Media donoszą o przypadkach nie udzielenia pomocy medycznej ciężko chorym dzieciom za sprawą tzw. protokołu terapii daremnej.
Dzieci skazane na śmierć
Pod koniec zeszłego roku Wirtualna Polska opisała przypadki dzieci, którym szpitale odmówiły udzielania pomocy ponieważ lekarze wystawili tzw. protokół terapii daremnej. Jest to ni mniej ni więcej rezygnacja z jakiejkolwiek terapii ratowania życia. Dziennikarze portalu zrelacjonowali sprawę Oktawii, u której po narodzinach wykryto rzadką chorobę. Dziewczynka był transportowana od szpitala do szpitala, miała amputowaną stopę aż w końcu, gdy jej stan zaczął się poprawiać rodzice dowiedzieli się, iż lekarze wystawili ich córce protokół terapii daremnej. Na tej podstawie lekarze zaprzestali leczenia farmakologicznego oraz odłączyli wszystkie urządzenia wspomagające wątrobę z oczyszczania z toksyn.
Szpital tłumaczył, iż wdrożenie protokołu “zaprzestania terapii daremnej możliwe jest jedynie w przypadku nadmiernego, zbytecznego, sztucznego podtrzymywania przy życiu pacjenta ze śmiertelnymi zmianami chorobowymi lub urazowymi podstawowych narządów dzięki środków nadzwyczajnych, które przyczynia się jedynie do przedłużania cierpień tego pacjenta, a w żadnym stopniu nie poprawia jego jakości życia“. W nadesłanej korespondencji placówka stwierdziła, iż nie posiada żadnego rejestru świadczeń o zaprzestaniu terapii daremnej.
Cierpiący na zanik mięśni 4- letni Kacper dostał w domu duszności. Rodzice zadzwonili po karetkę ale odmówiono przyjazdu ratowników ponieważ trzy miesiące wcześniej chłopiec otrzymał protokół terapii daremnej. Tłumaczono, iż muszą pogodzić się z tym, iż syn umiera. Rodzice sami przez godzinę bezskutecznie reanimowali chłopca.
Prawnicy biją na alarm
Prawnicy Ordo Iuris zbadali sprawę pod kontem prawnym.
–Nasza analiza prowadzi do wniosku, iż winę za ten stan rzeczy mogą ponosić dwa dokumenty. Jednym z nich jest stanowisko Towarzystwa Internistów Polskich dotyczące umierających pacjentów, którzy sami nie mogą decydować o sobie. Jego wydanie wywołało liczne głosy krytyki także ze strony przedstawicieli środowiska medycznego, którzy zarzucają mu niezgodność z obowiązującym prawem i etyką lekarską. Zmiany wprowadza się po cichu – w ramach wytycznych dla lekarzy, o których większość pacjentów może dowiedzieć się dopiero wraz z informacją o odmowie leczenia ich samych lub ich bliskich– informuje Ordo Iuris.
Najwięcej wątpliwości budzą kryteria mające stwierdzać, kto powinien zostać objęty ”protokołem terapii daremnej”, przez co dokument wydaje się wykraczać swoim zasięgiem poza terminalnie chorych pacjentów. Prawnicy fundacji w przypadkach dzieci, którym odbiera się prawo do ratunku kierują zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Zmiany w Kodeksie Etyki Lekarskiej
Sytuację jeszcze bardziej komplikują wprowadzone 1 stycznia zmiany w Kodeksie Etyki Lekarskiej. Nowe przepisy nie pozostawiają lekarzom wyboru, a wręcz zakazują stosowania ”terapii daremnej”. Do końca ubiegłego roku obowiązywały przepisy stwierdzające, iż „w stanach terminalnych lekarz nie ma obowiązku podejmowania i prowadzenia reanimacji lub uporczywej terapii i stosowania środków nadzwyczajnych”. Natomiast od 1 stycznia 2025 r. Kodeks wyraźnie zakazuje lekarzom stosowania „terapii daremnej”, która z punktu widzenia lekarzy nie prowadzi do wyleczenia pacjenta, ale wcale nie musi wiązać się z nieakceptowalnym przez pacjenta cierpieniem.
Europa akceptuje eutanazje
W państwach Europy Zachodnia praktyka ”skracania życia” trwale zakorzeniła się w świadomości społecznej. W Belgii eutanazja jest legalna od 2002 r. Natomiast od 2014 r. poszerzono definicje o dopuszczalność zabijania nieuleczalnie chorych dzieci. Poszerzenie definicji eutanazji ustawodawcy określili przewidywalną ”niską jakością życia”. Tym sposobem ”skracanie życia” objęło w Belgii całe społeczeństwo. Nie obyło się od medialnych skandali związanych nową terapią. Trzydziestoośmioletnia Tina Nys została zakwalifikowana do eutanazji ponieważ cierpiała na zespół Aspergera. Z kolei sześćdziesięcioczteroletnia Godlievy de Troyer została poddana eutanazji w szpitalu z powodu depresji. Syn dowiedział się o śmierci matki dopiero gdy trzeba było zająć się pogrzebem. Mężczyzna złożył w tej sprawie skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sprawa zakończyła się tym, że, Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał mu rację i nakazał Belgii modyfikację prawa o eutanazji.
Sprawa Lambert i in.v. Francja wywołała burze 2015 r. Chłopak w skutek wypadku samochodowego doznał całkowitego paraliżu. Pomimo ograniczeń żył z rodziną a choćby jeździł z bliskimi na wakacje. Niezależnie od tego jego lekarz uznał, iż mężczyźnie towarzyszą cierpienia fizyczne. Medyk nakazał wstrzymanie karmienia i nawadniania pacjenta. Przymuszoną eutanazje uzasadnił ”nieracjonalnością uporczywej terapii”. Sprawa wniesiona przez rodzinę trafiła do Strasburga. Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał rodzinie rację i nakazał Belgii modyfikację prawa o eutanazji.
Łukasz Kuk
źródło-Wirtualna Polska, Ordo Iuris,