Z pierwszych, nieoficjalnych informacji wynika, iż referendum w sprawie odwołania burmistrz Świeradowa-Zdroju przed upływem kadencji zakończyło się fiaskiem. Frekwencja była zbyt niska, by wynik był wiążący. Oznacza to, iż burmistrz pozostaje na stanowisku.
Referendum zostało zainicjowane przez grupę mieszkańców niezadowolonych z działań obecnej burmistrz. Wniosek wpłynął do Komisarza Wyborczego w Jeleniej Górze pod koniec marca, a inicjatywie przewodziła radna Irena Chmielowska – kontrkandydatka Edyty Wilczackiej w ostatnich wyborach. Wśród zarzutów stawianych obecnej burmistrz wymieniano m.in. nadmierne zadłużenie gminy, pomysł zakupu Domu Wczasów Dziecięcych, czy niewykorzystanie środków na inwestycje infrastrukturalne.
Edyta Wilczacka w odpowiedzi podkreślała, iż referendum to efekt działań osób, które utraciły wpływy po przegranych wyborach. Na kilka dni przed referendum burmistrz wystosowała apel do mieszkańców, zachęcając ich do… pozostania w domach.
– W ostatnich tygodniach w Świeradowie-Zdroju rozgrywa się coś, co nie ma nic wspólnego z troską o dobro wspólne. Grupa osób – głównie przegrani w ostatnich wyborach zainicjowała referendum, które ma na celu odwołać mnie ze stanowiska Burmistrza. Ze stanowiska, na które zostałam wybrana w demokratycznych wyborach. Niestety, grupa referendalna robi to nieuczciwymi metodami: dzięki manipulacji, pomówień i fałszywych informacji. Podszywanie się pod oficjalne źródła informacji, jak np. Notatnik Świeradowski, przekracza granice etyki i godzi w zaufanie mieszkańców. Dlatego apeluję do Państwa jeżeli mnie popieracie i chcecie, by Świeradów-Zdrój przez cały czas rozwijał się w kierunku, który wspólnie obraliśmy pod hasłem „Teraz mieszkańcy” – NIE IDŹCIE NA REFERENDUM. – apelowała Edyta Wilczacka.
Zgodnie z ustawą o referendum lokalnym, aby wynik głosowania był ważny, frekwencja musiała wynieść co najmniej 60% liczby mieszkańców, którzy wzięli udział w wyborze burmistrza w ostatnich wyborach samorządowych – w tym przypadku to minimum 934 osoby. Takiego progu nie udało się osiągnąć.
Apel Edyty Wilczackiej przyniósł zamierzony skutek – frekwencja okazała się zbyt niska, by wynik referendum mógł mieć skutki prawne.
Świeradów-Zdrój dołącza tym samym do listy gmin, w których próby odwołania władz w drodze referendum kończą się niepowodzeniem z powodu niewystarczającej frekwencji. Jak zauważyła kilka tygodni temu Agata Rycyk, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Jeleniej Górze, w ostatnich latach referendów w regionie było bardzo dużo, ale wszystkie nieskuteczne.
– Ostatnie udane referendum w naszym regionie miało miejsce 17 lat temu w Lubomierzu. – wspominała szefowa KBW w Jel. Górze.
Wynik głosowania oznacza, iż Edyta Wilczacka zachowuje mandat i kontynuuje pełnienie funkcji burmistrza Świeradowa- Zdroju.
Oficjalne wyniki referendum, potwierdzone przez Komisarza Wyborczego, powinniśmy poznać w poniedziałek rano.