W piątek wieczorem w Teatrze Wielkim — Operze Narodowej odbyła się gala inaugurująca polską prezydencję w Radzie UE. Podczas uroczystości głos zabrali premier Donald Tusk oraz szef Rady Europejskiej Antonio Costa.
Uroczystość, którą uświetnił występ Orkiestry i Chóru Teatru Wielkiego Opery Narodowej pod batutą Radzimira Dębskiego, była oficjalnym rozpoczęciem przewodnictwa Polski w Radzie UE. Formalnie Polska objęła prezydencję 1 stycznia.
W uroczystości wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, były prezydent Bronisław Komorowski, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a także wielu ministrów i parlamentarzystów.
Przewodniczący Rady Europejskiej podkreślił, iż „polska demokracja i poczucie tożsamości narodowej wzmacniają UE”. Chwalił fakt, iż Polska jest w czołówce państw pod względem zdolności obronnych, które Europa musi rozwijać, by być w stanie się bronić.
W ocenie Costy, Polska jest jedną z największych historii sukcesu rozszerzenia UE i „najlepszą geostrategiczną inwestycją, jaką Europa zrobiła, aby zagwarantować wolność i demokrację po długich okresach totalitaryzmu”.
Jak podkreślił, od czasu wstąpienia do UE 20 lat temu Polska stała się m.in. „kamieniem węgielnym europejskiej obrony” oraz „kluczowym filarem europejskiego wspólnego rynku”.
— Nie mam wątpliwości, iż polska prezydencja udowodni po raz kolejny, iż patriotyzm i integracja europejska są ze sobą powiązane — zaznaczył Costa.
Wyraził też nadzieję, iż Polska kierując pracami Rady UE pokaże, iż kraje członkowskie są siłą napędową UE.
Jako szef Rady Europejskiej Costa przewodniczy pracom szefów państw i rządów. Natomiast Polska w ramach trwającej sześć miesięcy prezydencji będzie kierować pracami ministrów w Radzie UE.
„Jeśli Europa będzie bezsilna, nie przetrwa”
— Europo, masz szczęście, iż w tym bardzo trudnym momencie naszej historii, to Polska będzie wypełniała misję prezydencji, bo my w Polsce dobrze wiemy, iż trzeba odnaleźć w sobie siłę, nadzieję i wiarę we własne siły i trzeba odnaleźć na nowo sens wolności i sens tego wszystkiego, czym jest Europa — podkreślił premier Donald Tusk podczas ceremonii.
Szef rządu zwrócił też uwagę, iż „polska prezydencja jest po to, aby wykorzystać naszą narodową mądrość, nasze narodowe doświadczenie”. Podkreślał, jak ważne dla Europy i naszej ojczyzny są: bezpieczeństwo, konkurencyjność, innowacyjność, wyobraźnia, odwaga i dobre przywództwo. — To są wszystko źródła naszej siły. jeżeli Europa będzie bezsilna, nie przetrwa — oświadczył Tusk.
— A przecież dzisiaj są siły, które chciałyby te powody do dumy, te źródła siły postawić pod wielkim znakiem zapytania — zauważył szef rządu.
Premier zapowiedział też, iż 21 stycznia wystąpi przed Parlamentem Europejskim, aby „powiedzieć o ambitnych zamiarach Unii Europejskiej, całej Europy i polskiej prezydencji na te bardzo trudne sześć miesięcy”.
Odnosząc się do wielkich oczekiwań Europy wobec polskiej prezydencji, Tusk skierował do Europejczyków pytanie: Czy wy wszyscy jesteście gotowi wejść na nowo na europejską drogę wielkości, siły i suwerenności? Bo Polska jest gotowa — powiedział szef rządu.
Nieobecność prezydenta na gali
Na uroczystości nie pojawił się prezydent Andrzej Duda. „Pan prezydent będzie reprezentowany przez pana doradcę Wojciecha Gerwela — eksperta z zakresu polityki zagranicznej i stosunków międzynarodowych. Po wysłaniu zaproszenia nie było żadnego kontaktu z KPRM czy MSZ w tej sprawie. Można z tego wnioskować, iż dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie” — przekazała PAP szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka.
Podsekretarz Stanu w Kancelarii Premiera Agnieszka Rucińska poinformowała na platformie X, iż oficjalne zaproszenie na galę otwarcia polskiej prezydencji w Radzie UE, podpisane przez premiera Donalda Tuska, zostało wysłane do Kancelarii Prezydenta RP 9 grudnia 2024 roku. Dodała, iż 31 grudnia KPRM otrzymała odpowiedź, iż „prezydenta reprezentować będzie zastępca szefa KPRP Piotr Ćwik”. „Wszystko zgodnie z procedurami” — podkreśliła Rucińska.
W uroczystości nie bierze udziału także ambasador Węgier. W piątek polskie MSZ poinformowało, iż nie przewiduje udziału ambasadora Węgier Istvana Ijgyarto w gali otwarcia polskiej prezydencji w Radzie UE. „W gestii ambasady Węgier pozostała decyzja dotycząca reprezentacji placówki na innym szczeblu” — dodał resort.
Polskie przewodnictwo w Radzie UE
Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 stycznia br. i potrwa do końca czerwca. Nasz kraj będzie przez ten czas odpowiedzialny m.in. za ustalanie porządku obrad posiedzeń poszczególnych jej gremiów oraz prowadzenie negocjacji w gronie państw członkowskich.
W ciągu najbliższego półrocza w związku z prezydencją w Polsce odbędzie się ponad 300 oficjalnych spotkań, w tym 22 nieformalne rady z udziałem unijnych ministrów. W styczniu odbędą się dwie z nich: 21-22 stycznia spotkają się ministrowie odpowiedzialni za edukację, zaś 30-31 stycznia — ministrowie odpowiedzialni za sprawiedliwość i sprawy wewnętrzne.
Prezydencja Polski przypada na początek nowego, pięcioletniego cyklu instytucjonalnego — skład nowej Komisji Europejskiej, PE zatwierdził pod koniec listopada, a pierwszy szczyt pod przewodnictwem Costy odbył się w połowie grudnia.
Jak podkreśliła w rozmowie z PAP wiceministra w KPRM Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, prezydencja Polski będzie „prezydencją otwierającą”. „Nie będziemy zatem walczyć o to, ile spraw domkniemy, tylko o to, w ilu narzucimy nowy ton” — oceniła.
Hasło przewodnie polskiej prezydencji brzmi: „Bezpieczeństwo, Europo!”. Polska chce skupić się na jego siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.