
Choć brak twardych dowodów (co zresztą jest typowe, jeśli mówimy o aktywnym agencie działającym w konspiracji), zebrane fakty z pewnością uzasadniają baczną obserwację i dalsze sprawdzanie działalności Łazarskiego przez służby kontrwywiadowcze.
Tło i sylwetka Romana Łazarskiego
Roman Łazarski to prawnik i menedżer z imponującym wykształceniem ekonomiczno-finansowym. Ukończył m.in. London School of Economics (rachunkowość zarządcza) oraz Saïd Business School na Uniwersytecie Oksfordzkim, a obecnie jest doktorantem na Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Zawodowo jest współwłaścicielem kancelarii księgowo-prawnej w Warszawie i od lat aktywnie działa w środowiskach biznesowych jako lider organizacji Kongres Polskiego Biznesu.
Politycznie związany jest z obozem Konfederacji – pełni funkcję skarbnika partii Nowa Nadzieja (ugrupowania Sławomira Mentzena) i do niedawna był pełnomocnikiem finansowym Konfederacji przy różnych kampaniach wyborczych. Taka kombinacja prestiżowego wykształcenia i kluczowych ról finansowych czyni go postacią, po której należałoby oczekiwać najwyższych kompetencji i ostrożności w sprawach formalnofinansowych.
Zaniedbania finansowe w Konfederacji i Nowej Nadziei
Jedną z głównych przesłanek budzących podejrzenia są niewytłumaczalne zaniedbania Łazarskiego w wypełnianiu obowiązków finansowych partii, skutkujące dotkliwymi stratami. W marcu 2025 Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu Konfederacji za wybory do Parlamentu Europejskiego 2024, ponieważ Łazarski – jako pełnomocnik finansowy – spóźnił się o kilkanaście godzin ze złożeniem dokumentów. Decyzja PKW oznaczała dla Konfederacji utratę znacznych środków publicznych (rzędu kilkuset tysięcy złotych), przewidzianych dla komitetu wyborczego.
Co więcej, według relacji medialnych Łazarski nie uprzedził władz partii o tym opóźnieniu – konfederaci dowiedzieli się o problemie dopiero z oficjalnego komunikatu PKW. Taki błąd – popełniony przez doświadczonego finansistę, który „wiele razy był pełnomocnikiem finansowym przy różnych kampaniach” – wywołał szok i został uznany za zaskakujący nawet wewnątrz Konfederacji. Wyborcy Konfederacji również nie kryli wściekłości, nie pojmując, jak można było czekać z tak ważnym sprawozdaniem do ostatniej chwili. Pojawiły się komentarze, iż tak kluczowy błąd trudno wytłumaczyć zwykłą pomyłką czy brakiem kompetencji, zwłaszcza u osoby o takim doświadczeniu.
Niestety, sytuacja ta nie była jednorazowa – podobne zaniedbania dotyczą również samej partii Nowa Nadzieja, w której Łazarski jest skarbnikiem. W maju 2025 PKW ujawniła, iż Nowa Nadzieja nie złożyła w terminie ustawowym sprawozdania finansowego za rok 2024, w rezultacie czego komisja wystąpiła do sądu z wnioskiem o wykreślenie partii z ewidencji (czyli delegalizację partii). Następnie, w czerwcu 2025, PKW jednogłośnie odrzuciła również sprawozdanie finansowe Nowej Nadziei za rok 2023 – z powodu braków w dokumentacji oraz braku odpowiedzi na pytania komisji kierowane do partii.
Te kolejne uchybienia groziły utratą wielomilionowych subwencji państwowych w przyszłości oraz paraliżem działalności partii. Trudno uznać, by tak rażące błędy – jak niezłożenie na czas obowiązkowych sprawozdań dwóch lat z rzędu – wynikały z przypadku czy niekompetencji osoby o kwalifikacjach Łazarskiego. Koincydencja tych zdarzeń (najpierw utrata funduszy Konfederacji, potem problemy finansowe Nowej Nadziei) rodzi podejrzenie, iż mogą one być działaniem celowym, ukierunkowanym na zaszkodzenie finansowe temu środowisku politycznemu od wewnątrz.
Powiązania biznesowe ze wschodnimi partnerami
Kolejnym zbiorem poszlak są nietypowe powiązania biznesowe Romana Łazarskiego z podmiotami i osobami z Rosji oraz Białorusi – krajów, których służby często prowadzą operacje wpływu za granicą. Tomasz Piątek, dziennikarz śledczy badający rosyjskie wpływy, ujawnił w kwietniu 2025 szereg faktów wskazujących, iż Łazarski jest zaangażowany w działalność wielu spółek powiązanych z biznesem rosyjskim i białoruskim. W swoich rolach zawodowych Łazarski występuje jako menedżer lub pełnomocnik aż 12 różnych spółek, z których kilka należy do przedsiębiorców ze Wschodu powiązanych z reżimami Białorusi i Rosji. Tak rozległa sieć kontaktów biznesowych z osobami z przestrzeni postsowieckiej jest co najmniej niecodzienna dla działacza prawicowej partii antyestablishmentowej.
