Prezydent Korei Południowej zapewnił swoich zwolenników, iż zamierza "walczyć do końca" przeciwko "antyrządowym siłom". Jun Suk Jeol, który został zawieszony w wykonywaniu obowiązków nadmienił, iż razem z osobami, które go wspierają, "będzie chronić kraj". To reakcja na wydany wobec niego nakaz aresztowania za wprowadzenie kilkugodzinnego stanu wojennego.