Poseł odchodzi z PiS po 23 latach

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Jan Krzysztof Ardanowski. Fot. Tomasz Gzell/PAP


Jan Krzysztof Ardanowski opuszcza szeregi Prawa i Sprawiedliwości. Były minister rolnictwa i rozwoju wsi w rozmowie z Interią poinformował, iż we wtorek złoży pismo do klubu parlamentarnego. Ponadto, poseł "największym hamulcowym" ugrupowania nazwał Jarosława Kaczyńskiego. Władze partii odniosły się już do deklaracji Ardanowskiego.


Minister rolnictwa w rządzie PiS Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Interią zapowiedział w poniedziałek, iż po 23 latach odchodzi z PiS - zarówno z partii, jak i klubu. "Nie widzę, żeby Prawo i Sprawiedliwość chciało wewnętrznej odnowy" - tłumaczy. "Jeżeli jedynym ruchem ma być zmiana nazwy na Biało-Czerwoni, bo ktoś mówi, iż może ustaną wyzwiska, bo trudno będzie »j... biało-czerwonych«, to widzę, iż tam poważniejszej refleksji nad stanem partii nie ma" - dodał.

Ardanowski dopytywany o to, "kto jest największym hamulcowym w PiS", odpowiedział, iż "sam prezes". "Od niego praktycznie każdy w partii był zależny, co powodowało, iż wiele osób bało i boi się mówić prawdę, ze strachu przed reakcją Jarosława Kaczyńskiego. Przez lata stworzono mit człowieka nieomylnego, niemalże mitycznego guru polskiej prawicy, więc nie było głosów, które by to kwestionowały" - powiedział.

Były minister poinformował, iż we wtorek złoży pismo do klubu parlamentarnego i powiadomi marszałka Sejmu o swojej decyzji.

Reakcja PiS

Do decyzji Ardanowskiego odniósł się już szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak. "Jan Krzysztof Ardanowski przykłada rękę do rozbijania prawicy; z działań, jakie zapowiada, korzyści może czerpać wyłącznie premier Donald Tusk" - powiedział.

Były minister obrony narodowej pytany, jak przyjmuje te zapowiedzi, odparł, iż źle. "W sytuacji, w której koalicja 13 grudnia tak źle rządzi, w sytuacji w której odbywa się atak na opozycję, rozbijanie opozycji służy Donaldowi Tuskowi".

"Myślę, iż Jan Krzysztof Ardanowski jest świadomym i doświadczonym politykiem, a więc pytam: co za tym stoi, iż chce przyłożyć rękę do rozbijania prawicy" - dodał Błaszczak. Szef klubu PiS dopytywany czy wyklucza ewentualną współpracę, jeżeli Ardanowski stworzy ugrupowanie, Błaszczak ocenił, iż "taka formacja nie ma szans przy tej ordynacji wyborczej".

"Każdy rozsądnie patrzący na świat, każdy kto ma jakiekolwiek doświadczenie polityczne, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Co kieruje Janem Krzysztofem Ardanowskim, to jest dobre pytanie, bo na pewno ta formacja nie ma szansy, o ile chodzi o wybory" - powiedział Mariusz Błaszczak, zwracając uwagę, iż po prawej stronie sceny politycznej pozostało Konfederacja.

Pod koniec czerwca Ardanowski w rozmowie z Wawa.info ogłosił, iż podjął się tworzenia nowej siły politycznej. Drugim posłem, który jest zaangażowany w budowę nowego ugrupowania, jest Jarosław Sachajko (Kukiz'15).

Źródło: Interia / PAP

Idź do oryginalnego materiału