Prace nad rozporządzeniem ws. drewna energetycznego dobiegają końca

3 godzin temu

Branża biomasowa z niecierpliwością czeka na ostateczny kształt propozycji przepisów rozporządzenia w sprawie szczegółowych cech jakościowo-wymiarowych drewna energetycznego. Zaproponowany dokument zadecyduje, co będzie będzie można spalać w ciepłowniach, które licznie przeszły od węgla do zrębki.

Przepisy mają wyłączyć możliwość spalania pełnowartościowego drewna na cele energetyczne. Ogłoszenie rozporządzenia ma związek z art. 119a ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii (Dz. U. z 2024 r. poz. 1361, z późn. zm.), według którego minister musi wyznaczyć parametry dla drewna przeznaczanego na cele energetyczne.

Co się zmieni?

W lutym ustawodawca odniósł się do licznych uwag, jakie pojawiły się w konsultacjach publicznych projektu rozporządzenia.

– Rozporządzenie nie będzie zawierało zakazu wykorzystania w energetyce zawodowej innego surowca niż drewno energetyczne – deklaruje w komunikacie Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

W odniesieniu ustawodawcy do uwag pojawiają się informacje, iż zostaną uwzględnione liczne wnioski o uszczegółowienie pojęć zastosowanych w treści rozporządzenia. Branża postulowała m.in. o to, by zdefiniowano, czym będzie”odpad”, który pojawia się w § 3. 4). Ponadto – usunięte będą zapisy brunatnicy czy zaparzeniu jako wad dyskwalifikujących drewno do zastosowania na cele przemysłowe.

Czytaj też: BECCS – nowe możliwości rozwoju dla branży biomasowej?

W nowej wersji dokumentu, zgodnie z odniesieniem do uwag, ma pojawić się wyraźny zapis:

– Nie dopuszcza, aby możliwe było przetworzenie drewna pełnowartościowego, w szczególności przez zmielenie, zrębkowanie czy poddanie innemu mechanicznemu lub chemicznemu procesowi, w celu jego spalania jako drewno energetyczne.

Ważnym wnioskiem, do jakiego przychylił się ustawodawca, jest ustanowienie vacatio legis. Zamiast standardowych dwóch tygodni, rozporządzenie ma wejść w życie po 3 miesiącach od jego ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Pod uwagę nie wzięto jednego z ważniejszych dla branży ciepłowniczej postulatu. Ustawodawca nie zamierza wdrażać do Oceny Skutków Regulacji (OSR) analizy tego, jak proponowane rozporządzenie wpłynie na ceny biomasy. A przecież jeżeli podaż tego surowca energetycznego znacząco się obniży, to może dojść do znacznego wzrostu cen energii elektrycznej i cieplnej.

– W OSR wskazano, iż projektowana regulacja wpłynie na wytwórców energii i ciepła ze źródeł odnawialnych bazujących na biomasie poprzez określenie bazy biomasy związanej z surowcem drzewnym na cele energetyczne. Zgodnie z § 28 ust. 2 Regulaminu pracy Rady Ministrów OSR powinien zawierać w szczególności wskazanie podmiotów, na które oddziałuje projektowany akt normatywny, a także przedstawienie wyników analizy wpływu projektowanego aktu normatywnego na te podmioty. Te elementy zostały w OSR zawarte – czytamy w odniesieniu do uwagi.

Ustawodawca podkreślił, iż nie zamierza rezygnować z zastosowania zasady kaskadowości w proponowanych przepisach.

Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa

Idź do oryginalnego materiału