PSL oczekuje na turbulencje w PiS. "Nie musieliby się spowiadać proboszczowi"
Zdjęcie: Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i lider Polski 2050 Szymon Hołownia
Chociaż PSL nie ma w wyborach prezydenckich własnego kandydata, to ich rezultat będzie istotny dla przyszłości tej partii. I nie tylko dlatego, iż zarówno ludowcy, jak i Polska 2050 są niemalże pewni, iż zakończą one ich wspólny projekt pod nazwą Trzecia Droga. — Nasi lokalni działacze coraz gorzej czują się w sytuacji, gdy muszą wyborcom tłumaczyć się, czemu są w koalicji z ludźmi popierającymi aborcję. I coraz częściej mówią, iż lepiej byłoby im współrządzić z PiS — mówi polityk PSL. Ludowcy taką szansę na nowe otwarcie upatrują w porażce wyborczej Karola Nawrockiego, która ich zdaniem zapoczątkuje rozpad PiS i przeobrażenie się prawej strony sceny politycznej.