Przedwyborcza kraksa! Wszyscy myśleli, iż jest pupilem prezesa, a tu TAKIE wieści. „Może się żegnać”

5 godzin temu
Nic nie dały antyrządowe okrzyki i wizyty w mediach. Zbigniew Bogucki może zapomnieć o wyborach prezydenckich. Prezes ma nowego faworyta. W PiS kolejka chętnych Jeszcze niedawno prezydenckie wybory wydawały się odległą perspektywą. Wiosna 2025 r.? O ludzie, a ile to jeszcze czasu! Tymczasem opuszczenie Pałacu Prezydenckiego przez Andrzeja Duda to już kwestia najbliższych miesięcy. Przyznajcie – szampany już się chłodzą, prawda? Umówmy się: tej prezydentury, tych podpisów, decyzji, min, żartów, przemówień, a choćby tańców długo nie zapomnimy. Tyle lat… niech na waszą wyobraźnię zadziała prosty fakt: 18-latkowie, którzy w maju 2025 r. będą mogli głosować, mieli 8 lat, gdy Andrzej Duda po raz pierwszy został wybrany na urząd prezydenta. Oni choćby nie wiedzą, iż prezydentura może wyglądać inaczej. A może. O tym, iż wybory prezydenckie zbliżają się wielkimi krokami świadczy też medialna karuzela nazwisk. Najwięcej miejsca poświęca się partii Jarosława Kaczyńskiego. Wydaje się, iż w PiS jest co najmniej kilkoro chętnych, którzy próbują lub będą próbować przekonać do siebie prezesa. Od dłuższego czasu eksperci wymieniają takich polityków jak Beata Szydło, Tobiasz Bocheński, Karol Nawrocki czy Zbigniew Bogucki. Temu panu dziękujemy Wygląda jednak na to, iż z prezydenckiego wyścigu wypadł jeden z medialnych faworytów, który jawił się jako pupil prezesa. To
Idź do oryginalnego materiału