1 dzień temu
W październiku ubiegłego roku media obiegła informacja o tym, iż Rada Miasta Kalisza będzie głosowała nad projektem nadania nazwy jednej z ulic imienia Henryka Kinastowskiego - dziadka obecnego prezydenta miasta. Dokument został podpisany i przyjęty głosami radnych PiS i Koalicji Kaliskiej, ale sprawa nie ucichła. Radni Koalicji Obywatelskiej w Kaliszu wciąż domagają się zmian, twierdząc, iż takie rozwiązanie jest "niestosowne". W tym tygodniu złożono choćby oficjalny wniosek do wojewody wielkopolskiej Agaty Sobczyk o unieważnienie uchwały.
REKLAMA
Zobacz wideo Wyborne wybory lat 90. [CTB odc. 54]
Nazwano ulicę imieniem dziadka obecnego prezydenta. Kalisz został podzielony
Sprawa dotyczy nowej ulicy na osiedlu Dobrzec, która znajduje się na terenie dawnej fabryki domów. Odpowiada za nią Spółdzielnia Mieszkaniowa Dobrzec, która sama zaproponowała, by nazwać ją imieniem Henryka Kinastowskiego. Wniosek pierwotnie zaakceptowała rada osiedla Dobrzec, a 24 października 2024 roku również komisja samorządu osiedlowego Rady Miasta. 31 października odbyło się natomiast głosowanie nad uchwałą w tej sprawie. Takie rozwiązanie spotkało się jednak z dużym oburzeniem nie tylko ze strony poszczególnych radnych, ale także części mieszkańców.
Chcieli się podlizać prezydentowi, a prezydent z próżności tego prezentu nie odrzuca
- skomentował jeden z mieszkańców Kalisza, cytowany przez Gazetę Wyborczą. Pojawiały się również głosy o "towarzystwie wzajemnej adoracji" czy "nietrafionym prezencie urodzinowym" od spółdzielni dla prezydenta.
To ciąg dalszy kultu jednostki, jaki funduje nam prezydent. Jego portrety wiszą na autobusach, na przystankach i słupach ogłoszeniowych. Teraz będą ulice członków jego rodziny
- komentuje inny mieszkaniec osiedla. Osoby zaangażowane w projekt przypominał zaś, iż Henryk Kinastowski w czasach PRL był dyrektorem państwowego Kaliskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego i realizował projekty budowy osiedli mieszkaniowych oraz rozebranego hotelu Prosna i szpitala. To jednak nie przekonuje tych, którzy twierdzą, iż takie decyzje nie powinny być podejmowane za rządów obecnego prezydenta.
Spór o ulicę w Kaliszu wciąż trwa. W tle ustawa dekomunizacyjna
Jak informuje Portal Samorządowy, 17 kwietnia 2025 roku radni KO poinformowali, iż wystąpili do wojewody wielkopolskiej Agaty Sobczyk z wnioskiem o unieważnienie uchwały Rady Miasta Kalisza dotyczącej nazwania jednej z ulic imieniem dziadka prezydenta miasta - Krystiana Kinastowskiego. Instytut Pamięci Narodowej (IPN) uznał natomiast, iż projekt narusza przepisy ustawy dekomunizacyjnej z 2016 roku.
Zobacz też: Polska wieś może zniknąć z mapy. Mieszkańcy są załamani. "Mam 75 lat i będę się wysiedlał?"
(...) ewentualne upamiętnienie Henryka Kinastowskiego byłoby niezgodne z zapisami ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego
- brzmiała odpowiedź IPN, którą otrzymała szefowa klubu KO Magdalena Sekura-Nowicka. W reakcji na wniosek radnych KO, IPN wskazał na aktywność polityczną Kinastowskiego w PPR i PZPR oraz jego udział w Towarzystwie Pomocy ORMO i TPPR. Podczas II wojny światowej walczył w niemieckim obozie jenieckim, gdzie trafił do niewoli. Później pracował jako wspomniany wyżej architekt i pełnił funkcje kierownicze w instytucjach związanych z branżą budowlaną. Na swoim koncie ma jednak również działalność polityczną w PPR i PZPR oraz związek z "formacją związaną z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa państwa".
Jednocześnie wspomnieć należy, iż jego działalność w PPR a następnie w PZPR i jej strukturach zakładowych, Towarzystwie Pomocy ORMO, TPPR oraz PRON wskazuje na afirmację przez Henryka Kinastowskiego panującego wówczas w Polsce komunistycznego systemu władzy, co budzi poważne wątpliwości w kontekście jego upamiętnienia w przestrzeni publicznej
- podsumował IPN. Warto przypomnieć, iż projekt uchwały został przegłosowany i przyjęty, ponieważ 12 radnych zagłosowało "za", a 10 wstrzymało się od głosu. Spór zaś opiera się o argumenty dotyczące osobistych korzyści, stronniczości, kontrowersji natury historycznej i naruszenia wrażliwości społecznej.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
