- Wybranym w prawyborach w Koalicji Obywatelskiej - Rafałem Trzaskowkim - politolog, samorządowiec i nauczyciel akademicki, specjalista w zakresie spraw europejskich, doktor nauk humanistycznych. Poseł do Parlamentu Europejskiego VII kadencji (2009–2013), minister administracji i cyfryzacji (2013–2014), sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych (2014–2015), poseł na Sejm VIII kadencji (2015–2018), prezydent miasta stołecznego Warszawy (od 2018)
- wybranym przez wodza PIS Karolem Nawrockim - historyk IPN, w latach 2017–2021 dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, od 2021 prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Jeżeli wygra Trzaskowski to pomiędzy Prezydentem a Premierem będzie szorstka męska przyjaźń. Prezydent jednak będzie współpracował z rządem w zakresie polityki zagranicznej, w tym nie będzie blokował nominacji ambasadorskich oraz nie będzie wetami wstrzymywał niezbędnych działań. Prezydent i rząd będą grali wspólnie na wzmocnienie armii oraz pozycji Polski w UE i na świecie.
Jeżeli wygra Nawrocki to między Prezydentem a Premierem w ciekawych czasach będzie wrogość. Prezydent PiS nie będzie współpracował z rządem, będzie sabotował jego działania, wetował wszystkie niezbędne reformy itd. Poza tym wróci obrażanie naszych sojuszników i partnerów gospodarczych w UE.
Proponuję sobie wyobrażenie, iż na początku 2026 r. napada na nas Rosja. realizowane są zażarte walki. Kto wtedy powinien być Prezydentem Polski?
Ktoś kto będzie dobrze współpracował z rządem, czy ktoś kto nie będzie współpracował z rządem?
Ktoś kto będzie dobrze współpracował z samorządem, czy ktoś kto nie będzie współpracował z samorządem?
Ktoś kto sprawdził się w kryzysach (pandemia, zaopiekowanie się uchodźcami z Ukrainy) i rządzeniu, czy ktoś bez doświadczenia i kompetencji?
Ktoś kto ma znajomości i dobre relacje z przywódcami innych państw UE, czy ktoś kto ich nie ma, za to obrażał naszych głównych partnerów gospodarczych i sojuszników?
Ktoś kto jasno mówi, iż wróg to jest na wschodzie i jest nim Rosja, czy ktoś kto bajdurzy iż wrogiem są Niemcy?
Ktoś kto nie toleruje antysemitów i neofaszystów czy kto kto z nimi flirtuje?
Ktoś kto wie, iż flaga Polski ma łączyć, czy ktoś kto chciał jej użyć by dzielić a potem ją porzucił?
Ktoś kto w razie czego powie, iż nie potrzebuje podwózki ale amunicji czy ktoś kto pierwszy ucieknie jak ucieka przed prawdą o nocowaniu w hotelu (200 dni mimo iż w domu czekała żona)?
Kto będzie lepszą opcją w tych ciekawych czasach?
Ja wybieram dobro i większe bezpieczeństwo. o ile już mam wybierać lidera na trudne czasy to wybieram tego lepszego. Bardziej doświadczonego i tego który będzie współpracował i łączył, a nie dzielił i przeszkadzał.
To czyste zarządzanie ryzykiem.