Prof. Żaryn: Rządy twardej ręki w IPN to nie autorytaryzm

news.5v.pl 2 dni temu

To może się niektórym nie podobać, bo odbiera im to samodzielność badawczą, ale Instytut Pamięci Narodowej jest urzędem, a nie tylko miejscem, w którym rozwija się indywidualnie każdy naukowiec, edukator, nauczyciel czy ktokolwiek, kto tam pracuje” – mówi dla portalu wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, historyk, były senator, były p.o. dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

Prof. Jan Żaryn odniósł się do udzielonej Kulturze Liberalnej wypowiedzi prof. Antoniego Dudka, który ocenił, iż Karol Nawrocki „to jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej”.

Pracowałem długie lata w IPN i znałem Karola jako dyrektora Muzeum II Wojny Światowej. Znam bardzo dobrze jego mistrza, z którym współpracuje on od czasów co najmniej doktoranckich, czyli prof. Grzegorza Berenta. To bardzo dobra szkoła historyczna. Wiem, iż to, co stanowi pewien fundament, jeżeli chodzi o doświadczenie IPN, to odwoływanie się nie tyko do pamięci, ale i dorobku Instytutu z czasów, gdy prezesem był Janusz Kurtyka, który był dla nas wyjątkowym autorytetem

— zaznacza prof. Jan Żaryn.

Plotkarskie przekazy”

Prof. Antoni Dudek nie przybliżył szczegółów, które wpłynęły na jego opinię na temat prezesa IPN. Prof. Żaryn wyznaje, iż nie wie dlaczego jest ona tak ostro wyrażona.

Nie mam zielonego pojęcia. To zostało tak ogólnie powiedziane, iż trudno jest do czegokolwiek to odnieść. Ja sam też byłem co najmniej kilkukrotnie dyrektorem i zdaję sobie sprawę, iż – nolens volens – jak ktoś zostaje dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej czy prezesem IPN, to ma nie tylko zwolenników, ale i rożnych przeciwników. Bardzo możliwe, iż w IPN taka kontestująca grupa pracowników także istnieje. Różna ocena swojego szefa jest dość naturalnym zjawiskiem

— mówi.

Z resztą nie zajmuję się plotkarskimi przekazami, a już na pewno się nimi nie posługuję

— dodaje.

Rządy twardej ręki”

Prof. Jan Żaryn nawiązuje też do sugestii prof. Antoniego Dudka odnośnie rzekomych ciągot autorytarnych dr. Karola Nawrockiego. Wskazuje, iż być może chodziło tu o niezadowolenie z powodu „rządów twardej ręki” w IPN.

Wydaje mi się, iż dla Karola Nawrockiego autorytetem, jeżeli chodzi o poszukiwanie fundamentu IPN, jest Janusz Kurtyka, który niewątpliwie sprawował rządy twardą ręką. Ale twarda ręka to nie jest autorytaryzm, tylko chęć wykonania misyjnych zadań – oczywiście, z racji pozycji prezesa IPN – zadań, które mają wykonywać pracownicy

— wyjaśnia.

To może się niektórym nie podobać, bo odbiera im to samodzielność badawczą, ale Instytut jest urzędem, a nie tylko miejscem, w którym rozwija się indywidualnie każdy naukowiec, edukator, nauczyciel czy ktokolwiek, kto tam pracuje. W urzędzie wykonuje się przecież także polecenia

— ciągnie dalej.

Może taka forma zarządzania wywoływać niechęć, ale inaczej to jest chaos i anarchia i chyba lepiej, żeby tego nie było

— uzupełnia historyk.

Spuścizna Janusza Kurtyki?

Prof. Żaryn ocenia, iż śp. Janusz Kurtyka jest dla Karola Nawrockiego, a także innych pracowników IPN wielkim autorytetem, co – według niego – widać wyraźnie w poczynaniach prezesa IPN.

Wizja IPN, który ma do zrealizowania misję, co było wyraźnie zakotwiczone w czasach Janusza Kurtyki, wydaje mi się, iż jest dla Karola takim punktem odniesienia i to widać, jeżeli chodzi o całą tę akcję wyrzucania z przestrzeni publicznej pomników, tablic honorujących sowiecką zależność Polski

— tłumaczy.

Jego zdaniem, dr Karol Nawrocki czuje potrzebę wypełnienia misji, co również jest spuścizną, która odziedziczyć miał po swoim mentorze.

Także w Muzeum II Wojny Światowej była błyskawiczna reakcja na to, co Karol Nawrocki otrzymał tam w spadku. Spowodowała ona, iż niezależnie od tego, czy się to komuś podobało czy nie, wstawił te portrety Rodziny Ulmów, rtm. Pileckiego o. Maksymiliana Marii Kolbe. To było właśnie wynikiem braku zgody na pewien przekaz i chęć pokazania, iż jest jakaś misja do wypełnienia przez Muzeum II Wojny Światowej. W tym kontekście myślę, iż Janusz Kurtyka nauczył nas wtedy bardzo wiele, jeżeli chodzi o zarządzanie instytucjami

— podkreśla prof. Jan Żaryn.

CZYTAJ TEŻ:

„Niebezpieczny” Nawrocki. Kuriozalny atak TVP w likwidacji na obywatelskiego kandydata. Sięgnęli po… prof. Antoniego Dudka

Krótko i na temat! Prof. Dudek straszył „niebezpiecznym” dr. Nawrockim. Kandydat na prezydenta odpowiada: „Potwierdzam”

Idź do oryginalnego materiału