Poseł Gawlik w Ropczycach o renowacji dworca PKP i mieszkaniach dla młodych

3 godzin temu

Wizyta odbyła się z inicjatywy Stowarzyszenia Samorząd i Gospodarka oraz Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy, a jej głównym celem było wsparcie miasta w staraniach o modernizację infrastruktury i pomoc w realizacji strategicznych planów rozwojowych.​

Oprócz posła Zdzisława Gawlika na spotkaniu głos zabierali: Bolesław Bujak - były poseł i były burmistrz Ropczyc, Marek Misiura - przewodniczący Rady Miasta Ropczyce. Spotkanie prowadził radny Grzegorz Bielatowicz.

Obejrzyj live z tego wydarzenia:

Dworzec PKP – kluczowa sprawa Ropczyc

Najwięcej uwagi podczas spotkania poświęcono sprawom lokalnym, szczególnie katastrofalnemu stanowi dworca PKP w Ropczycach. Poseł Gawlik jeszcze tego samego dnia odwiedził dworzec, by naocznie przekonać się o problemie. "Dzisiaj byłem u Państwa na dworcu i po prostu oglądałem ten zabytek" – mówił parlamentarzysta, zapowiadając interwencję w PKP.​

Były burmistrz Ropczyc, Bolesław Bujak, wyjaśnił skalę problemu. "Miesięcznie z naszego dworca, z pociągów różnych, korzysta 2 tysiące osób, bo ten dworzec jest wykonany niestety – nie ma poczekalni, nie ma sanitariatów" – podkreślał. Bujak przypomniał, iż przez ostatnie osiem lat samorząd wysyłał do PKP pisma z prośbami o modernizację lub przeniesienie dworca, jednak bez skutku.​

Uczestnicy spotkania przekazali posłowi zdjęcia dokumentujące zły stan obiektu. "Napiszemy też pismo, żeby poseł nam chciał pomóc, przyspieszyć rozbudowę tego mostu" – zapowiedział Bujak, zaznaczając iż chodzi o wykorzystanie wpływów posła w PKP i Ministerstwie Infrastruktury, by przyspieszyć przebudowę dworca. Gawlik zadeklarował wsparcie, zaznaczając jednocześnie: "Tu musi być współpraca, tu musi być pomysł, żeby wszyscy widzieli tu sens działania".​

Budownictwo mieszkaniowe – klucz do zatrzymania młodych

Drugim priorytetowym tematem lokalnym była kwestia budownictwa mieszkaniowego na wynajem jako sposobu na zatrzymanie młodych ludzi w mieście. Bolesław Bujak podkreślał dramatyczną sytuację demograficzną Ropczyc. "Więcej odchodzi co roku niż się rodzi. Jak zatrzymać tych młodych ludzi?" – pytał retorycznie były burmistrz.​

Rozwiązaniem ma być intensyfikacja budowy mieszkań w ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego. "W projekcie budżetu na przyszły rok, na przyszły rok Państwa jest ponad 4 miliardy złotych na pomoc TBS-a" – informował Bujak, apelując do posła o zabezpieczenie tych środków. Samorządowcy domagają się od burmistrza projektowania i budowy "przynajmniej co drugi rok bloku o tych 32-36 mieszkaniach na najem".​

Poseł Gawlik potwierdził znaczenie tego tematu, zaznaczając iż jest członkiem sejmowego zespołu budownictwa społecznego. "TBS nie jest taki święty w dużym szansach" – zastrzegał, wskazując na problemy mieszkańców TBS-ów w całej Polsce, ale dodał: "To jest fajny pomysł, powinny być te projekty realizowane, ale [...] podmiotowość mieszkańca pod TBS-u powinna być dalej posunięta". Zapowiedział zmiany ustawy sprzyjające rozwojowi budownictwa społecznego.​

Szkoła w Witkowicach i schrony dla ludności

Podczas spotkania poruszono także sprawę budowy szkoły w Witkowicach. Poseł rozmawiał w tej sprawie z Piotrem Borysem, posłem i sąsiadem Gawlika, "żeby on nie projektował, wtedy jak Kuba Ludwicki będzie, może się uda to sprowadzić".​

Istotnym postulatem było również, by pod nową częścią szkoły zaprojektować schron dla ludności. "Żebyśmy projektowali tą część, która jeszcze nie jest wybudowana i pod tą części powinien jednak być ten schron dla ludności, choćby tych Witkowic, choćby dzieci, bo tak takie obiekty powinny być budowane" – argumentował Bujak. Wpisywało się to w szerszą prezentację posła o konieczności budowy infrastruktury obronnej w całym kraju.​

