W interpelacji do Ministra Klimatu i Środowiska, w której 18 posłów PiS sprzeciwia się wierceniom badawczym w rejonie Myszkowa powielane są te same, niczym nie poparte obawy o zniszczenie zasobów wody pitnej Głównego Zbiornika Wód Podziemnych 327 Myszków-Lubliniec. Interpelacja posłów PiS ma numer 12560. Przeciwni rozwojowi górnictwa medali ziem rzadkich podpisani pod interpelacją są: Szymon Girzyński, Ewa Malik, Waldemar Andzel, Jarosław Wieczorek, Bożena Borys-Szopa, Wojciech Szamara, Paweł Jabłoński, Grzegorz Matusiak, Bolesław Piecha, Michał Woś, Jerzy Polaczek, Marek Wesoły, Michał Wójcik, Robert Warwas, Przemysław Drabek, Grzegorz Gaża, Grzegorz Puda, Stanisław Szwed.Dwulicowość posłów PiS widać bardzo dobrze na przykładzie posła Roberta Warwasa. Poseł podpisuje interpelację, której celem jest blokowanie rozwoju kopalni w Województwie Śląskim a jednocześnie pisze, pewnie tą samą ręką: "albo pozwolimy aby kolejne fabryki, huty i kopalnie zostały zamknięte, a tysiące ludzi utraciło pracę w imię "zielonych" ideologii, albo zbudujemy silną, nowoczesną i bezpieczną gospodarkę opartą na pracy polskich rąk i surowcach z polskiej ziemi". Ciekawe, kiedy ręka posła drżała, pisząc kłamstwa: jak straszył budową nowej kopalni w rejonie Myszkowa, czy jak broniła "pracy polskich rąk i surowców z polskiej ziemi"?Na szczęście nie wszyscy posłowie PiS podpisują bezmyślnie, co im się podsunie. W tym samym czasie poseł PiS z Zielonej Góry Jerzy Materna, były Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki za rządów PiS opublikował 21 X swoje stanowisko zachęcające rząd Premiera Donalda Tuska do przyśpieszenia inwestycji w górnictwo miedzi i i innych metali strategicznych. Poseł Jerzy Materna pisze:„Kopalnia miedzi w Lubuskiem to rozwój, miejsca pracy i bezpieczeństwo surowcowe Polski. Inwestorzy deklarują nakłady rzędu 27 mld zł. To realna szansa na setki miejsc pracy w regionie, długie łańcuchy zleceń dla setek polskich firm oraz trwały impuls rozwojowy dla województwa lubuskiego.”W jednym z naszych artykułów pisaliśmy niedawno, iż region lubuskiego Zagłębia Miedzowego to miejsce, gdzie zarabia się lepiej niż w Warszawie. „Mieszkańcy gminy Jerzmanowa mają najwyższą w Polsce medianę zarobków, przekraczającą 10.000 zł.” Mediana zarobków to wskaźnik dużo bardziej obiektywny niż średnia pensja w przemyśle wyliczana dla całej Polski. Realnie zarobki i to zwykłych robotników w Zagłębiu Miedzowym sięgają 12-15 tysięcy brutto. Co jeszcze pisze poseł Materna z PiS, czego prawdopodobnie nie wiedzą jego koledzy z Województwa Śląskiego, którzy torpedują projekty badawcze złóż w rejonie Myszkowa? Poseł Jerzy Materna pisze:„Światowy popyt na miedź rośnie przez elektromobilność, OZE i cyfryzację. Polska może znacząco zwiększyć własne wydobycie, zamiast importować surowiec krytyczny dla transformacji energetycznej i przemysłu. Eksperci wskazują, iż przy adekwatnej polityce fiskalnej i regulacyjnej krajowa produkcja miedzi mogłaby wzrosnąć choćby do ok. 1 mln ton rocznie. To strategiczna zmiana dla naszej gospodarki i bezpieczeństwa dostaw. Co blokuje start inwestycji?Dziś barierą pozostaje zbyt wysokie łączne obciążenie podatkowe wydobycia oraz przewlekłe procedury. Rząd rozważa korektę „podatku miedziowego”, ale spadek ze ~79% do ~69% przez cały czas może nie wystarczyć, gdy inwestorzy wskazują, iż opłacalność wymaga poziomu ok. 50%. Dodatkowo od pozyskania kluczowej