Dziennik „L’Opinion” ocenia we wtorek, iż strategia premiera Francji Francois Bayrou w sprawie głosowania parlamentu nad wotum zaufania dla jego rządu wydaje się już przegrana, a kraj znalazł się w sytuacji sprzed roku, gdy był „bez premiera lub prawie bez premiera”.
Bayrou „miał nadzieję na merytoryczną debatę na temat powagi sytuacji w kraju”, jednak popełnił „błąd strategiczny w kwestii poziomu świadomości Francuzów na temat stanu ich kraju i błąd taktyczny w kwestii sposobu przyjęcia swojego planu (oszczędnościowego – PAP)” – pisze dziennik.
Zdaniem „L’Opinion” premier chciał zmienić głosowanie nad wotum zaufania w „absolutorium na temat konieczności oddłużenia kraju”, jednak strategia ta wydaje się już przegrana. Premier, tylko delikatnie popierany przez centrum, a odrzucany przez lewicę i skrajną prawicę, „jest od tej pory w zawieszeniu”.
Francja „wróciła do stanu sprzed roku, (gdy była – PAP) bez premiera lub prawie bez niego” – ocenia „L’Opinion”. Tym razem – jak podkreśla – towarzyszą temu wezwania do zablokowania kraju 10 września. Ta „poważna niestabilność polityczna, niepokój społeczny i presja rynków finansowych” sprawiają, iż sytuacja jest dla kraju „katastrofalna” – podsumowuje „L’Opinion”.
Dziennik „Le Parisien” ocenia zapowiedziane na 8 września głosowanie nad wotum zaufania dla rządu jako „miecz Damoklesa nad głową premiera”. Podkreśla, iż jeżeli do głosów „przeciw” ze skrajnej lewicy i skrajnej prawicy z sojusznikami dołączy Partia Socjalistyczna (a zarazem wszyscy posłowie będą obecni i będą głosować), to rząd upadnie.
Dziennik rozpatruje też scenariusz, w którym socjaliści nie głosowaliby przeciwko wotum zaufania bądź wstrzymaliby się od głosu. Cytuje też ministrę edukacji Elisabeth Borne, która powiedziała w poniedziałek wieczorem, iż najbliższe 15 dni „pozwoli (rządowi – PAP) na dialog z różnymi grupami parlamentarnymi” na temat głosowania 8 września. Na razie jednak – podkreśla „Le Parisien” – „los rządu wisi na włosku”.
W poniedziałek wieczorem szef frakcji parlamentarnej Partii Socjalistycznej Boris Vallaud napisał w portalach społecznościowych, iż socjaliści będą głosować przeciwko rządowi, a kraj „potrzebuje innego premiera”.