Radna rozsierdziła radnego-kierownika

1 miesiąc temu

Pytania radnej Agnieszki Pocińskiej-Bartnik o budżet Centrum Integracji Społecznej w Krasnymstawie w 2025 r., nie spodobały się szefowi jednostki, Markowi Piwko. – Godzą w dobre imię CIS – uważa Piwko. Pocińska-Bartnik mówi z kolei o insynuacjach dyrektora, złośliwościach i próbach ograniczania jej działalności, jako radnej.

O co chodzi? 9 grudnia 2024 r. podczas dyskusji na posiedzeniu połączonych stałych komisji Rady Miasta Krasnystaw nad założeniami budżetu na 2025 r., Agnieszka Pocińska-Bartnik, stwierdziła m.in., iż społeczeństwo Krasnegostawu się starzeje i owszem, władze miasta muszą robić wszystko by seniorów wspierać, ale powinny też brać pod uwagę możliwości finansowe.

– Przykładem jest Centrum Integracji Społecznej, gdzie założenia troszeczkę były inne na początku. Projekt budżetu na rok 2025 zakłada, iż wydatki na Centrum Integracji Społecznej na rok 2025 to kwota 748 tys. zł. Tymczasem dla porównania na Miejską Bibliotekę w 2024 roku przeznaczyliśmy 524 tys. zł. Więc proszę Państwa w przypadku CIS tj. 42 procentowy wzrost (względem 2024 roku – dod. aut.). jeżeli chodzi o wynagrodzenia, to stanowią one ponad 82 procent.

Dlatego proszę się nie dziwić, iż radni pytają, bo my również myślimy perspektywicznie, a żeby nasz samorząd mógł udźwignąć wszystkie koszty. Owszem Centra są potrzebne, zgadzamy się z tym, tylko wiecie Państwo, jak się patrzy na ilość osób, które mogą być umieszczone w tego typu ośrodkach, a koszty, jakie one generują, to też trzeba się zastanowić, czy będzie nas stać w przyszłości na utrzymywanie tego typu placówek – mówiła Pocińska-Bartnik.

Wypowiedzieć radnej nie spodobała się Markowi Piwko, dyrektorowi CIS w Krasnymstawie. Ustosunkował się do niej pismem skierowanym do przewodniczącego rady miasta Marcina Wilkołazkiego. Udało się nam do tego pisma dotrzeć.

– Chciałbym sprostować nieprawdziwe i godzące w dobre imię Centrum Integracji Społecznej w Krasnymstawie słowa Radnej Agnieszki Pocińskiej-Bartnik wypowiedziane na Komisji Rady Miasta w dniu 9 grudnia 2024 roku – rozpoczął Piwko. Według niego radna przedstawiła CIS w negatywnym świetle stwierdzając, iż „założenia troszeczkę były inne na początku”. – Czyli jakie? Czy CIS nie realizuje swoich ustawowych obowiązków tzn. reintegracji społecznej i zawodowej? – pyta Piwko. Dyrektorowi Centrum nie spodobało się też zestawienie ze sobą budżetów CIS i Miejskiej Biblioteki.

– o ile porównamy te dwie jednostki to Biblioteka w budżecie na 2025 roku ma zabezpieczoną kwotę 802 tys. zł, czyli więcej niż CIS. Nasuwa się pytanie skąd w ogóle takie porównanie, czy można porównywać dwie tak różne od siebie jednostki zajmujące się zupełnie czymś innym. Czy da się porównać kulturę z reintegracją podając beznamiętnie kilka liczb? Czy da się porównać książkę do łopaty? Jestem pewien, iż się nie da, ale żeby kogoś oczernić zawsze można to zrobić – pisze Piwko. Dyrektor przekonuje dalej, iż budżet CIS w 2025 r. nie wzrósł o 42 procent, co sugerowała radna, a… uległ zmniejszeniu o ok. 9 procent.

– „Jeśli chodzi o wynagrodzenia to wynagrodzenia w tej kwocie stanowią ponad 82 procent”. To zdanie również ma duży negatywny wydźwięk, tylko nasuwa się kolejne pytanie czy są jakieś opracowania naukowe, analizy ekspertów czy inne publikacje mówiące, iż tyle procent to dobrze, a tyle to źle. A ile powinno być procent, żeby było dobrze? – zastanawia się Piwko i dodaje: – Wspomniana wcześniej Biblioteka. Wynagrodzenia do ogółu budżetu – ponad 90 procent, to dobrze czy źle? A o ile źle to, ile powinno być?

