurzędniczał”, a trzeba pamiętać, że sąd to także władza.
Wiceprezes zarządu w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka mówił w audycji „Teleobiektyw” Jarosława Gugały, jakie zmiany są potrzebne w polskim sądownictwie.
„Sędziowie nie czują swojej siły”
Wskazał, iż „problem nie występuje jedynie systemowo, ale sędziowie także nie czują swojej siły jako władza”.
– Na tym polega władza sądownicza, iż to ja mam powiedzieć jak jest, a nie czekać na podkładkę od biegłego czy od kogoś innego. To nie znaczy, iż nie chcę biegłych. Oni muszą być, ale to ja mam być arbitrem, tym ostatecznym obrońcą moich praw. Tak, o ile moje prawa zostaną naruszone, czy to będą prawa zwykłe, czy prawa człowieka, jak mogę powiedzieć, to ja chcę mieć obrońcę w postaci sądu, ale on musi być też odważny – podkreślał.
„Potrzebna reforma sądownictwa”
Kładoczny zaznaczył też, iż żeby uniknąć wpływu innych władz na sędziów – potrzebna jest reforma, a ta nie zaistnieje bez okrągłego stołu.
– I to nie tylko w kwestii neo- czy paleosędziów, ale w ogóle taka poważna debata i reforma wymiaru sprawiedliwości, żebyśmy mogli uzyskać, być może trzeba zmniejszyć też kognicję sądu, może niektóre sprawy nie musi robić sąd koniecznie – wskazał.
Na pytanie, „ale jak zrobić, żeby politycy o tym nie decydowali?”, odpowiedział, iż „nie ma takiej możliwości”.
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha w środę zapewnił, iż konsultacje projektu zmiany przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa są na ukończeniu i plan zakłada skierowanie go do Komitetu Stałego Rady Ministrów przed świętami Bożego Narodzenia.
Podobnie ma być w przypadku projektu ustawy „praworządnościowej”.

1 godzina temu