Przykłady tych powiązań są bardzo wymowne. Łazarski jest oficjalnym przedstawicielem w Polsce firmy Approarch – biura architektoniczno-inżynieryjnego, którego właścicielką jest rosyjska biznesmenka Anna Rybaczenko. Rybaczenko blisko współpracowała z władzami Moskwy – m.in. przy projektach rewitalizacji miejskiego parku, budowy luksusowych hoteli oraz współpracowała z moskiewskim Uniwersytetem Stroganowa. Co istotne, uczestniczyła również w budowie tzw. ekomarketu w miejscowości Barwicha pod Moskwą, gdzie znajduje się rezydencja Władimira Putina. Fakt, iż Łazarski reprezentuje w Polsce interesy osoby tak dobrze osadzonej w rosyjskim establishmencie, może budzić wątpliwości – to potencjalny kanał wpływu lub rekrutacji przez rosyjskie służby, zakładając czarny scenariusz.
Drugi wątek dotyczy powiązań białoruskich Łazarskiego. Z ustaleń wynika, iż był on wspólnikiem i członkiem zarządu spółki Belpol (zarejestrowanej w Warszawie), gdzie jego partnerką biznesową była obywatelka Białorusi, Natalia Harbaczeuskaja. Harbaczeuskaja to osoba z wyższym wykształceniem zdobytym w Polsce (SWPS), która razem z Łazarskim angażowała się w różne przedsięwzięcia. Po pewnym czasie Łazarski co prawda ustąpił z zarządu Belpolu, lecz objął w niej funkcję prokurenta (pełnomocnika z szerokimi uprawnieniami), którą nadal oficjalnie sprawuje. Co więcej, spółka Belpol posiada udziały w innej firmie AlphaProject, należącej już bezpośrednio do Łazarskiego. W przeszłości ten duet (Łazarski i Harbaczeuskaja) kontrolował także spółkę Belpol Jobs, zajmującą się rekrutacją pracowników.
Dziennikarz Piątek zwraca uwagę, iż może to oznaczać organizowany napływ siły roboczej ze Wschodu – zadając pytanie, czy Harbaczeuskaja sprowadzała pracowników z Białorusi do Polski w ramach tych biznesów. Jeśli taki scenariusz miał miejsce, mógłby on służyć różnym celom – od czysto biznesowych (agencja pracy) po np. przemycanie w ten sposób agentów lub wpływów białoruskich pod przykrywką legalnej działalności. Sam fakt istnienia fundacji Pax et Libertas, którą Łazarski i Harbaczeuskaja razem prowadzą w dziedzinie doradztwa zarządczego, wskazuje na długotrwałą współpracę tej pary.
Kolejnym znaczącym tropem jest spółka Serce Oceanu, w której Roman Łazarski posiada 51% udziałów. Pozostałe 49% należy do Białorusina Juryja Chwajnickiego. Chwajnicki, według ustaleń, jest specjalistą od generowania precyzyjnych modeli cyfrowych 3D (m.in. prezentuje swoje prace na platformie ArtStation). Na pierwszy rzut oka może się to wydawać nieszkodliwą działalnością z obszaru grafiki komputerowej. Jednak Tomasz Piątek podkreśla, iż technologie tworzenia realistycznych modeli i grafik 3D mogą być wykorzystywane nie tylko w sztuce, ale także w propagandzie. W epoce dezinformacji i mediów cyfrowych realistyczne wizualizacje mogą służyć np. do tworzenia przekonujących materiałów propagandowych lub fałszywych przekazów (np. tzw. deepfake). Partnerstwo Łazarskiego z białoruskim grafikiem wyspecjalizowanym w tej dziedzinie dodaje kolejny element układanki – potencjalny dostęp do narzędzi i zasobów mogących służyć wojnie informacyjnej.
