Europa i poczucie stabilności
Początkowe słowa premiera brzmiały:
Jeszcze Europa nie zginęła, póki my żyjemy. Ta parafraza dobrze oddaje nastrój niepewności, czasem dezorientacji. Mówimy o pewnym kryzysie ducha, ale obiektywnie rzecz biorąc, Europa nie ma żadnych powodów do kompleksów. Podnieście wysoko swoje głowy. Europa była, jest i będzie wielka.
Premier podkreślił, iż mimo licznych wyzwań i kryzysów, Europa przez cały czas pozostaje wyjątkowym miejscem, które nie ma powodów do kompleksów na scenie międzynarodowej. Zauważył jednak, iż wielu obywateli Europy odczuwa dezorientację i brak stabilności.
Donald Tusk zwrócił również uwagę na fakt, iż Europa znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie konfliktu, a gwałtowny postęp cywilizacyjny czasami wydaje się wymykać spod kontroli. Tego typu sytuacje sprawiają, iż część Europejczyków czuje utratę stabilności, ale według premiera z obiektywnego punktu widzenia Europa nie ma powodów do kompleksów.
Mam bardzo dobrze w pamięci, kiedy byłem szefem Rady Europejskiej, jak dawaliśmy radę – przemawiał Tusk. – Spieramy się, ale potrafimy odnajdywać przestrzeń wspólną. Ta polityczna zmiana w USA spowodowała polityczną dezorientację w niektórych państwach europejskich, ale nie usprawiedliwiają upadku ducha europejskiego. To stawia nowe wyzwania, ale trzeba im stawić czoła.
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Donald Tusk przypomniał, iż motto polskiej prezydencji w Radzie UE, „Bezpieczeństwo Europo”, zostało wybrane w odpowiedzi na współczesne wyzwania. Podkreślił, iż Europa musi wziąć większą odpowiedzialność za swoje granice i obronność, nie polegając wyłącznie na sojusznikach zza oceanu.
Premier odniósł się również do apelu prezydenta USA Donalda Trumpa o zwiększenie wydatków na obronność, traktując to jako pozytywne wyzwanie. W kontekście obronności zaznaczył konieczność realizacji projektu Tarczy Wschód, który ma zapewnić skuteczną ochronę granic UE, uwzględniając zarówno infrastrukturę, jak i nowoczesne technologie do monitorowania granic.
Nie lekceważcie wezwania do tego, by wydawać 5 proc. PKB na obronność. jeżeli Europa ma przetrwać, musi być uzbrojona – stwierdził.
Kwestia energetyki i migracji
Tusk oraz jego ministrowie wcześniej krytykowali ten system, wskazując na jego negatywny wpływ na konkurencyjność UE. Minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, podkreśliła, iż transformacja energetyczna nie może odbywać się kosztem najbiedniejszych członków społeczeństwa.
Premier wypowiedział się także krótko o kwestiach migracyjnych:
Pamiętam, jak wspominałem tutaj o kwestii migracji. jeżeli europejskie wartości mają przetrwać, to ludziom UE nie może się kojarzyć z bezsilnością. Wiecie, dlaczego tak często mówimy o kryzysie zaufania w Europie? Bo różni politycy mówią, iż nie dajemy rady. I rzeczywiście zdarzyło się dużo tej bezradności. Można sobie poradzić z problemem nielegalnej migracji bez nacjonalistycznych i ksenofobicznych haseł.
Donald Tusk wbił tutaj szpilę w prawicowych polityków, którzy jego zdaniem nie powinni już nigdy rządzić.
Owacje, ale i krytyka
Choć przemówienie Tuska podsumowane zostało owacjami, nie wszyscy komentatorzy są nim zachwyceni.
Europosłanka Anna Bryłka związana z Konfederacją skrytykowała premiera po jego wystąpieniu, zarzucając mu obłudę i brak konkretów. Wskazała, iż jego słowa nie miały pokrycia w rzeczywistości i oskarżyła go o bycie odpowiedzialnym za system prowadzący Europę do upadku. Zwróciła się także do premiera, pytając, gdzie był, gdy trzeba było postawić mur na granicy z Białorusią, przypominając, iż jego ugrupowanie głosowało przeciwko tej budowie.
Europoseł Patryk Jaki z PiS również krytykował Tuska, zarzucając mu hipokryzję w kwestii bezpieczeństwa granic. Twierdził, iż premier, który mówi o bezpieczeństwie granic, jednocześnie realizuje pakt migracyjny, który ma zagrozić bezpieczeństwu Europy. Dodał, iż Tusk bezczelnie twierdzi, iż ostrzegał przed tymi zagrożeniami.