Inwestycje przemysłowe – sprawa terenów na Czekaju

Kolejnym lokalnym wątkiem była kwestia inwestycji przemysłowych na terenach przy osiedlu Czekaj, za zakładami magnezytowymi. Były burmistrz wyjaśnił, iż od kilku lat starali się pomóc w wykupie terenów i zaprojektowaniu budowy dużego zakładu na 14 hektarach oraz następnego na 20 hektarach.​

"Przygotowaliśmy stosowne plany rozwojowe w postaci planu ogólnego. Pomogliśmy wykupić te niezbędne działki firmom" – relacjonował Bujak. Chodzi m.in. o firmę PCC zajmującą się przeładunkiem kontenerowym. Problem w tym, iż "archeolodzy robią doktoraty i tam łyżeczkami próbują znaleźć jakieś ogniska i coś jeszcze z tych artefaktów sprzed laty, nic nie ma, ale co roku to przedłużają" – opisywał z frustracją.​

Sprawa nabrała dodatkowego wymiaru politycznego, gdy okazało się, iż obecne władze miasta źle zareagowały na próby pomocy byłego burmistrza. "Zaczęli dzwonić do prezesa, straszyć go, iż o ile nie przestanie dalej kontaktować się z moim burmistrzem, to będzie miał wielkie trudności" – opowiadał Bujak. Poseł Gawlik zadeklarował pomoc w przyspieszeniu tej inwestycji.​

Programy rządowe w Ropczycach

Poseł Gawlik przedstawił szeroki obraz programów społecznych realizowanych na terenie gminy Ropczyce. Mówił o programie "Aktywny Maluch", rentach wdowich (które szczególnie pomogły mieszkańcom Podkarpacia) oraz o orliku i infrastrukturze sportowej. "Czy wiecie Państwo, ile orlików wybudowano za rządów Zjednoczonych w Rawicy? Zero" – pytał retorycznie, krytykując poprzednią władzę.​

Zapewnił jednocześnie, iż obecna władza nie patrzy przez pryzmat partyjny przy przydzielaniu środków. "Z punktu widzenia tej władzy, która się pojawia w 2023 roku, to nie barwy powinny decydować o tym, gdzie i jakie pieniądze idą, tylko rzeczywista potrzeba, żeby te pieniądze były dedykowane, adresowane do ludzi" – deklarował.​

Kolej na Podkarpaciu i CPK

Znaczną część prezentacji poseł poświęcił kwestiom kolejowym i Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu. Bronił projektu CPK, zaznaczając: "Nikt tego projektu nie dyskwalifikuje. Ten projekt będzie realizowany" – ale podkreślał konieczność uzyskania wszystkich decyzji administracyjnych, w tym oceny oddziaływania na środowisko.​

Odnosząc się do zarzutów o "wykluczenie komunikacyjne Podkarpacia", poseł przedstawił konkretne dane. "Od grudnia 2024 roku ilość połączeń zwiększyła się z 3 do 7" na trasie Rzeszów-Warszawa, "cena najtańszego biletu spadła o 131 zł", a czas przejazdu skrócił się o 17 minut. "Czyli można to zrobić" – skonkludował.​

Skrytykował jednocześnie niezrealizowane obietnice poprzedniej władzy dotyczące tzw. "szprychy" kolejowej do Rzeszowa, która według slajdów miała ruszyć już w 2023 roku. "Przecież tam choćby śladu nie było. Slajdy przyjmą wszystko" – komentował ironicznie.​

Obrót ziemią rolną – kontrowersyjna ustawa z 2016 roku

Jednym z najbardziej emocjonalnych fragmentów wystąpienia było omówienie skutków ustawy o obrocie ziemią rolną z 2016 roku. Poseł przywołał historię rolnika z Nienadówki, który sprzedał działkę za 270 tysięcy złotych, początkowo przekonany, iż zrobił "piękny interes życia". "Dzisiaj to co on mówi to jest po prostu coś niesamowitego" – relacjonował Gawlik, nie ujawniając szczegółów, ale sugerując tragiczny finał dla rolnika.​

"To jest przykład jak się chroniło polską ziemię" – mówił z ironią poseł. Przedstawił dane pokazujące, iż mimo ustawy mającej chronić polską ziemię, "od razu po 100 hektarów więcej Niemcy kupili" w kwietniu 2016 roku, a sprzedaż ziemi cudzoziemcom rosła aż do 2022 roku. Jednocześnie cena ziemi państwowej spadała – o 20 tysięcy za hektar – mimo krajowej inflacji.​

Gawlik podkreślał, iż pracownik urzędu gminy, który organizował transakcję dla rolnika z Nienadówki, "był wynagradzany z pieniędzy publicznych, no to jego obowiązkiem było chronienie interesu publicznego. A nie państwo mi płaci do jednej kieszeni, a ja do drugiej kieszeni jeszcze nabijam po prostu na boku".​

