Protesty wyborcze trafią do neosędziów? "Nie można zgodzić się na bezprawie"
Zdjęcie: Sąd Najwyższy
Około 3 tys. protestów wyborczych trafiło do Sądu Najwyższego. Są już zapowiedzi, iż będzie ich więcej. Protesty dotyczą m.in. niepokojących nieprawidłowości w wielu komisjach, gdzie głosy zdobyte przez kandydata KO trafiały na rzecz kandydata PiS. Protest złożył także sztab Rafała Trzaskowskiego i europoseł KO mec. Michał Wawrykiewicz. Domagają się oni, aby ich sprawą nie zajmowali się tzw. neosędziowie – a tylko tacy zasiadają w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN. Czy to oznacza pat? — Szczyt procesu wyborczego jest w Polsce głęboko wadliwy – mówi Onetowi były szef PKW sędzia Wojciech Hermeliński.