Premier Tusk ws. ceł USA. „Nie panikujemy”

3 godzin temu
Zdjęcie: Premier Donald Tusk. Fot. PAP/Leszek Szymański


Nie panikujemy, ale przygotowujemy się do ewentualnych konsekwencji wyższych ceł na stal i aluminium – powiedział we wtorek (11 lutego) premier Donald Tusk, odnosząc się do nałożenia przez USA 25-proc. taryf na import stali i aluminium. Szef rządu wskazał, iż odpowiedź Polski i UE powinna być „wyważona”.

Premier przed posiedzeniem rządu powiedział, iż nie jest zaskoczony decyzją Donalda Trumpa. Wskazał też, iż polski eksport aluminium do Stanów Zjednoczonych to 411 ton, natomiast do innych państw – 264 tys. ton.

– Nie panikujemy, ale dobrze się przygotowujemy do ewentualnych konsekwencji wyższych ceł

– dodał premier.

Poinformował też, iż w środę odbędą się konsultacje w sprawie ceł ze wszystkimi przedstawicielami państw UE, podczas których zostanie ustalone stanowisko w tej sprawie.

– Uważam, iż jako Polska, jako UE powinnyśmy odpowiedzieć w sposób wyważony – powiedział premier. – Warto zrobić wszystko by uniknąć niepotrzebnych wojen handlowych i celnych, bo to przynosi negatywne konsekwencje dla producentów i konsumentów

– dodał.

Zaznaczył też, iż ważne jest, by UE zachowała się solidarnie.

Prezydent USA podpisał w poniedziałek memorandum o nałożeniu 25-proc. ceł na import stali i aluminium. Podpisany przez prezydenta USA dokument ma przywrócić wprowadzone w 2018 r. cła na importowaną stal ze wszystkich państw i podwyższyć stawkę cła na aluminium z 10 do 25 proc. W praktyce, oznacza to, iż cła na stal i aluminium dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, Unię Europejską, Japonię i Wielką Brytanię, które zostały wyłączone z ceł ogłoszonych przez Trumpa w 2018 r.

Trump zapowiedział nałożenie kolejnych ceł, mających zrównać stawki opłat nakładanych na produkty z USA przez inne kraje. Zapowiedział też podatki na importowane półprzewodniki, leki i auta.

Idź do oryginalnego materiału