Przemysł zbrojeniowy i bezpieczeństwo

Szeroki fragment wystąpienia poseł poświęcił kwestiom bezpieczeństwa państwa i rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Mówił o reaktywacji produkcji w Autosanie w Sanoku, o znaczeniu budowy schronów dla ludności (także w Ropczycach), o potrzebie współpracy z prywatnymi przedsiębiorcami w produkcji zbrojeniowej.​

Nawiązał do lokalnych możliwości, wspominając firmę Argo z Brzozowa, która rozpoczęła produkcję komponentów do moździerzy i granatów. Podkreślał także konieczność polonizacji produktów zbrojeniowych i angażowania polskich firm w te procesy. Wspomniał o potencjale produkcji dronów w regionie i swoich rozmowach z przedsiębiorcami z okolic Rzeszowa zaangażowanymi w projekty dronowe na Ukrainie.​

Surowce strategiczne – utracone szanse

W kontekście myślenia o przyszłości kraju poseł przedstawił dramatyczną historię zmarnowanych szans w sektorze wydobycia surowców strategicznych. Opowiedział o projekcie Quadra Phoenix KGHM, w ramach którego Polska miała dostęp do złóż w Kanadzie (Sudbury – 9 pierwiastków ziem rzadkich) oraz na Grenlandii (1/3 światowych zasobów molibdynu).​

"W 2016 roku to złoże zostało oddane rządowi Grenlandii" – mówił z żalem Gawlik. "Trump bije się o Grenlandię, bo wie, iż coś tam jest, to wartość, iż tam coś jest takiego, które będzie gospodarkę pchało do przodu. A tamci państwo oddali oczywiście" – komentował. Były burmistrz Bujak dodał gorzko: "Pisowcy jak nie rozkradną, to oddadzą. Tak, tak to jest".​

Poseł wskazywał, iż w projekcie Sudbury "koszt wydobycia miedzi był ujemny", czyli na innych pierwiastkach (złoto, platyna, nikiel) zarabiano tyle, iż miedź "będzie odpadać". Projekt został zamknięty w 2015/2016 roku, a wznowiono go dopiero po wybuchu wojny w Ukrainie.​

Energia, renta surowcowa i wizja rozwoju

Poseł mówił także o kwestiach energetycznych – budowie magazynów gazu (w latach 2007-2015 zbudowano 2 miliardy mł pojemności, a w latach 2015-2023 tylko 300 tysięcy mł), rozwoju energetyki rozproszonej i offshore. Podkreślał znaczenie polskiego projektu w Chile (kopalnia Sierra Gorda), którym jako wiceminister nadzorował przez siedem lat.​

"Brakuje czasami wyobraźni" – podsumowywał Gawlik. "Mówię tu o bezpieczeństwie [...] powinniśmy wszystko robić, żeby myśleć o tej Polsce, dbać o tę Polskę, o jej interesy" – apelował w przeddzień Święta Niepodległości.​

owinniśmy wszystko robić, żeby myśleć o tej Polsce, dbać o tę Polskę, o jej interesy" – apelował w przeddzień Święta Niepodległości.​

Współpraca samorządu z posłem

Radny Marek Misiura, przewodniczący klubu Samorząd i Gospodarka w Radzie Miejskiej, przedstawił sytuację w radzie (12 radnych na 21 stanowi większość) i zapowiedział dalsze spotkania cyklu. "Następne spotkanie z tego cyklu będziemy organizować [...] z innyn naszym posłem Adamem Dziedzicem" – informował.​

Misiura podkreślał, iż dzięki zmianom legislacyjnym "dochody każdego samorządu, szczebla gminnego i powiatowego są dużo lepsze niż jeszcze dwa lata temu" [tj. jeszcze za rządów PiS], a "w naszej gminie przybyło w ciągu roku kilka milionów złotych, których po prostu dwa lata temu nie było". Jednocześnie krytykował obecnego burmistrza Kazimierza Moskala za brak przygotowywania projektów strategicznych na przyszłość.​

Na zakończenie spotkania poseł Gawlik złożył deklarację, która wywołała entuzjazm zebranych. "Będę dla was podwójnie zasłużony. Tak związanym z Ropczycami, iż nie będę choćby mówić odko, odko, odko po prostu, żeby to źle nie wybrzmiało" – zapewniał parlamentarzysta, nawiązując do lokalnego określenia "od Ropczyc". Uczestnicy spotkania podziękowali posłowi za wizytę i zadeklarowali dalszą współpracę.

Idź do oryginalnego materiału