Wizyta odbyła się z inicjatywy Stowarzyszenia Samorząd i Gospodarka oraz Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy, a jej głównym celem było wsparcie miasta w staraniach o modernizację infrastruktury i pomoc w realizacji strategicznych planów rozwojowych.
Oprócz posła Zdzisława Gawlika na spotkaniu głos zabierali: Bolesław Bujak - były poseł i były burmistrz Ropczyc, Marek Misiura - przewodniczący Rady Miasta Ropczyce. Spotkanie prowadził radny Grzegorz Bielatowicz.
Obejrzyj live z tego wydarzenia:
Dworzec PKP – kluczowa sprawa Ropczyc
Najwięcej uwagi podczas spotkania poświęcono sprawom lokalnym, szczególnie katastrofalnemu stanowi dworca PKP w Ropczycach. Poseł Gawlik jeszcze tego samego dnia odwiedził dworzec, by naocznie przekonać się o problemie. "Dzisiaj byłem u Państwa na dworcu i po prostu oglądałem ten zabytek" – mówił parlamentarzysta, zapowiadając interwencję w PKP.
Były burmistrz Ropczyc, Bolesław Bujak, wyjaśnił skalę problemu. "Miesięcznie z naszego dworca, z pociągów różnych, korzysta 2 tysiące osób, bo ten dworzec jest wykonany niestety – nie ma poczekalni, nie ma sanitariatów" – podkreślał. Bujak przypomniał, iż przez ostatnie osiem lat samorząd wysyłał do PKP pisma z prośbami o modernizację lub przeniesienie dworca, jednak bez skutku.

Uczestnicy spotkania przekazali posłowi zdjęcia dokumentujące zły stan obiektu. "Napiszemy też pismo, żeby poseł nam chciał pomóc, przyspieszyć rozbudowę tego mostu" – zapowiedział Bujak, zaznaczając iż chodzi o wykorzystanie wpływów posła w PKP i Ministerstwie Infrastruktury, by przyspieszyć przebudowę dworca. Gawlik zadeklarował wsparcie, zaznaczając jednocześnie: "Tu musi być współpraca, tu musi być pomysł, żeby wszyscy widzieli tu sens działania".
Budownictwo mieszkaniowe – klucz do zatrzymania młodych
Drugim priorytetowym tematem lokalnym była kwestia budownictwa mieszkaniowego na wynajem jako sposobu na zatrzymanie młodych ludzi w mieście. Bolesław Bujak podkreślał dramatyczną sytuację demograficzną Ropczyc. "Więcej odchodzi co roku niż się rodzi. Jak zatrzymać tych młodych ludzi?" – pytał retorycznie były burmistrz.
Rozwiązaniem ma być intensyfikacja budowy mieszkań w ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego. "W projekcie budżetu na przyszły rok, na przyszły rok Państwa jest ponad 4 miliardy złotych na pomoc TBS-a" – informował Bujak, apelując do posła o zabezpieczenie tych środków. Samorządowcy domagają się od burmistrza projektowania i budowy "przynajmniej co drugi rok bloku o tych 32-36 mieszkaniach na najem".

Poseł Gawlik potwierdził znaczenie tego tematu, zaznaczając iż jest członkiem sejmowego zespołu budownictwa społecznego. "TBS nie jest taki święty w dużym szansach" – zastrzegał, wskazując na problemy mieszkańców TBS-ów w całej Polsce, ale dodał: "To jest fajny pomysł, powinny być te projekty realizowane, ale [...] podmiotowość mieszkańca pod TBS-u powinna być dalej posunięta". Zapowiedział zmiany ustawy sprzyjające rozwojowi budownictwa społecznego.
Szkoła w Witkowicach i schrony dla ludności
Podczas spotkania poruszono także sprawę budowy szkoły w Witkowicach. Poseł rozmawiał w tej sprawie z Piotrem Borysem, posłem i sąsiadem Gawlika, "żeby on nie projektował, wtedy jak Kuba Ludwicki będzie, może się uda to sprowadzić".