koncesji do produkcji mija około 5 lat. Skrócenie ścieżki administracyjnej i racjonalizacja obciążeń to warunek, by nie stracić tej szansy.Mój apel i plan działania:Ustabilizujmy i obniżmy łączne obciążenia wydobycia do poziomu, który uruchomi inwestycje i miejsca pracy w Polsce, zamiast przenosić kapitał gdzie indziej.Skróćmy procedury koncesyjne i środowiskowe bez rezygnacji z wysokich standardów bezpieczeństwa i ochrony.Uprzedmiotowimy polskie firmy w łańcuchu dostaw: od projektowania, przez roboty górnicze i budowlane, po automatykę, transport, serwis i szkolenia.Od kilkunastu lat konsekwentnie zabiegam o tę kopalnię i wspieram wszystkie działania, które realnie przybliżą jej budowę. To inwestycja, która zapewni Polsce miedź pilnie potrzebną światu, a Lubuskiemu da przemysłowy awans na pokolenia. Będę dalej pracował nad zmianami prawa i współpracą wszystkich stron: rządu, samorządów, inwestora i lokalnych społeczności. Lubuskie zasługuje na tę szansę. Polska jej potrzebuje.” -pisze poseł Jerzy Materna, który zabiega o rozwój swojego terenu, rozwój Zagłębia Miedziowego, żeby było jeszcze bogatsze.A tymczasem w Częstochowie, Katowicach, Sosnowcu, posłowie PiS protestują przeciwko badań złoża Myszków. Od lat zwalczali też badania i ewentualność budowy drugiej kopalni, w rejonie Zawiercia gdzie zalega cynk i ołów.Autorką interpelacji jest posłanka Lidia Burzyńska z Częstochowy, choć nieoficjalnie inicjatorką zamieszania ma być posłanka PE z PiS Jadwiga Wiśniewska z Koziegłów. Na razie tylko gminy Koziegłowy i Żarki, gdzie rządzi PiS podjęły uchwały sprzeciwiające się nie odwiertom badawczym, tylko budowie przyszłej kopalni. Choć radni tych gmin choćby nie spotkali się z przedstawicielami Permia 1 czy naukowcami aby posłuchać argumentów. 14 X doszło do spotkania radnych powiatowych z fachowcami, którzy odpowiadali na pytania. Ci rozwiewali obawy, iż same odwierty badawcze, a ani budowa i eksploatacja kopalni w przyszłości, mogły zagrozić środowisku naturalnemu. Potwierdzano, iż nie będzie też zagrożenia dla zasobów wody pitnej.Dyskusja w starostwie ustawiona na torpedowanie rozwoju przemysłu? 14 X radni Rady Powiatu w Myszkowie spotkali się na wspólnej komisji, aby dyskutować na temat planów firmy Permia 1 wykonania odwiertów badawczych w rejonie Myszkowa. Widać było spore zaskoczenie na twarzach niektórych radnych PiS, gdy zobaczyli, iż na komisji oprócz zaproszonego geologa powiatowego (Roman Lech) pojawili się niezaproszeni Prezes Permia 1 Kasjan Wyligała, geolog zaangażowany w planowane odwierty Piotr Krzemiński- Prezes Keystone Partners sp. z o.o. (udziałowiec Permia 1, spółka zajmuje się poszukiwaniem złóż). Zdalnie dyskusji przysłuchiwał się i odpowiadał na pytania profesor AGH Mariusz Czop, hydrogeolog.Już na początku spotkania Prezes Permia 1 Kasjan Wyligała potwierdził, iż choć dyskusja toczyć się wokół zamiarów firmy Permia 1 wykonania badań złoża, to do firmy nie wystosowano zaproszenia na tę komisję: -Potwierdzam, iż się tu dzisiaj wprosiliśmy. Nikt nas nie zaprosił -mówił Kasjan Wyligała.Krystyna Jasińska Sekretarz Powiatu oraz powiatowy geolog Roman Lech To sporo mówi o możliwych motywach Zarządu Powiatu, i wyraźnie bardzo negatywnie nastawionej do tej inwestycji Sekretarz Powiatu Krystyny Jasińskiej: chodziło wyłącznie o podkreślanie negatywów związanych odwiertami i budową kopalni, straszenie degradacją środowiska, zwłaszcza zupełnie zmyślonym