Siedlczanie oddychają coraz gorszym powietrzem – alarmuje miejski radny Maciej Drabio. Stacje pomiarowe bez przerwy wskazują, iż jest ono średniej lub niskiej jakości. Tymczasem władze miasta uważają, iż problem nie tkwi w zanieczyszczeniach, a w… lokalizacji stacji pomiarowej przy Konarskiego.
Zdaniem wiceprezydenta Siedlec Macieja Nowaka, „wystarczy jeden kopciuch, by pomiar dał taki wynik”.
– Badania opierają się na jednym punkcie na ulicy Konarskiego, który był już kiedyś dyskutowany na sesji rady miasta parę lat temu i on nie jest zbyt miarodajny. Trzeba by użyć tych wszystkich punktów pomiarowych, które mamy w mieście, a o ile to zrobimy, to na pewno ten stan jakości powietrza jest bardzo dobry – mówi Nowak.
„Trzeba zacząć działać”
Z wiceprezydentem nie zgadza się radny Maciej Drabio – jak wskazuje, wszystkie stacje, nie tylko ta przy Konarskiego, pokazują przekroczenia norm. Trzeba zacząć działać – apeluje.
– Miasto powinno popatrzeć, jak robią to inne samorządy. I myślę, iż czas na to, żeby zrewidować nasze podejście, w szczególności urzędu miasta, do tego i zacząć aktywnie walczyć z kopciuchami. Nie da się większych zachęt zrobić w stosunku do mieszkańców na wymianę tych pieców. Nad tym powinni się radni pochylić. Ja zresztą zamierzam na najbliższej komisji miejskiej stosowne wnioski przedstawić – informuje Drabio.
Jak dodaje przewodniczący Rady Miasta Siedlce Robert Chojecki, miasto stara się robić wszystko, by poprawić jakość powietrza.
– To tak zwana transformacja zielona. To są parki kieszonkowe, to jest rewitalizacja. Przecież będzie poddany rewitalizacji przepiękny obszar zielony, czyli starego parku. To będzie pewne wzmocnienie zielonych płuc Siedlec, jak najbardziej. Parki kieszonkowe, więcej zieleni, mniej betonu – dodaje Chojecki.
Realne zagrożenie dla zdrowia
Pediatra i alergolog Bartosz Pałdyna cieszy się, iż ten temat jest podejmowany, bo, jak informuje, smog rzeczywiście szkodzi zdrowiu – zwłaszcza dzieci, ciężarnych kobiet i seniorów.
– Są na to takie silne dowody naukowe, iż smog zaostrza przebieg chorób tych podstawowych, ale przede wszystkim sprzyja częstszym infekcjom. Te infekcje są wówczas dłuższe, gorzej się leczą. Najważniejsze jest to, żeby przebywać w miejscach, gdzie ta jakość powietrza jest dobra, czyli monitorować alerty smogowe, spacerować w miejscach, gdzie są dobre przewiewy powietrza, nie między blokami, domami, szczególnie wieczorami, gdzie są kopciuchy – uczula alergolog.
„Czuć, iż aż dusi”
Sami siedlczanie również uważają, że złe powietrze w mieście „czuć”. Rozmawiała z nimi reporterka Polskiego Radia RDC.
Z danych miejskiego ratusza wynika, iż z roku na rok liczba osób korzystających z dotacji na wymianę pieca spada. Jeszcze sześć lat temu było to kilkadziesiąt gospodarstw rocznie. Dotychczas w tym roku liczba ta wynosi już tylko osiem.
Przyczyną może być brak możliwości łączenia miejskiej dotacji z różnymi rządowymi dofinansowaniami, m.in. programem „Czyste Powietrze”.

1 godzina temu











