W Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego znów stanęła oranżeria. Nowoczesna, ale wierna historycznym gabarytom. Oranżeria Warszewicza – bo tak nazwano nowy pawilon – została uroczyście otwarta 12 maja, w ramach Święta Uniwersytetu.
Ma 11,6 metra wysokości do linii dachu i niemal 15 metrów razem z iglicą. Kosztowała prawie 9,7 mln zł, z czego 6,6 mln zł pochodziło z Funduszy Europejskich. Powstała w tym samym miejscu, w którym w 1882 roku zbudowano pierwszą krakowską palmiarnię.
Palmiarnia już 20 lat po wybudowaniu była w złym stanie technicznym. W dokumencie z 12 maja 1906 roku stwierdzono, iż „duże tafle szklane spadające z dachu wyrządzają znaczne szkody, raniąc i łamiąc rośliny, i przedstawiając poważne niebezpieczeństwo dla personelu ogrodniczego i publiczności zwiedzającej szklarnie”. Zmiana sytuacji nastąpiła dopiero po objęciu stanowiska dyrektora Ogrodu Botanicznego przez prof. Mariana Raciborskiego w 1912 roku. Rok później uzyskanie od władz dodatkowych funduszów pozwoliło na przeprowadzenie w szklarniach niezbędnych remontów. Znalezione fotografie wskazują, iż elementy metalowe były wtedy jasne. Kolejną przebudowę obiektu, połączoną z jego podwyższeniem o 3-4 metry, wykonano w 1928 roku. Palmiarnia ostatecznie została rozebrana 31 marca 1969 roku przy pomocy saperów.
– Ta inwestycja nie tylko przywraca dawny blask ogrodowi, ale także czyni go jeszcze bardziej atrakcyjnym miejscem dla zwiedzających przez cały rok – mówi prof. Michał Węgrzyn, dyrektor Ogrodu Botanicznego UJ. – Głównym celem przedsięwzięcia jest ochrona i promocja różnorodności biologicznej poprzez rozwój Ogrodu jako centrum ochrony przyrody.
Nowy szklany pawilon mieści kolekcję roślin tropikalnych z Ameryki Środkowej i Południowej – m.in. sagowce, araukarie i storczyki – a także trzy gatunki dziko występujących paproci, objętych w Polsce ochroną ścisłą: języcznik zwyczajny, marsylię czterolistną i salwinię pływającą. Znajdzie się tu również klimatyczna kawiarnia, przestrzeń edukacyjna, sala na konferencje i wydarzenia artystyczne. W części podziemnej przewidziano zaplecze techniczne i magazyny.
















fot. Adam Koprowski, Bogusław Binkiewicz