ryzykiem zniszczenia zasobów wody pitnej. Takiego ryzyka nie potwierdzają badania firmy australijskiej przerwane w 2009 roku co do złoża Myszków. Takie same wnioski przedstawia od lat firma Rathdowney Polska, która od 2010 roku bada złoża rudy cynku i ołowiu w rejonie Zawiercia i Łaz: iż eksploatacja tych rud, nie niesie ryzyka zanieczyszczenia warstw wodonośnych. Co najmniej od 2015 roku właśnie takim ryzykiem straszy Stowarzyszenie Nie dla kopalni cynku i ołowiu: iż budowa kopalni w rejonie Zawiercia. Stowarzyszenie uważa, iż budowa kopalni w rejonie Zawiercia spowoduje katastrofę ekologiczną. I to kolejna ciekawostka spotkania radnych Rady Powiatu w Myszkowie. Na komisję zaproszono członka zarządu „Nie dla kopalni” Mariusza Krzyżaniaka. Ale nie zaproszono przedstawicieli wnioskodawcy, firmy Permia 1.Od lewej: Beata Jakubiec-Bartnik Przewodnicząca Rady Powiatu, przedstawiciel Stowarzyszenia Nie dla kopalni Mariusz Krzyżaniak Krystyna Jasińska Sekretarz Powiatu w Myszkowie i geolog powiatowy Roman Lech. Rządzący powiatem próbowali ustawić dyskusję o wierceniach wyłącznie na kierunek niesprawdzonych, pseudonaukowych obaw. Na spotkanie nie zaproszono przedstawicieli inwestora, ale był za to członek zarządu "Nie dla kopalni" z Zawiercia, które od ok. 2015 roku sabotuje badania w rejonie Łaz i Zawiercia. NAJWAŻNIEJSZY WNIOSEK: STAROSTA MYSZKOWSKI OGŁASZA, ŻE „NIKT NIE JEST PRZECIWKO ODWIERTOM” Czy to oznacza zielone światło dla wierceń?Po kilku wypowiedziach, serii pytań, na choćby oskarżeniach, iż Starostwo Powiatowe w Myszkowie, jego urzędnicy utrudniają firmie uzyskanie dokumentów geodezyjnych, starosta Piotr Kołodziejczyk ogłosił: -Proszę nam nie sugerować obstrukcji, tu nikt nie jest przeciwny odwiertom.Kilka faktów z dyskusji z 14 X 2025 w pigułce: po uzyskaniu koncesji badawczej odwierty potrwają około 2 lata. Koszt wykonania każdego odwiertu to kilka milionów złotych. Badania złoża po uzyskaniu koncesji wykona firma której 90% kapitału jest w Polsce, a głównym udziałowcem jest Sławomir Wołyniec (51%) znany z Grupy Altum. 10 % w przedsięwzięciu ma firma z USA. Profesor Mariusz Czop z AGH w Krakowie odpowiadał na wiele pytań, głównie dotyczących tego, czy odwierty badawcze, a później budowa i eksploatacja kopalni mogą być zagrożeniem dla zasobów wody pitnej. Podsumowanie jego wypowiedzi: Wiercenia rozpoznawcze wykonuje się taką samą techniką jak dla studni wodonośnej. Podawano tu przykład samowypływu ze starego odwiertu (Nierada, uszkodzony podczas budowy obwodnicy Myszkowa zamknięty odwiert, z którego nastąpił samowypływ wody). Jak mówił profesor, w tej chwili techniki wiertnicze powodują, iż takich zagrożeń nie ma. Odnosząc się do ryzyka uszkodzenia warstw wodonośnych lub mieszania się wód kopalnianych z nimi profesor mówił: tu nie będzie potrzeby odwadniania kopalni, to skały poleozoiczne, bezwodne. Tam po prostu nie na wody. Warstwy wodonośne są położone 200-300 m pod powierzchnią i trzeba tylko przez nie przejść upadem (rodzaj pochylni) aby dostać się do złoża. To damy radę uszczelnić, gdyby pojawiła się woda.Kasjan Wyligała prezes Permia 1 podsumował: -My chcemy wykonać badania złoża, które w tej chwili na poziom dokumentacji C2 do poziomu C1. Gdyby Australijczycy przekazali dokumentację, być może to złoże już miałoby na poziomie C1. Na etap badań mamy zabezpieczone pieniądze, nie planujemy korzystać z dotacji rządowych czy środków UE. Ktokolwiek będzie to złoże badał, albo później budował kopalnię, nad całym procesem kontrolę ma Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Koszt budowy samej kopalni do 4 mld złotych. A co do obaw, tu dzisiaj prezentowanych po powiem, iż cztery lata pracowałem w KGHM, w zagłębiu miedzowym i tamtejszy powiat oraz okoliczne gminy bardzo się cieszą, iż mają ten zakład.Kopalnia tego typu, jaka w przyszłości mogłaby powstać w Myszkowie to około 1000, zwykle bardzo dobrze płatnych miejsc pracy w samej kopalni i 4x tyle w okolicy. Jest więc dziwne, iż tak kilka o szansach na budowę nowych kopalni, choć nie węglowych, mówią górnicy ze Śląska, z zwłaszcza ich liderzy związkowi.Najważniejsze pytania i odpowiedzi z dyskusji w Starostwie Powiatowym w Myszkowie, 14 X 2025:Cała okolica Myszkowa już w przeszłości od lat 50 XX wieku była wielokrotnie badana metodą odwiertów. Tak doszło do okrycia zasobów wody, dzięki którym powstała Spółdzielnia Jurajska w Postępie. Krystyna Jasińska Sekretarz Powiatu przypomniała zdarzenie, gdy przy budowie obwodnicy Myszków- Zawiercie doszło do uszkodzenia starego odwiertu i nastąpił samowypływ wody. Udało się go „załatać” dopiero na głębokości 190m -jak mówiła Jasińska. Profesor Mariusz Czop z krakowskiej AGH skomentował, iż przy dzisiejszych technikach wierceń badawczych takie ryzyko nie wystąpi. A choćby ten przykład, podany przez sekretarz Jasińską, świadczy -jak mówi profesor- o tym, iż takie „awarie” są możliwe do usunięcia. Za fałszywy uznał profesor Czop inny przykład Jasińskiej, o rzekomym zalewaniu kopalni miedzi Polkowice, rzekom zalewanej przez wody kopalniane: -Tam doszło po prostu do awarii, jakie zdarzają się w zakładach górniczych. Awaria usunięta, a wraz z tym zagrożenie- mówił prof. Mariusz Czop.Struktura geologiczna rejonu Myszkowa. Czy jest zagrożenie iż będą się mieszały cenne wody pitne i wody kopalniane? Kto będzie czerpał zyski z kopalni, o ile powstanie? W pytaniach padały przykłady rejonu Olkusza, gdzie tworzą się ogromne stawy po zaprzestaniu wydobycia w ZGH Bolesław i zapadliska w Trzebini, po starej XIX wiecznej kopalni węgla. Czy można sytuację z Trzebini i Olkusza porównywać z Myszkowem?Na ten temat też najlepiej będzie przytoczyć wypowiedzi profesora Mariusza Czopa z AGH w Krakowie, który słuchał pytań radnych:-To złoże już tu jest, a jego rozpoznanie ma głęboki sens ekonomiczny. Koncesji wydobywczej udzieli Skarb Państwa i nie wyobrażam sobie, ze jej udzieli inwestorom z wrogiego państwa. Olkusz- tam jedynym wyjściem jest uruchomienie odwadniania kopalni, podobnie jak w kopalni Siersza. W rejonie Olkusza i Trzebini występuję w imieniu mieszkańców, żeby ich chronić, bo tam doszło do zaniedbań -mówił profesor.O złożu Myszków i zbiorniku podziemnym GZWP 327:„Nie będzie potrzeby odwadniania kopalni. Złoże zalega w skałach paleozoicznych, to skały bezwodne. Tam po prostu nie ma wody! Warstwy wodonośne są na głębokości 200- 300m i nie będą zagrożone ani odwiertami badawczymi, ani budową i eksploatacją kopalni” -mówił M. Czop z AGH. Odniósł się też do cytowanych przez sekretarz Krystynę Jasińską opracowań dotyczących zagrożeń eksploatacji złoża, w których szacowano ilości wody kopalnianej na 4-7 m3 na minutę: -To bardzo stare dane, bardzo nieaktualne. Dopiero prace badawcze firmy Permia 1 to wyjaśnią, potwierdzą rozpoznanie złoża i zasobów wodonośnych. Wg. mnie tam będzie bardzo mało wody i bez