Premier Fico walczy z obcymi wpływami – tymi z Zachodu

1 tydzień temu

Rząd Ficy nasila ataki na swoich krytyków, dyskredytuje społeczeństwo obywatelskie i legitymizuje głosy ekstremistów. Aby przeciwdziałać dezinformacji szerzonej przez krajowe podmioty, Unia Europejska musi zainwestować w dobrze wyposażone centra komunikacyjne we wszystkich państwach członkowskich, ze szczególnym uwzględnieniem tych najbardziej narażonych.

Podczas gdy prorosyjskie środowiska otwarcie mobilizują obywateli do tworzenia „partyzanckich komórek” oporu na Słowacji, rząd Ficy koncentruje się na zwalczaniu własnych krajowych krytyków.

Zamiast zajmować się realnymi zagrożeniami, Rada Bezpieczeństwa Narodowego poświęca uwagę fikcyjnym twierdzeniom premiera o rzekomym zamachu stanu, który mieliby organizować ukraińscy i gruzińscy aktorzy. Robert Fico niedawno zwrócił się do Elona Muska o pomoc w walce ze społeczeństwem obywatelskim, a jego partia Smer bez skrupułów publicznie sprzymierzyła się ze ściganym karnie ekstremistą Danielem Bombicem.

Jeśli te działania nie zostaną powstrzymane, Słowacja może stać się źródłem erozji europejskiej jedności i bezpieczeństwa demokratycznego.

Ekstremiści? Nie ma problemu

„Zabiłbym Michala Šimečkę za jego proeuropejską retorykę” – napisał w mediach społecznościowych skrajny ekstremista Daniel Bombic. Podczas pandemii COVID-19 nawoływał do „spalenia parlamentu” w proteście przeciwko restrykcjom sanitarnym. Znany ze swojego otwartego antysemityzmu, został usunięty z Facebooka i YouTube, choć jego nagrania miały miliony wyświetleń.

Mimo zakazu Bombic przez cały czas skutecznie szerzył dezinformację. Szczególnie aktywny był na rosyjskiej platformie Telegram, gdzie – jak ujawniło Centrum Śledcze Jána Kuciaka – od sierpnia do października 2023 roku jego treści były udostępniane aż 306 razy przez anonimowe konto Russian P w różnych grupach. Słowacki ekstremista promował także kanał Casus Belli Live, który według Instytutu NEST jest powiązany z prorosyjskim Slobodným vysielačem i udostępnia treści z Ambasady Rosji na Słowacji, RIA Novosti oraz Рыбарь (Rybak).

Mimo kilku postępowań karnych przeciwko Bombicowi, czołowi politycy Smeru – w tym premier Robert Fico, minister obrony Robert Kaliňák i poseł Tibor Gašpar – pojawiali się w jego programie i opisywali go jako „człowieka o najlepszych intencjach”.

Kiedy brytyjski sąd nakazał jego ekstradycję w kwietniu 2024 roku, Bombic złożył apelację, ale później ją wycofał. W styczniu 2025 roku rząd Ficy wysłał specjalny rządowy samolot, sprowadzić go z powrotem na Słowację. Smer zaprosił go później do telewizyjnego talk-show politycznego TA3.

Fico i jego partia nie tylko akceptują skrajne poglądy, ale wręcz otwarcie współpracują z prorosyjskimi kanałami dezinformacyjnymi. Politycy Smeru regularnie pojawiają się w Infovojnie – propagandowej platformie, która bezpośrednio publikuje artykuły z rosyjskich portali, prowadzi agresywną narrację antyeuropejską i promuje działania Donalda Trumpa oraz Elona Muska, próbując forsować ideę europejskiego ruchu MAGA.

Chociaż w 2022 r. Narodowy Urząd Bezpieczeństwa (NBU) zablokował Infovojnę za szerzenie kłamstw na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę, portal wciąż działa z Belize i stał się ulubioną platformą polityków rządzącej partii, którzy omijają tradycyjne media.

Wybiórcze oburzenie: Słowacja pod wpływem obcych sił

Robert Fico często podkreśla swój sprzeciw wobec obcych wpływów, ale ostatnio zaostrzył konflikt z Czechami, oskarżając czeskich polityków i media o ingerencję w sprawy Słowacji. Zarzuty te zostały stanowczo odrzucone przez czeskiego premiera Petra Fialę.

Jednocześnie Fico nie wydaje się równie krytyczny wobec wpływów Węgier i Rosji. András Bencsik, redaktor naczelny prorządowego węgierskiego tygodnika Magyar Demokrata, opublikował na Facebooku – po słowacku, angielsku i węgiersku – deklarację gotowości do pomocy w organizacji „marszu pokoju” w Bratysławie na rzecz wsparcia rządu Ficy.

Była to reakcja na masowe protesty antyrządowe, w których ponad 100 000 Słowaków wyszło na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec polityki Ficy. Kontrmanifestacja w Bratysławie przyciągnęła zaledwie 40 uczestników. Zamiast przyznać, iż protesty odzwierciedlają realne niezadowolenie społeczne, Fico oskarżył organizatorów o powiązania z ukraińskimi i gruzińskimi grupami rzekomo planującymi zamach stanu – twierdzenia te, niepoparte żadnymi dowodami, powielają prorosyjską narrację dezinformacyjną.

Jeśli gdziekolwiek można dopatrywać się realnych prób zamachu stanu, to raczej w działaniach słowackiej grupy motocyklowej Brat za brata, mającej bliskie związki z Kremlem. Jej lider, Matúš Alexa, wzywał swoich zwolenników w mediach społecznościowych do tworzenia „komórek partyzanckich” w celu „oczyszczenia” Słowacji i w rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 1 otwarcie agitował za wyjściem kraju z Unii Europejskiej.

