Jacek Pałasiński napisał tak:
Drugi Obieg– marzyciel – chciałby choć raz w życiu zagłosować na partię, na lidera, który jest dobrym człowiekiem, ma szlachetne ideały i stoi przy nich wiernie, nie zwracając uwagi na sondaże, nie pochlebiając ekstremistom i szaleńcom, złym i głupim ludziom, którzy nie wiedzieć czemu – cieszą się wśród was, Czytelnicy, tak wielkim powodzeniem.
Jacek jest marzycielem, ale tylko trochę, bo Polska 2031 jest marzycielem do potęgi piątej, czyniąc jej wpisy całkowicie oderwanymi od rzeczywistości.
Bo Polska 2031 oczekiwałaby od polskiego premiera, iż … potrafi liczyć pieniądze i do wyliczeń potrafi przekonać innych- swoich ministrów i wyborców.
Weźmy prosty przykład rogatek kolejowych w Nowej Iwicznej. Przed zamkniętymi szlabanami stoi 100-200 samochodów, a czas stania w takim korku to 5-15 minut. Wszyscy mają włączone silniki (zima!), więc dziennie wypalają na bezdurno, na przykład, 500 litrów benzyny. 500 razy 6 zł to 3000 zł. Ludzie tracą 500 godzin. Biorąc pod uwagę minimalne wynagrodzenie za godzinę to daje 15 000 zł. Zaokrąglając, w ciągu roku to stanie przed szlabanem jest warte około 5 milionów złotych.
Jednak nie to kosztuje najwięcej. Samochody kopcące przed szlabanem emitują koszmarną ilość najrozmaitszych benzeopirenów, które zatruwają mieszkańców Nowej Iwicznej i samych kierowców, bo nie wszyscy mają samochody, które odcinają dopływ zanieczyszczonego powietrza. Koszty leczenia ludzi żyjących w oparach spalin są pewnie wielokrotnie wyższe, niż te 5 mln rocznie.
W Celestynowie pod Warszawą budowany jest tunel pod torami kolejowymi za 30 mln zł. Super, ale w Celestynowie przed przejazdem czeka góra 20 samochodów, a pociągi jeżdżą co pół godziny, więc czeka się zaledwie kilka minut. W Nowej Iwicznej wczoraj w pół godziny przejechało 8 pociągów, a szlaban był niemal cały czas zamknięty.
Dlaczego w Celestynowie budują tunel, a w Nowej Iwicznej nie?
Właśnie dlatego, iż rządzący nie potrafią liczyć.
Michał Leszczyński