Radna pyta o cenę ugody przy inwestycji za ćwierć miliarda. Prezydent Banaszek zasłania się klauzulą poufności

14 godzin temu
Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Chełm Małgorzata Sokół (Koalicja Obywatelska) chciała poznać szczegóły ugody, jaką miasto zawarło z wykonawcą infrastruktury drogowej związanej z budową terminala intermodalnego. Zamiast konkretów – otrzymała informację, iż treść porozumienia objęta jest tajemnicą, a miasto nie ujawni ani kwot, ani harmonogramu płatności.Chodzi o ugodę podpisaną 28 listopada 2025 roku w Prokuratorii Generalnej RP pomiędzy Miastem Chełm a warszawską spółką Sarinż, byłym wykonawcą jednej z największych inwestycji drogowych w historii miasta. To właśnie tę ugodę prezydent Jakub Banaszek publicznie zapowiadał w mediach społecznościowych jako krok niezbędny do ogłoszenia nowego przetargu.Radna pytała wprost: ile miasto zapłaci wykonawcy w ramach ugody, z jakich elementów składają się koszty, jakie są terminy płatności oraz prosiła o załączenie treści porozumienia.Odpowiedź prezydenta nie zawiera jednak żadnych danych finansowych. Jakub Banaszek poinformował jedynie, iż ugoda została zawarta przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP, a postępowanie mediacyjne – zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego – nie jest jawne. Dodatkowo wskazał, iż sama ugoda zawiera zapis o poufności, obejmujący m.in. warunki rozliczeń oraz okoliczności rozwiązania umowy.W praktyce oznacza to, iż Rada Miasta Chełm – a wraz z nią mieszkańcy – nie dowiedzą się, ile pieniędzy publicznych zostanie przeznaczonych na zakończenie sporu z wykonawcą ani jakie zobowiązania przyjęło miasto w zamian za przejęcie dokumentacji projektowej.Sprawa dotyczy inwestycji wartej około 250 mln zł, z czego blisko 200 mln zł stanowiło dofinansowanie zewnętrzne. Projekt zakładał przebudowę ponad 11 kilometrów dróg, budowę nowego miejskiego wiaduktu oraz kluczową infrastrukturę dla przyszłego terminala intermodalnego i EAST Parku. Umowę w formule „zaprojektuj i buduj” podpisano 1 grudnia 2023 roku, a realizacja miała potrwać dwa lata.W 2024 roku zakończono jedynie część robót – na ulicach Zawadówka i Włodawska. Kolejne etapy nigdy nie ruszyły. Pod koniec roku wykonawca wypowiedział umowę, a miasto uznało to za bezskuteczne i skierowało sprawę do mediacji. W tle były spory o harmonogram prac i obawy przed paraliżem komunikacyjnym miasta.Dziś, po miesiącach impasu, prezydent deklaruje, iż ugoda „porządkuje roszczenia” i pozwoli ogłosić nowy przetarg już w styczniu 2026 roku. Jednocześnie odmawia ujawnienia jej treści choćby radnym, tłumacząc się poufnością mediacji.Niektórzy zastanawiają się teraz, co w takiej sytuacji z zasadą transparentności finansów publicznych? I czy radni, którzy mają kontrolować działania prezydenta, rzeczywiście mogą to robić, nie znając ceny porozumienia zawartego w imieniu miasta?Czytaj także:
Idź do oryginalnego materiału