Według posłanki opozycji i byłej minister sprawiedliwości Márii Kolíkovej (SaS), Brat za brata jest powiązana z Rosją, a działalność nosi znamiona zdrady i działań wymierzonych w Republikę Słowacką. Mimo tych jawnych powiązań minister sprawiedliwości Boris Susko (Smer) nie dostrzega w grupie zagrożenia, a politycy SNS organizują choćby z nią wspólne wydarzenia.

Represje wobec organizacji pozarządowych i niezależnych głosów

Prawdziwą walkę z dezinformacją i zagranicznymi operacjami wpływu na Słowacji prowadzą organizacje społeczeństwa obywatelskiego i niezależne media. Demaskują rosyjską propagandę i dezinformację, zajmują się fact-checkingiem i bronią europejskich wartości. Jednak ze względu na częstą krytykę działań rządu stają się celem narastających represji.

Proponowana „ustawa o zagranicznych agentach” zakłada, iż organizacje pozarządowe otrzymujące finansowanie z zagranicy będą musiały być specjalnie oznaczane. Niedawno minister obrony Robert Kaliňák (Smer) ogłosił audyt finansowania NGO-sów, zarzucając im nadużycia w zakresie funduszy państwowych i unijnych. Filip Vagač, dyrektor Platformy na rzecz Demokracji, ostrzegł, iż choć nie sprzeciwia się audytowi, to traktuje go jako pretekst do „szukania choćby najmniejszych uchybień, by bezpodstawnie kryminalizować sektor obywatelski”.

Fico otwarcie określa organizacje pozarządowe mianem swoich głównych wrogów i zwrócił się o wsparcie do Elona Muska, prosząc w liście otwartym o ujawnienie informacji na temat słowackich organizacji korzystających z funduszy USAID. Zaproponował choćby osobiste spotkanie z Muskiem, by omówić tę kwestię.

Rządowe ataki nie ograniczają się jednak do organizacji pozarządowych. Urzędnicy forsują narrację, według której jedynie politycy powinni komentować sprawy publiczne, agresywnie uderzając w dziennikarzy, aktywistów i studentów. choćby 855 psychologów i psychiatrów spotkało się z ostrą reakcją po wezwaniu do dymisji Ficy, z powodu jego agresywnego i manipulacyjnego zachowania. W odpowiedzi Prokuratura Generalna zaproponowała zakaz wypowiadania się przez specjalistów zdrowia psychicznego na tematy polityczne. Według Denníka N autorką tej propozycji jest siostra Ficy, która pracuje w departamencie legislacyjnym Prokuratury Generalnej.

Europejska odpowiedź

Toksyczna, przesiąknięta dezinformacją narracja polityków kształtuje opinię publiczną i może mieć katastrofalne konsekwencje dla jakości demokracji oraz uczciwości wyborów w UE. Przedstawiciele słowackiego rządu wielokrotnie wykazywali gotowość do tolerowania przejawów ekstremizmu i kanałów szerzących rosyjską propagandę, tym samym legitymizując te źródła w społeczeństwie.

Z badania przeprowadzonego przez agencję FOCUS na zlecenie Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej na Słowacji wynika, iż Słowacy często przyjmują postawy swoich liderów politycznych, niezależnie od faktów. Najwięcej respondentów (25%) wskazało „dyktaturę i ograniczenie suwerenności państw członkowskich” jako główny problem związany z UE – to retoryka powielana przez słowackich przywódców, choć oderwana od rzeczywistości.

Przeciwdziałanie wewnętrznym i zewnętrznym siłom podważającym jakość demokracji i bezpieczeństwa wciąż spoczywa na europejskich instytucjach oraz organizacjach pozarządowych. UE musi inwestować w dobrze wyposażone centra komunikacyjne we wszystkich państwach członkowskich, zwłaszcza w tych najbardziej narażonych na dezinformację. Takie ośrodki powinny zatrudniać specjalistów od weryfikacji faktów i komunikacji strategicznej, którzy nie tylko demaskowaliby dezinformację, ale także wprowadzali do debaty publicznej wiarygodne, prodemokratyczne narracje. W przeciwnym razie państwa członkowskie staną się łatwym celem dla populistycznych polityków, którzy w dążeniu do konsolidacji władzy przedkładają rosyjską propagandę nad europejskie wartości.

Foto: EU2016 SK, Flickr, Public domain.

Tekst ukazał się 20 lutego 2025 na Visegrad Insight.

Eva Mihočková — stypendystka Marcin Król Fellowship 2024 w Visegrad Insight. Jest redaktorką naczelną Foreign Policy SFPA, portalu medialnego prowadzonego przez Słowackie Stowarzyszenie Polityki Zagranicznej. Jest również członkinią Team Europe Direct i pracuje jako dziennikarka śledcza dla Stop the Corruption Foundation. W ubiegłym roku otrzymała Nagrodę Dziennikarską 2022 przyznawaną przez Fundację Społeczeństwa Otwartego na Słowacji. Rozpoczęła karierę dziennikarską w 1998 roku w Telewizji Słowackiej. Od tego czasu pracowała dla głównych serwisów informacyjnych, takich jak telewizja TA3, nadawca publiczny RTVS, Euractiv.sk, tygodnik Plus7dní i tygodnik Trend, gdzie pełniła funkcję reportera, moderatora i członkini zespołu zarządzającego redakcją.

Idź do oryginalnego materiału