Coroczna ceremonia „ułaskawienia indyka” to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zwyczajów towarzyszących Świętu Dziękczynienia. Wydarzenie ma wymiar symboliczny: ptak trafia do prezydenta, a następnie ogłasza się, iż nie zostanie przeznaczony na świąteczny stół.
Tradycję „ułaskawiania” indyka na Święto Dziękczynienia kontynuują kolejni prezydenci USA. Fot. Getty ImagesPierwszy oszczędzony indyk
Tradycja przekazywania indyków prezydentom sięga XIX wieku. Do Białego Domu regularnie trafiały świąteczne ptaki od rolników, handlarzy czy organizacji branżowych. Znana jest anegdota z czasów Abrahama Lincolna (1863), gdy na prośbę syna prezydent miał oszczędzić indyka trzymanego przy Białym Domu – nie była to jednak sformalizowana „proklamacja ułaskawienia”, ale pojedynczy gest. W XX wieku ptaki otrzymywali kolejni prezydenci; od 1947 r. ich głównym darczyńcą stała się National Turkey Federation (NTF), która do dziś koordynuje przekazanie tzw. „National Thanksgiving Turkey”.
Nie Truman, nie Eisenhower…
Często przypisuje się rozpoczęcie zwyczaju Harry’emu Trumanowi (lata 40.), ale brak dowodów, iż ogłosił on oficjalne „ułaskawienie”. W praktyce prezydenci otrzymywali indyki i najczęściej je spożywali. Zmiana tonu pojawiła się w latach 60.: w 1963 r. John F. Kennedy zdecydował, iż „tego” indyka nie zje – był to gest oszczędzenia ptaka, niepoparty jeszcze językiem oficjalnego „pardon”.
Od żartu do formalnej formuły
W latach 80. Ronald Reagan, pytany przez dziennikarzy o prezydenckie ułaskawienia w innym kontekście, żartobliwie użył słowa „pardon”, odnosząc je do świątecznego indyka. adekwatną, coroczną i rozpoznawalną formę nadał zwyczajowi George H. W. Bush w 1989 r.: od tego momentu prezydenci Stanów Zjednoczonych ogłaszają publicznie, iż indyk przedstawiony na ceremonii zostaje „ułaskawiony”. To tę datę uznaje się za początek oficjalnej tradycji.
Dwa indyki i ich los
Współcześnie NTF przywozi do Waszyngtonu dwa ptaki – „głównego” i „zapasowego”. Oba są oszczędzane. Po ceremonii trafiają do wybranych ośrodków: gospodarstw edukacyjnych, parków, kampusów czy rezerwatów pokazowych, gdzie publiczność może je oglądać. Zwyczajowo nadaje się im imiona (wybierane wcześniej w głosowaniach lub przez prezydenta), ale nie jest to element prawny, a jedynie część oprawy medialnej.
WEM



![Niespotykana sytuacja na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Olsztynie [WIDEO]](https://static.olsztyn.com.pl/static/articles_photos/45/45386/18f6bb54c1851de939025d29f348d399_220x165.jpg)











