Wybory prezydenckie jeszcze się nie zakończyły, a już budzą poważne wątpliwości. Sprawozdanie Państwowej Komisji Wyborczej wywołało falę komentarzy, a Radosław Sikorski nie kryje zaniepokojenia. Jego zdaniem padły słowa, które mogą mieć wpływ na ocenę legalności całego procesu.

Fot. Warszawa w Pigułce
Mocne słowa o wyborach prezydenckich. Sikorski: „To powinien ocenić sąd”
Wokół tegorocznych wyborów prezydenckich znów robi się gorąco. Po opublikowaniu sprawozdania Państwowej Komisji Wyborczej głos zabrał szef MSZ Radosław Sikorski. Jak podkreślił, dokument zawiera niepokojące sformułowania, które mogą mieć poważne konsekwencje dla ważności wyborów.
PKW: były incydenty z wpływem na wynik
Sprawozdanie PKW, o którym mówił Sikorski w programie „Fakty po Faktach” w TVN24, zawiera jedno z najmocniejszych stwierdzeń w historii podobnych dokumentów. W treści czytamy, iż w trakcie głosowania — szczególnie w dniu ponownego głosowania — „miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik”.
PKW zaznaczyła, iż ocena tych incydentów należy do Sądu Najwyższego. Co więcej, dokument został uzupełniony o poprawkę zaproponowaną przez konstytucjonalistę Ryszarda Balickiego. Sikorski nie ukrywał, iż te zapisy są wyjątkowo istotne: – To są bardzo mocne stwierdzenia – powiedział.
Kto zdecyduje o ważności wyborów?
Ostateczna decyzja należy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. – Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, iż głos każdego Polaka musi być traktowany śmiertelnie poważnie – stwierdził szef MSZ. Jego wypowiedź sugeruje, iż sytuacja wokół ważności wyborów może się jeszcze rozwinąć.
Nawrocki i nominacje ambasadorskie
W rozmowie poruszono również kwestię przyszłych relacji między rządem a prezydentem elektem Karolem Nawrockim. Ten zapowiedział, iż nie zaakceptuje kandydatur Bogdana Klicha na ambasadora USA oraz Ryszarda Schnepfa na placówkę we Włoszech.
Sikorski skomentował to jako „ruch we adekwatną stronę”, podkreślając, iż lepiej, gdy blokowane są dwie kandydatury, niż gdy – jak za prezydentury Andrzeja Dudy – nie mianowano żadnych ambasadorów. Dodał jednak, iż dalsze decyzje będą możliwe dopiero, gdy Nawrocki obejmie urząd.