Przeciwnicy Trumpa wyszli na ulice

bejsment.com 4 godzin temu

Dwa dni przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, tysiące osób przeszły ulicami Waszyngtonu, wyrażając swój sprzeciw wobec nowego przywódcy. Demonstranci skandowali hasła związane z obroną praw imigrantów i dostępem do legalnej aborcji.

Na transparentach widniały slogany takie jak: „To imigranci zbudowali ten kraj” czy „To imigranci uczynili Amerykę wielką”. Uczestnicy protestu wyrażali swój niepokój wobec planów Donalda Trumpa, dotyczących m.in. masowych deportacji osób przebywających w kraju nielegalnie.

Marsz miał na celu zademonstrowanie społecznego niezadowolenia oraz podkreślenie sprzeciwu wobec nadchodzącej prezydentury. Wielu manifestantów koncentrowało się na obawach związanych z ograniczeniem dostępu do legalnej aborcji.

Na marszu obecni byli także aktywiści ekologiczni, sprzeciwiający się planom Trumpa dotyczącym zwiększenia wydobycia ropy i gazu kosztem rozwoju odnawialnych źródeł energii. Wśród protestujących można było również dostrzec flagi Palestyny oraz inne symbole solidarności międzynarodowej.

Mimo świadomości, iż manifestacja nie powstrzyma inauguracji Trumpa, uczestnicy podkreślali znaczenie jedności i wspólnego działania. Jak wyjaśniali, protest miał na celu pokazanie siły społeczeństwa, które chce bronić wartości zagrożonych – ich zdaniem – przez politykę nowego prezydenta.

Donald Trump, odnosząc się do planowanej na piątek inauguracji, poinformował, iż z powodu niekorzystnych warunków pogodowych uroczystość odbędzie się wewnątrz Kapitolu. W oświadczeniu opublikowanym na platformie Truth Social, zapewnił, iż decyzję podjęto z troski o bezpieczeństwo uczestników.

Już po objęciu urzędu Trump zapowiedział, iż rozważy ułaskawienie osób zaangażowanych w wydarzenia z 6 stycznia 2021 roku, kiedy to jego zwolennicy szturmowali Kapitol w proteście przeciwko zatwierdzeniu wyboru Joe Bidena na prezydenta.

Wkrótce po inauguracji nowy prezydent planuje również rozpoczęcie szeroko zakrojonych działań mających na celu deportację nielegalnych imigrantów. Operacja ma rozpocząć się w Chicago, a następnie objąć kolejne miasta w całym kraju.

– Chwilę po objęciu urzędu rozpoczniemy największą akcję deportacyjną w historii Ameryki – zapowiadał Trump jeszcze w styczniu ubiegłego roku.

Idź do oryginalnego materiału