„Proszę nie mówić do mnie »kochana«”. Posłanka reaguje na słowa doradcy prezydenta

news.5v.pl 2 tygodni temu

W trakcie niedzielnego wydania programu uczestnicy dyskutowali o decyzji prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego dotyczącej złożenia zawiadomienia do prokuratury. Sprawa dotyczy podejrzenia popełnienia zamachu stanu przez polityków koalicji rządzącej.

Podczas rozmowy profesor Zybertowicz odniósł się do uwag posła Zbigniewa Konwińskiego z Koalicji Obywatelskiej, który zauważył, że media białoruskie i rosyjskie chętnie podchwyciły narrację o zamachu stanu. Konwiński podkreślił, iż to właśnie te środki przekazu głównie cytują obecnych liderów opozycji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Starcie słowne między posłanką a doradcą prezydenta

Zybertowicz zaczął komentować sytuację, stwierdzając, iż fakt wykorzystywania przez media białoruskie i rosyjskie pewnych narracji nie wpływa na zasadność złożenia zawiadomienia.

W tym momencie posłanka Leo przerwała mu. — Panie profesorze, siejecie dezinformację, którą podchwytują białoruskie media — powiedziała posłanka. Zybertowicz błyskawicznie zareagował — zwrócił się do niej, mówiąc, „by się nie nakręcała”, używając przy tym określenia „kochana pani poseł”.

Leo zdecydowanie zareagowała. — Proszę nie mówić do mnie „kochana”, ja dla pana nie jestem „kochaną” osobą — powiedziała posłanka. Zybertowicz odpowiedział, nazywając ją „neutralną panią poseł” i dodając, iż bardzo przeprasza.

Posłanka zwróciła uwagę na protekcjonalny ton profesora i poprosiła o jego zaprzestanie. Zybertowicz przyznał, iż użycie takiego sformułowania w tym kontekście było niestosowne.

Następnie doradca prezydenta wyjaśnił, iż zwrócił się w ten sposób, ponieważ posłanka po raz drugi przerwała jego wypowiedź. Przyznał, iż zachował się niestosownie i przeprosił, dodając, iż nie powinien był tak postąpić.

Idź do oryginalnego materiału