Reform: Łukaszenka zaprosił Trumpa, Putina i Zełenskiego do Mińska

1 tydzień temu

W wywiadzie dla blogera Mario Naufalu, Alaksandr Łukaszenka pozytywnie ocenił inicjatywę prezydenta USA Donalda Trumpa mające na celu zakończenie wojny między Rosją a Ukrainą i zasugerował Mińsk jako platformę do negocjacji.

“Dobrze sobie radzą. A Trump robi dobrze, iż często mówi i robi coś w kierunku zakończenia wojny na Ukrainie, zakończenia wojny na Bliskim Wschodzie. To jest dużo warte w polityce zagranicznej. Nie sądzę, żeby miał inną politykę niż zakończenie wojny. To genialny pomysł. Jestem gotów stanąć po jego stronie i zrobić wszystko, co niezbędne, aby zakończyć wojnę i poprawić jakość życia ludzi.

To nie jest normalne, iż młodzi ludzie giną dziś na froncie. Czy to normalne? Podczas gdy większość społeczeństwa żyje mniej więcej normalnie, a pewna część społeczeństwa żyje dobrze. A niektórzy umierają za jakieś interesy. To nie jest normalne. Mam więc w sobie wielki optymizm” — powiedział polityk.

Jednocześnie Łukaszenka uważa, iż nie należy wywierać dużej presji na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Warto dodać, iż wywiad został nagrany przed starciem, które miało miejsce między Zełenskim a przywódcami USA w piątek.

“Nie musimy teraz naciskać na Zełenskiego, kimkolwiek on jest. Musimy przekonać, zgodzić się również z Zełenskim, ponieważ duża część ukraińskiego społeczeństwa popiera Zełenskiego. Dlatego musimy negocjować. jeżeli Państwo chcecie, możecie przyjechać. Z granicy białoruskiej do Kijowa jest 200 kilometrów. Pół godziny samolotem. Zapraszamy. Usiądziemy tutaj. Spokojnie, bez hałasu, bez krzyków, dojdziemy do porozumienia. Więc powiedz Trumpowi: czekam tu na niego z Putinemi Zełenskim. Usiądziemy i spokojnie dojdziemy do porozumienia. jeżeli chcecie negocjować” — powiedział Łukaszenka.

Jednocześnie Łukaszenka nazwał Bidena niesamodzielnym prezydentem.

“On, choćby jeżeli niesłusznie, podejmuje decyzje. Biden nie podejmował decyzji samodzielnie. Powiedziano mu: nie dzwoń – nie zadzwonił. Powiedziano mu: nazwij Putina dyktatorem — nazwał go dyktatorem. Miał grono doradców: w kwestiach wojskowych – w Pentagonie, w stosunkach zagranicznych – Blinken, były sekretarz stanu, czołowa postać i tym podobni. Co więcej, w Departamencie Stanu siedzieli ludzie, którzy patrzyli Blinkenowi na usta i mówili to, co mówił Blinken. Tworzono ogromną armię, którą Joe Biden popychał w określonym kierunku”, stwierdził Łukaszenka , dodając, iż interesy przemysłu wojskowego nie były wykluczone.

“A Biden ze względu na swój charakter i fizyczną kondycję nie mógł stawić takiego oporu, jaki stawia Trump. Na tym polega cały problem” — dodał Łukaszenka.

Źródła: reformby.org

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium

Idź do oryginalnego materiału