Istotnym postulatem było również, by pod nową częścią szkoły zaprojektować schron dla ludności. "Żebyśmy projektowali tą część, która jeszcze nie jest wybudowana i pod tą części powinien jednak być ten schron dla ludności, choćby tych Witkowic, choćby dzieci, bo tak takie obiekty powinny być budowane" – argumentował Bujak. Wpisywało się to w szerszą prezentację posła o konieczności budowy infrastruktury obronnej w całym kraju.
Inwestycje przemysłowe – sprawa terenów na Czekaju
Kolejnym lokalnym wątkiem była kwestia inwestycji przemysłowych na terenach przy osiedlu Czekaj, za zakładami magnezytowymi. Były burmistrz wyjaśnił, iż od kilku lat starali się pomóc w wykupie terenów i zaprojektowaniu budowy dużego zakładu na 14 hektarach oraz następnego na 20 hektarach.
"Przygotowaliśmy stosowne plany rozwojowe w postaci planu ogólnego. Pomogliśmy wykupić te niezbędne działki firmom" – relacjonował Bujak. Chodzi m.in. o firmę PCC zajmującą się przeładunkiem kontenerowym. Problem w tym, iż "archeolodzy robią doktoraty i tam łyżeczkami próbują znaleźć jakieś ogniska i coś jeszcze z tych artefaktów sprzed laty, nic nie ma, ale co roku to przedłużają" – opisywał z frustracją.
Sprawa nabrała dodatkowego wymiaru politycznego, gdy okazało się, iż obecne władze miasta źle zareagowały na próby pomocy byłego burmistrza. "Zaczęli dzwonić do prezesa, straszyć go, iż o ile nie przestanie dalej kontaktować się z moim burmistrzem, to będzie miał wielkie trudności" – opowiadał Bujak. Poseł Gawlik zadeklarował pomoc w przyspieszeniu tej inwestycji.
Programy rządowe w Ropczycach
Poseł Gawlik przedstawił szeroki obraz programów społecznych realizowanych na terenie gminy Ropczyce. Mówił o programie "Aktywny Maluch", rentach wdowich (które szczególnie pomogły mieszkańcom Podkarpacia) oraz o orliku i infrastrukturze sportowej. "Czy wiecie Państwo, ile orlików wybudowano za rządów Zjednoczonych w Rawicy? Zero" – pytał retorycznie, krytykując poprzednią władzę.

Zapewnił jednocześnie, iż obecna władza nie patrzy przez pryzmat partyjny przy przydzielaniu środków. "Z punktu widzenia tej władzy, która się pojawia w 2023 roku, to nie barwy powinny decydować o tym, gdzie i jakie pieniądze idą, tylko rzeczywista potrzeba, żeby te pieniądze były dedykowane, adresowane do ludzi" – deklarował.
Kolej na Podkarpaciu i CPK
Znaczną część prezentacji poseł poświęcił kwestiom kolejowym i Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu. Bronił projektu CPK, zaznaczając: "Nikt tego projektu nie dyskwalifikuje. Ten projekt będzie realizowany" – ale podkreślał konieczność uzyskania wszystkich decyzji administracyjnych, w tym oceny oddziaływania na środowisko.

Odnosząc się do zarzutów o "wykluczenie komunikacyjne Podkarpacia", poseł przedstawił konkretne dane. "Od grudnia 2024 roku ilość połączeń zwiększyła się z 3 do 7" na trasie Rzeszów-Warszawa, "cena najtańszego biletu spadła o 131 zł", a czas przejazdu skrócił się o 17 minut. "Czyli można to zrobić" – skonkludował.
Skrytykował jednocześnie niezrealizowane obietnice poprzedniej władzy dotyczące tzw. "szprychy" kolejowej do Rzeszowa, która według slajdów miała ruszyć już w 2023 roku. "Przecież tam choćby śladu nie było. Slajdy przyjmą wszystko" – komentował ironicznie.
Obrót ziemią rolną – kontrowersyjna ustawa z 2016 roku
Jednym z najbardziej emocjonalnych fragmentów wystąpienia było omówienie skutków ustawy o obrocie ziemią rolną z 2016 roku. Poseł przywołał historię rolnika z Nienadówki, który sprzedał działkę za 270 tysięcy złotych, początkowo przekonany, iż zrobił "piękny interes życia". "Dzisiaj to co on mówi to jest po prostu coś niesamowitego" – relacjonował Gawlik, nie ujawniając szczegółów, ale sugerując tragiczny finał dla rolnika.

"To jest przykład jak się chroniło polską ziemię" – mówił z ironią poseł. Przedstawił dane pokazujące, iż mimo ustawy mającej chronić polską ziemię, "od razu po 100 hektarów więcej Niemcy kupili" w kwietniu 2016 roku, a sprzedaż ziemi cudzoziemcom rosła aż do 2022 roku. Jednocześnie cena ziemi państwowej spadała – o 20 tysięcy za hektar – mimo krajowej inflacji.
Gawlik podkreślał, iż pracownik urzędu gminy, który organizował transakcję dla rolnika z Nienadówki, "był wynagradzany z pieniędzy publicznych, no to jego obowiązkiem było chronienie interesu publicznego. A nie państwo mi płaci do jednej kieszeni, a ja do drugiej kieszeni jeszcze nabijam po prostu na boku".
Przemysł zbrojeniowy i bezpieczeństwo
Szeroki fragment wystąpienia poseł poświęcił kwestiom bezpieczeństwa państwa i rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Mówił o reaktywacji produkcji w Autosanie w Sanoku, o znaczeniu budowy schronów dla ludności (także w Ropczycach), o potrzebie współpracy z prywatnymi przedsiębiorcami w produkcji zbrojeniowej.

