Prawybory w PiS. Kiedy wyniki? Padły trzy nazwiska

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Marek Gorczyński/PAP


Wyniki ostatniej tury badań, które mają pomóc w wyłonieniu kandydata PiS na prezydenta, mają trafić do centrali partii w połowie tygodnia. Prezentacja kandydata może nastąpić w okolicach 23 listopada. Wśród faworytów wymieniane są trzy osoby.


Pierwotny plan zakładał, iż wyniki ostatnich badań dotyczących potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta trafią do centrali partii 15 listopada, później termin został przesunięty o kilka dni. "One mają spłynąć po weekendzie, pewnie około połowy tygodnia" - powiedział PAP jeden z ważniejszych polityków PiS. Jak dodał, później wyniki mają być analizowane w ścisłym kierownictwie partii.

W piątek po południu w siedzibie PiS spotkało się kierownictwo ugrupowania w wąskim gronie. Według informacji PAP, rozmawiano m.in. o kwestii wyborów, ale żadne ustalenia nie zapadły. "Nadal czekamy na wyniki badań" - przekazał rozmówca.

Inny z polityków PiS powiedział, iż scenariusz bazowy to przedstawienie kandydata jeszcze w tym miesiącu; niewykluczone, iż w okolicach 23 listopada. Część rozmówców PAP z PiS zaznacza, iż może być to też i na początku grudnia, jeżeli przez cały czas będzie "remis" między kandydatami na kandydata PiS.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w czwartek na konferencji prasowej, kiedy PiS przedstawi swojego kandydata na prezydenta, prosił o cierpliwość. "PO mówi o 7 grudnia, my chcemy być wcześniej. No, ale proszę nas tak już bardzo nie poganiać" - powiedział, dodając, iż cały czas prowadzone są badania. "W tym momencie mogę powiedzieć tak: przed 10 laty był moment iluminacji, a teraz są badania" - dodał, nawiązując do ogłoszenia kandydatury Andrzeja Dudy w 2014 r.

Kaczyński w piątek w telewizji wPolsce24 przyznał, iż w tej chwili bardzo dokładnie badanych jest trzech kandydatów i iż są oni w "zasadzie na poziomie remisu". Dopytywany co PiS zrobi, jeżeli wciąż wyniki tych trzech kandydatów w badaniach będą podobne, Kaczyński zażartował: "Kostką rzucimy.

"Trwają dodatkowe badania, adekwatnie to jest kontynuacja pogłębiona tych wcześniejszych. Zobaczymy. Każdy z tych panów ma te cechy, które zostały opisane w tych początkowych badaniach jako te warunkujące możliwość sukcesu i każdy z nich, także o ile chodzi o inne elementy osobowości, różnego rodzaju umiejętności czy rozeznanie w rzeczywistości, prezentuje się bardzo dobrze, stąd trudność wyboru. To jest trudność nadmiaru, tylko iż nie można niestety trójgłowego prezydenta wybrać" - mówił szef PiS.

"To są ludzie albo zdecydowanie młodzi, szczególnie jeżeli chodzi o politykę, albo w każdym razie młodzi, także mają dużo przed sobą i teoretycznie rzecz biorąc każdy z nich może zostać prezydentem, tylko w różnym czasie, ale dzisiaj musimy wybrać jednego" - dodał, zaznaczając, iż żaden z rozważanych kandydatów nie zasiada w najwyższych władzach partyjnych.

Według informacji PAP w grze o nominację na kandydata PiS są: prezes IPN Karol Nawrocki, b. minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, a także europoseł i były kandydat na prezydenta stolicy Tobiasz Bocheński.

Czarnek w ostatnim czasie ruszył w objazd po kraju, by - jak mówił PAP - mobilizować wyborców prawicy do głosowania na kandydata PiS, niezależnie od tego, kto nim będzie. Czarnek odwiedził m.in. Bielsko-Białą i Pabianice, a teraz składa wizytę w Stanach Zjednoczonych, w związku z 40. rocznicą śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Następnie ma kontynuować objazd po kraju. W ostatnich tygodniach aktywny w terenie jest też inny z ewentualnych kandydatów PiS na prezydenta - szef IPN Karol Nawrocki.

Swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich ogłosił już marszałek Sejmu, szef Polski 2050 Szymon Hołownia. Z kolei w KO 22 listopada odbędą się prawybory, w których działacze będą wybierać pomiędzy prezydentem Warszawy, wiceszefem PO Rafałem Trzaskowskim a szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Wyniki będą podane następnego dnia. Wyłoniony w głosowaniu kandydat KO na prezydenta ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.

Lewica na początku października informowała, iż Rada Krajowa Nowej Lewicy podjęła jednogłośnie decyzję o wystawieniu własnego kandydata lub kandydatki w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Nie zdecydowano jeszcze, kogo wystawi.

Swój start ogłosili już wcześniej Sławomir Mentzen z Konfederacji i Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.

Wybory prezydenckie odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Andrzej Duda kończy drugą i ostatnią kadencję w sierpniu 2025 r. W PiS od kilku miesięcy działa zespół - na czele którego stoi Kaczyński - który zajmuje się wyborem kandydata partii. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału