Zatrzymanie polityka
Jak relacjonuje dziennikarz RMF FM, do Dariusza Mateckiego podeszło kilku zamaskowanych funkcjonariuszy przedstawiających się jako pracownicy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poseł został następnie odprowadzony do jednego z dwóch samochodów dostawczych i przewieziony na przesłuchanie do prokuratury.
Informację o zatrzymaniu Mateckiego jako pierwsza podała TV Republika, na terenie której polityk wcześniej się ukrywał. W prokuraturze poseł ma usłyszeć zarzuty związane z Funduszem Sprawiedliwości oraz fikcyjnym zatrudnieniem w Lasach Państwowych. Dariusz Matecki jest podejrzewany o popełnienie sześciu przestępstw.
Jak podała Prokuratura Krajowa:
Zatrzymanie było konieczne przede wszystkim z powodu uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania oraz potrzeby niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego.
Zrzeczenie się immunitetu
Prokuratura Krajowa, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie, pod koniec lutego złożyła wniosek do Sejmu o uchwałę w sprawie uchylenia immunitetu posłowi PiS. Polityk jednak sam zrezygnował z immunitetu w środę wieczorem, po tym jak Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, po niemal czterogodzinnej dyskusji, zaleciła Sejmowi zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej oraz na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Matecki podczas przemówienia w Sejmie oświadczył:
Zrzekam się immunitetu poselskiego. Jest to konsekwencją moich poglądów – poseł nie powinien stać ponad obywatelem.
Poseł przypomniał, iż wcześniej wyrażał poparcie dla zniesienia immunitetów zarówno parlamentarnych, jak i sędziowskich.
Zatrudniony na fikcyjnym stanowisku
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Krajową i dotyczące Dariusza Mateckiego i koncentruje się na podejrzeniach dotyczących fikcyjnego zatrudnienia posła PiS w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, a następnie w szczecińskim oddziale. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie, która prowadzi postępowanie dotyczące nieprawidłowości związanych z zatrudnieniem w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w 2023 roku. Straty szacowane są na co najmniej 160 tysięcy złotych.
W grudniu „Gazeta Wyborcza” opublikowała fragmenty raportu Najwyższej Izby Kontroli, który analizował wydatki Lasów Państwowych. Wskazano w nim między innymi fikcyjne etaty z wysokimi pensjami, milionowe wydatki na reklamy w przychylnych mediach oraz finansowanie wydarzeń wyborczych.
Matecki miał pracować w Lasach Państwowych od czerwca 2020 r. do stycznia 2023 r. jako specjalista ds. komunikacji. Kontrola wykazała jednak, iż nie wykonywał powierzonych mu zadań, a jego ewidencja pracy była niewłaściwa, co sugeruje fikcyjność zatrudnienia. Matecki otrzymał 355 tys. zł wynagrodzenia, mimo iż złożył jedynie 13 raportów, z których tylko pięć dotyczyło jego pracy na Facebooku.