Przeciwnicy in vitro modlili się przed bielskim ratuszem – ekskomunika dla prezydenta?

1 rok temu

Mimo paskudnej pogody około 60 osób zebrało się dziś o 19.00 przed bielskim ratuszem na modlitwie różańcowej. Modlili się w intencji „nawrócenia” i „opamiętania” się prezydenta miasta, który podczas jutrzejszej sesji Rady Miejskiej ma ogłosić decyzję (a przynajmniej takie są oczekiwania) o tym czy gmina będzie z własnego budżetu dofinansowywać zabiegi in vitro.

Dla zebranych – czego nie ukrywali – taki ruch byłby nie do przyjęcia. Padały wręcz słowa o ekskomunice dla prezydenta Klimaszewskiego, gdyby zdecydował się na taki krok.
Uczestnicy przynieśli ze sobą ogromny transparent z napisem in vitro = aborcja. Przeważali ludzie starsi i w podeszłym wieku. Podczas wystąpień poprzedzających modlitwę przeciwnicy in vitro przedstawiali swoje krytyczne stanowisko wobec tej metody. Padały z ich ust argumenty natury ekonomicznej (miasta nie stać na taki wydatek), etycznej (porównywano in vitro do eugeniki czy wręcz ludobójstwa), pseudomedycznej (zdaniem przeciwników nie jest to metoda leczenia bezpłodności) czy doktrynalnej (in vitro jest grzechem). Spotkanie modlitewne przebiegało w spokojnej atmosferze, nie towarzyszyła mu też jakaś „kontrmanifestacja” zwolenników dofinansowania zabiegów in vitro z budżetu miasta. Przypomnijmy, iż w niedzielnym referendum – jego wyniki nie są wiążące dla władz z uwagi na zbyt niską frekwencję – za finansowaniem in vitro z bielskiego budżetu opowiedziało się ponad 62,8 procent głosujących.

Idź do oryginalnego materiału