Piwko zauważa dalej, iż Pocińska-Bartnik nie wspomniała o tym, iż CIS dysponuje również środkami pozabudżetowymi, które pochodzą z funduszu pracy z Powiatowego Urzędu Pracy, i w 2025 r. wyniosą ok. 800-900 tysięcy. Środków tych nie wlicza się do wynagrodzeń pracowników, ponieważ są przeznaczone na integrację uczestników Centrum. – o ile to uwzględnimy w obliczeniach Pani Radnej, to ten procent będzie wynosił około 40. Ale dalej nie będziemy wiedzieć czy to dobrze czy źle – pisze dyrektor.

Według Piwki Pocińska-Bartnik „przedmiotowo potraktowała CIS, zresztą nie pierwszy raz, przeliczając po raz kolejny wszystko na złotówki”. – A trzeba pamiętać, iż CIS to pracownicy i uczestnicy, to smutne i kończące się happy endem ludzkie historie, których nie da się przeliczyć na pieniądze.

Zapraszamy do odwiedzin, zapoznaniu się z tym co robimy, porozmawianiu z uczestnikami np. z Agnieszką, która niedawno wyszła z więzienia, z Patrycją z domu dziecka wychowującą samotnie niepełnosprawne dziecko, z alkoholikiem, z którym wspólnie walczymy o lepsze życie i wieloma innymi, którzy zmieniają swoje życie w Centrum Integracji Społecznej. Pani Radna w swoich wypowiedziach używa często liczby mnogiej, wierzę głęboko, iż głoszone przez nią opinie nie są stanowiskiem „Krasnostawian”, którzy często w różnych aspektach życia korzystają z usług i pomocy CIS-u – czytamy w piśmie Piwki, skierowanym do przewodniczącego rady miasta, a zarazem lidera stowarzyszenia „Krasnostawianie” M. Wilkołazkiego.

O odniesienie się do wypowiedzi dyrektora Centrum poprosiliśmy radną Pocińską-Bartnik.

– Treści zawarte w piśmie pana Marka Piwko skierowane pod moim adresem są krzywdzące i wysoce niesprawiedliwe, a przede wszystkim niemerytoryczne – mówi radna. – Zawierają wiele insynuacji, niedomówień, złośliwości i aluzji. Pismo to stanowi atak na moją osobę oraz próbę ograniczenia mi możliwości skutecznego wykonywania mandatu radnego, poprzez zniechęcenia mnie do aktywnego udziału w pracach komisji i sesjach rady miasta Krasnystaw. Radny jak każdy obywatel ma prawo do niezależności, zadawania pytań i uzyskania informacji wynikających z wykonywania zadań publicznych – dodaje Pocińska-Bartnik.

Według radnej, Piwko w swoim piśmie w zmanipulowany sposób posłużył się jej wypowiedziami z dyskusji podczas wspomnianej komisji z dnia 9 grudnia 2024 r., na której omawiana była uchwała budżetowa miasta na 2025 rok. – Jego tekst i retoryka to swoista próba ograniczenia mi prawa do niezależności i skutecznego wykonywania mandatu radnego, jednocześnie zdyskredytowania mojej osoby.

Chciałabym zauważyć, bo chyba pan kierownik Piwko, jednocześnie przewodniczący rady powiatu Krasnystaw, również o tym zapomniał, iż w poprzedniej kadencji, a dokładnie w roku 2022, skutecznie przypominał i powoływał się na uprawnienia wynikające ze sprawowanego przez siebie mandatu radnego. Chodziło o uprawnienia kontrolne w odniesieniu do skargi jaka wpłynęła na jego działania jako radnego w związku z niezapowiedzianymi kontrolami w Muzeum Regionalnym. Wówczas zdaniem radnego Piwko, skarga na niego była próbą odwrócenia uwagi od codziennych problemów kontrolowanej placówki. Czyżby radny-kierownik Piwko zastosował tę samą metodę? – zastanawia się Pocińska-Bartnik. (kg)

Idź do oryginalnego materiału