Wszystkie powyższe powiązania wskazują, iż Łazarski utrzymuje rozbudowaną sieć relacji z osobami zza naszej wschodniej granicy, z których część posiada bliskie związki z władzami Rosji lub Białorusi. Nie są to typowe kontakty dla przeciętnego polskiego przedsiębiorcy czy polityka. Z perspektywy analizy kontrwywiadowczej, takie relacje mogą ułatwiać pozyskanie lub wywieranie wpływu na Łazarskiego przez obce służby – czy to poprzez wspólne interesy finansowe, które mogą uzależniać, czy poprzez bezpośrednie kontakty osobiste. Warto odnotować, iż po wybuchu opisanej wyżej „afery sprawozdaniowej” w Konfederacji Roman Łazarski zrezygnował z funkcji pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego, ale niemal natychmiast objął kierownictwo Kongresu Polskiego Biznesu, organizacji powiązanej z Nową Nadzieją. Oznacza to, iż mimo formalnego odsunięcia od finansów partii, wciąż pozostał on osobą na strategicznym stanowisku, dysponującą siecią kontaktów w sferze gospodarczej. Taka pozycja również mogłaby być cenna, gdyby – hipotetycznie – ktoś chciał wykorzystywać Łazarskiego do wpływania na otoczenie Mentzena i Konfederacji.
Podsumowanie poszlak
Zebrane informacje tworzą niepokojący obraz, choć należy podkreślić, iż wskazują one na poszlaki, a nie stanowią twardego dowodu agenturalnej działalności Romana Łazarskiego. Niemniej jednak kumulacja takich sygnałów ostrzegawczych jest znamienna. Z jednej strony mamy niewytłumaczalne błędy doświadczonego i świetnie wykształconego finansisty, które przyniosły poważne szkody finansowe Konfederacji oraz partii Nowa Nadzieja – co można interpretować jako działania sabotujące od wewnątrz, a nie zwykłe potknięcia. Z drugiej strony widzimy szerokie powiązania biznesowe Łazarskiego z osobami z kręgów rosyjskich i białoruskich, niejednokrotnie związanych z aparatem władzy tych państw.
Tego rodzaju koneksje budzą pytania o lojalność i motywacje Łazarskiego, zwłaszcza w kontekście podejrzeń, iż Kreml czy Mińsk mogą dążyć do infiltracji lub osłabienia polskich środowisk politycznych krytycznych wobec wschodnich reżimów. Jak ujął to portal analizujący te powiązania, rozbudowana sieć biznesowa Łazarskiego z osobami powiązanymi z reżimami Rosji i Białorusi rodzi poważne wątpliwości co do transparentności i bezpieczeństwa finansowego otoczenia Konfederacji. Innymi słowy, na podstawie dostępnych publicznie informacji można wskazać szereg poszlak sugerujących, iż Roman Łazarski mógłby działać jako „agent wpływu”: celowo popełniając kosztowne błędy na szkodę własnej formacji politycznej oraz utrzymując niejasne interesy z osobami z bloku wschodniego.
Choć brak twardych dowodów (co zresztą jest typowe, jeśli mówimy o aktywnym agencie działającym w konspiracji), zebrane fakty z pewnością uzasadniają baczną obserwację i dalsze sprawdzanie działalności Łazarskiego przez służby kontrwywiadowcze. Wszystkie te elementy razem stanowią spójny wzorzec, który – z punktu widzenia oficera białego wywiadu – może wskazywać na agenturalne uwikłanie Romana Łazarskiego, bądź co najmniej na istnienie realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa finansowego i informacyjnego Konfederacji ze strony jego osoby.
Podsumowanie strat
A tu podsumowanie strat, które spowodował Roman Łazarski, albo jacyś jego współpracownicy, którzy są trzymani w tajemnicy:
]]>https://www.mpolska24.pl/post/20887/utracone-srodki-finansowe-konfederacji]]>
Grzegorz GPS Świderski
]]>https://t.me/KanalBlogeraGPS]]>
]]>https://Twitter.com/gps65]]>
Źródła:
Roman Łazarski, Autor w serwisie PAFERE
]]>https://www.pafere.org/author/romanlazarski/]]>
Konfederacja traci pieniądze. Wiemy, kto jest odpowiedzialny za duże zaniedbanie
]]>https://wiadomosci.onet.pl/wybory/wybory-prezydenckie/konfederacja-traci-pieniadze-wiemy-kto-jest-odpowiedzialny-za-duze-zaniedbanie/5m3cdgt]]>
Kolejne problemy partii Mentzena. PKW odrzuciła sprawozdanie
]]>https://wiadomosci.wp.pl/kolejne-problemy-partii-mentzena-pkw-odrzucila-sprawozdanie-7168363719723840a]]>
„Ma powiązania z rosyjskim i białoruskim biznesem”. TVP Info o skarbniku Mentzena
]]>https://polskieradio24.pl/artykul/3510716,ma-powiazania-z-rosyjskim-i-bialoruskim-biznesem-tvp-info-o-skarbniku-mentzena]]>
Afera Mentzena. Skarbnik Konfederacji ma powiązania z Rosją i Białorusią
]]>https://checkpress.pl/artykul/skarbnik-mentzena-i-powiazania-n1527505]]>