Nawiązał do lokalnych możliwości, wspominając firmę Argo z Brzozowa, która rozpoczęła produkcję komponentów do moździerzy i granatów. Podkreślał także konieczność polonizacji produktów zbrojeniowych i angażowania polskich firm w te procesy. Wspomniał o potencjale produkcji dronów w regionie i swoich rozmowach z przedsiębiorcami z okolic Rzeszowa zaangażowanymi w projekty dronowe na Ukrainie.
Surowce strategiczne – utracone szanse
W kontekście myślenia o przyszłości kraju poseł przedstawił dramatyczną historię zmarnowanych szans w sektorze wydobycia surowców strategicznych. Opowiedział o projekcie Quadra Phoenix KGHM, w ramach którego Polska miała dostęp do złóż w Kanadzie (Sudbury – 9 pierwiastków ziem rzadkich) oraz na Grenlandii (1/3 światowych zasobów molibdynu).

"W 2016 roku to złoże zostało oddane rządowi Grenlandii" – mówił z żalem Gawlik. "Trump bije się o Grenlandię, bo wie, iż coś tam jest, to wartość, iż tam coś jest takiego, które będzie gospodarkę pchało do przodu. A tamci państwo oddali oczywiście" – komentował. Były burmistrz Bujak dodał gorzko: "Pisowcy jak nie rozkradną, to oddadzą. Tak, tak to jest".
Poseł wskazywał, iż w projekcie Sudbury "koszt wydobycia miedzi był ujemny", czyli na innych pierwiastkach (złoto, platyna, nikiel) zarabiano tyle, iż miedź "będzie odpadać". Projekt został zamknięty w 2015/2016 roku, a wznowiono go dopiero po wybuchu wojny w Ukrainie.
Energia, renta surowcowa i wizja rozwoju
Poseł mówił także o kwestiach energetycznych – budowie magazynów gazu (w latach 2007-2015 zbudowano 2 miliardy mł pojemności, a w latach 2015-2023 tylko 300 tysięcy mł), rozwoju energetyki rozproszonej i offshore. Podkreślał znaczenie polskiego projektu w Chile (kopalnia Sierra Gorda), którym jako wiceminister nadzorował przez siedem lat.

"Brakuje czasami wyobraźni" – podsumowywał Gawlik. "Mówię tu o bezpieczeństwie [...] powinniśmy wszystko robić, żeby myśleć o tej Polsce, dbać o tę Polskę, o jej interesy" – apelował w przeddzień Święta Niepodległości.
owinniśmy wszystko robić, żeby myśleć o tej Polsce, dbać o tę Polskę, o jej interesy" – apelował w przeddzień Święta Niepodległości.
Współpraca samorządu z posłem
Radny Marek Misiura, przewodniczący klubu Samorząd i Gospodarka w Radzie Miejskiej, przedstawił sytuację w radzie (12 radnych na 21 stanowi większość) i zapowiedział dalsze spotkania cyklu. "Następne spotkanie z tego cyklu będziemy organizować [...] z innyn naszym posłem Adamem Dziedzicem" – informował.

Misiura podkreślał, iż dzięki zmianom legislacyjnym "dochody każdego samorządu, szczebla gminnego i powiatowego są dużo lepsze niż jeszcze dwa lata temu" [tj. jeszcze za rządów PiS], a "w naszej gminie przybyło w ciągu roku kilka milionów złotych, których po prostu dwa lata temu nie było". Jednocześnie krytykował obecnego burmistrza Kazimierza Moskala za brak przygotowywania projektów strategicznych na przyszłość.
Na zakończenie spotkania poseł Gawlik złożył deklarację, która wywołała entuzjazm zebranych. "Będę dla was podwójnie zasłużony. Tak związanym z Ropczycami, iż nie będę choćby mówić odko, odko, odko po prostu, żeby to źle nie wybrzmiało" – zapewniał parlamentarzysta, nawiązując do lokalnego określenia "od Ropczyc". Uczestnicy spotkania podziękowali posłowi za wizytę i zadeklarowali dalszą współpracę.

3 godzin temu






![Wprowadzenie relikwii św. Carla Acutisa oraz bierzmowanie w parafii św. Stanisława Biskupa Męczennika [ZOBACZ ZDJĘCIA]](https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2025/11/20251110_0012_BRE.jpg)