zasolenia. Nie wydaje mi się, aby było zagrożenie mieszania się tych wód (z warstwy wodonośnej i niewielkich ilości wód kopalnianych). Od góry, nad złożem jest izolacja, która nie puści wody ani zanieczyszczeń. Te szacunki napływu wód jakie są podawane w opracowaniach sprzed wielu lat były wg mnie teoretyczne. A tam gdzie pojawi się woda, damy radę to uszczelnić." -mówił. M. Czop.Piotr Kołodziejczyk, starosta myszkowski przyznał, iż samorząd, zwłaszcza powiatowy, nie opiniuje wydania koncesji badawczej: -Nie mamy wpływu na odwierty badawcze, ale tu nikt nie jest przeciwny odwiertom. A uruchomienie wydobycia jest bardzo realne.Kasjan Wyligała, prezes Permia 1: -Już rozmawiamy z producentami wody na tym terenie, będą informowani o każdym etapie badań. Nasze prace mają podnieść atrakcyjność złoża z kategorii C2 do C1. Nasze prace w ramach koncesji badawczej, o którą wystąpiliśmy mają potwierdzić atrakcyjność ekonomiczna wydobycia. Permia 1 to spółka, która powstała specjalnie w tym celu i ma pełne zabezpieczenie na wykonanie badań od inwestora, głównego udziałowca którym jest Sławomir Wołyniec, Grupa Altum. Należy do niej np. Elektrociepłownia w Będzinie.Radna Zdzisława Polak spytała: -Czy są podobne kopalnie na świecie?Piotr Krzemiński, geolog z Keystone Partners: -W Europie teraz nie ma podobnej kopalni molibdenu. Największe są w USA i w Chinach. Każde złoże jest inne i każda kopalnia jest inna. KGHM też na zupełnie inny typ złoża.Kasjan Wyligała: -Jak nie my, to za 2 lata przyjdzie ktoś inny. Wolfram jest potrzebny do produkcji stali pancernej, zapalników, amunicji. Chiny ograniczają dostęp do surowców. Stare technologie wydobycia były niezbyt dobre dla środowiska. Widziałem, jak prowadzi się wydobycie w Chinach, tam nie przejmują się środowiskiem. Dlatego nie chciałbym tu mieć Chińczyków. Dlatego nasza firma ma kapitał polsko-amerykański. Odwierty potrwają około rok, mamy już umowy z właścicielami gruntów oraz umowy z producentami, odbiorcami wody, którzy będą mieli stały dostęp do naszych badań. I ci producenci nie zgłosili zastrzeżeń do naszych planów. Proszę pamiętać, iż nasze prace są bardzo kosztowne. Każdy odwiert to koszt kilku milionów złotych. A budowa kopalni to przynajmniej 4 mld zł. Posiadanie tych środków trzeba wykazać do ministerstwa, żeby dostać koncesję.Teraz mówimy wyłącznie o etapie badań. Po uzyskaniu koncesji badawczej zorganizujemy serię spotkań z mieszkańcami, na których odpowiemy na wszystkie ich pytania -mówił Kasjan Wyligała, prezes Permia 1 sp. z o.o.aktualizacja:Radni z Gminy Poraj mają dyskutować o planach budowy kopalni w rejonie Myszkowa 27 października 2025 roku o godzinie 1230 w Urzędzie Gminy Poraj, ul. Jasna 21, sala nr 218 odbędzie się wspólne posiedzenie:Komisji ds. budżetu oraz gospodarki komunalnej i inwestycjioraz Komisji ds. oświaty, kultury, zdrowia i spraw społecznychProjekt porządku posiedzenia:1. Program Ochrony Środowiska dla Gminy Poraj.2. Dyskusja dotycząca projektu uchwały w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec planów lokalizacji, budowy kopalni rudmolibdenowo-wolframowo-miedziowych oraz eksploatacji tych złóż na terenie Powiatu Myszkowskiego.Przewodnicząca Komisji ds. budżetu oraz gospodarki komunalnej i inwestycji Anna Słabosz-OżgaPrzewodnicząca Komisji Przewodnicząca Komisji ds. budżetu oraz gospodarki ds. oświaty, kultury, zdrowiakomunalnej i inwestycji i spraw społecznych Marta Męcik