Członkowie klubu radnych PiS złożyli na sesji wniosek o uchwalenie przez radę miasta stanowiska w sprawie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych migrantów i ich lokowania w województwie lubelskim. Ostatecznie punkt w tej sprawie został zdjęty z porządku obrad.
Zanim wniosek został zgłoszony radni oraz uczestnicy sesji wysłuchali materiałów przedstawicieli instytucji, zajmujących się imigrantami. Następnie odbyła się gorąca dyskusja, w której uczestniczyli również przybyli na sesję przedstawiciele mieszkańców.
W trakcie tej dyskusji radna Dorota Rybaczuk złożyła wniosek o przyjęcie stanowiska w sprawie imigrantów. W dokumencie czytamy m.in. iż sprzeciw ten jest rezultatem licznych sygnałów napływających od mieszkańców, którzy wyrażają uzasadnione obawy związane z potencjalnymi skutkami pojawienia się dużych grup osób obcych kulturowo, w większości młodych mężczyzn, których tożsamość i przeszłość jest całkowicie nieznana.
Radni wprowadzili ten punkt do porządku obrad rady miasta, ale w trakcie dyskusji doszli do wniosku, iż chyba w tym porządku jednak znaleźć się nie powinno. Jest bowiem wyrazem tylko części rady a nie wszystkich jej członków. Ponadto przyjęcie stanowiska w tej treści może zagrozić zablokowaniem środków unijnych dla miasta.
Radny Łukasz Krzywicki stwierdził, iż stanowisko powinno być stanowiskiem całej rady, a nie dokumentem radnych PiS, które pozostali przyjmą, albo nie. Dokument tego typu powinien być wypracowany wspólnie i dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby zdjęcie go z porządku obrad.
-Może damy radę przygotować rzetelnie i wspólnie jako stanowisko całej rady miasta?-zaproponował. Do wniosku przyłączył się radny Tomasz Otkała, przypominając, iż dobrą tradycją było wypracowywanie tego typu stanowisk wspólnie. Tymczasem widać, iż jeden z klubów chce bardziej…
Z kolei radny Wojciech Wójcik dopytywał, czy podjęcie jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie, grozi jakimikolwiek konsekwencjami. Chciał wiedzieć, czy z powodu dokumentu może być problem z dotacjami unijnymi. Niestety, tego jednoznacznie nikt nie był w stanie zagwarantować. Wiceprezydent Radosław Wnuk poinformował, iż przy okazji środków unijnych, miasto składa oświadczenie, iż nie podjęło żadnych działań dyskryminacyjnych. Wnioskodawcy z kolei podkreślili, iż chodzi przecież o nielegalnych imigrantów , a nie osoby, który legalnie przebywają w kraju. To nie ma nic wspólnego z rasizmem, czy czymś dyskryminacyjnym.
Radni mieli jednak coraz więcej wątpliwości. Zaproponowano aby zdjąć więc ten punkt z porządku obrad, spotkać się wspólnie i ustalić stanowisko satysfakcjonujące wszystkie kluby, o ile nie zaszkodzi ono miastu. Przed głosowaniem o zdjęcie tego punktu z porządku obrad, radni klubu Chełmianie opuścili salę. Nie wzięli udziału w głosowaniu. Wniosek uzyskał wymaganą większość, a stanowisko będzie ustalane wspólnie i głosowane prawdopodobnie na kolejnej sesji.