Uchwała upamiętniająca Tragedię Górnośląską budzi kontrowersje
Wbrew oczekiwaniom, Sejm nie przyjął podczas posiedzenia 8 stycznia uchwały dotyczącej 80. rocznicy Tragedii Górnośląskiej. Uchwała została wcześniej tego dnia przyjęta jednogłośnie przez Senat. Jednak zarówno podczas pierwszego czytania w Komisji Kultury i Środków Przekazu we torek, jak i podczas posiedzenia na sali plenarnej Sejmu sprawa wywołała gorące dyskusje. Głosowanie nad uchwałą odbędzie się w sejmie dziś po południu.
Halina Bieda, senator Koalicji Obywatelskiej, która wypowiadała się tego dnia w Radiu Katowice, powiedziała, że tekst uchwały był konsultowany z historykami i powinien przejść w takiej wersji, w jakiej został zaproponowany. Prezentacji uchwały w Senacie towarzyszyła wystawa pod tytułem „Moj Opa tyż boł deportuwany””, będąca skrótem informacji na temat Tragedii Górnośląskiej. „Pokażemy po raz pierwszy standy, których 80 znajdzie się w wielu miastach całego województwa śląskiego. Są przygotowane w wersji polskiej i angielskiej”, zapowiedziała w Radiu Katowice Halina Bieda. Sejmiki województw śląskiego i opolskiego ustanowiły 2025 rokiem Tragedii Górnośląskiej. „Chcemy, żeby znalazła się na terenie całego województwa śląskiego, od Częstochowy po tereny południowe. Mamy 80 takich lokalizacji. Symboliczna liczba, bo osiemdziesiąta rocznica. Po raz pierwszy zostaną pokazane w Senacie, a 20 stycznia marszałek i przewodniczący sejmiku województwa śląskiego przed sesją o godzinie 11.00 otworzą tę wystawę w przestrzeni urzędu marszałkowskiego. Następnie będzie prezentowana w Parlamencie Europejskim” – mówiła w Radiu Katowice Halina Bieda. W Senacie wystawa będzie dostępna przez 10 dni.
Jednak nie wszystkie kluby sejmowe uznały sprawę uchwały za równie jednoznaczną. Poseł Konfederacji Bronisław Fołtyn zgłosił poprawkę do uchwały, którą komisja odrzuciła, a która miała podkreślać, że tragedia górnośląska była kolejną odsłoną prześladowań ludności śląskiej zapoczątkowanych przez inwazję nazistowskich Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 r. Poprawka zgłoszona została ponownie jako wniosek mniejszości. Przy okazji dyskusji nad uchwałą poruszone zostały drażliwe kwestię, jak „zagłodzenie” IPN-u prze obecne władze czy kwestia uznania gwary śląskiej za język regionalny. Poseł PiS Dariusz Matecki oświadczył podczas dyskusji, że uchwały nie poprze (choć klub PIS generalnie ją popiera), ponieważ wśród jej inicjatorów znajduje się Łukasz Kohut, europoseł Koalicji Obywatelskiej, którego publiczne wypowiedzi niejednokrotnie budziły kontrowersje.
Wiadomo też, że wśród działaczy mniejszości niemieckiej, która niestety nie jest obecnie reprezentowana w polskim sejmie, istnieją pewne rozbieżności w kwestii uchwały. Niektóre organizacje z północy Polski stoją na stanowisku, że określenie „tragedia górnośląska” zawęża kwestie powojennych prześladowań wobec ludności niemieckiej do terenów śląskich, gdy tymczasem prześladowania, gwałty, deportacje i morderstwa ze strony Armii Czerwonej były take udziałem ludności terenów wschodnich i północnych dawnych Niemiec.
Obszerniejszy artykuł na temat Tragedii Górnośląskiej oraz uchwały ją upamiętniającej ukaże się w najbliższym wydaniu Wochenblatt
i na stronie www w najbliższych dniach.
Anita Baraniecka