Polski impas w sprawie ustawy o antykoncepcji awaryjnej po wecie Dudy – Euractiv

oen.pl 1 tydzień temu


Polska ustawa o antykoncepcji awaryjnej wywołuje napięty spór konstytucyjny po reakcji polskiego ministerstwa zdrowia na weto prezydenta Dudy.

29 marca prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę mającą na celu przywrócenie dostępu do antykoncepcji awaryjnej osobom powyżej 15. roku życia. Prezydent uzasadnił swoją decyzję „poszanowaniem konstytucyjnych praw i poziomu ochrony zdrowia dzieci”.

Uprzedzając weto, rząd ogłosił plany obejścia bariery prezydenckiej poprzez umożliwienie farmaceutom wystawiania recept na pigułki. Projekt ustawy wprowadzającej takie regulacje wzbudził jednak kontrowersje.

„(…) zmian zaproponowanych w projekcie nie należy postrzegać jako rozwiązania problemu dostępu do antykoncepcji awaryjnej w Polsce” – powiedziała Marcelina Kurzyk w rozmowie z Euractiv – Kurzyk jest koordynatorka działań edukacyjno-doradczych w Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (FEDERA).

Z receptą czy bez?

W 2015 roku Europejska Agencja Leków orzekła, iż ​​antykoncepcja awaryjna, powszechnie znana jako „pigułka dzień po”, może być sprzedawana bez recepty. Komisja Europejska przekazała jednak decyzję o dostępności leku każdemu państwu członkowskiemu.

Polska zezwalała na dostęp bez recepty do antykoncepcji awaryjnej do 2017 r., podczas gdy w kraju doszło do ograniczenia praw reprodukcyjnych kobiet. Pierwszy Minister Zdrowia w rządzie Prawa i Sprawiedliwości (PiS) znowelizował prawo farmaceutyczne, nakładając obowiązek wystawiania recepty na ten rodzaj antykoncepcji.

Po wyborach w 2023 r. rząd Donalda Tuska zobowiązał się do przywrócenia bez recepty dostępu do pigułki „dzień po” dla dziewcząt i kobiet w wieku 15 lat i starszych. Zobowiązanie to znalazło się wśród 100 konkretnych działań, które nowa administracja obiecała zrealizować w ciągu 100 dni od objęcia urzędu.

Rządowy projekt ustawy został przyjęty zarówno przez Sejm, jak i Senat; została jednak zawetowana przez Prezydenta RP.

„Prezydent, wsłuchując się szczególnie w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych pozwalających dzieciom do lat 18 na dostęp do środków antykoncepcyjnych bez kontroli lekarza i lekceważących rolę i odpowiedzialność rodziców” – wyjaśniła Kancelaria Dudy w swoim wystąpieniu. oficjalne oświadczenie.

Kurzyk stwierdził, iż biorąc pod uwagę dotychczasowe decyzje i wypowiedzi Prezydenta Dudy, weto w sprawie „pigułki dzień po” nie jest zaskoczeniem. „Prezydent wielokrotnie pokazywał Polakom, iż pozostaje obojętny na opinie ekspertów i wszelkie zalecenia” – dodała.

Teraz nowym rozporządzeniem Ministra Zdrowia od 1 maja br. ma zostać uruchomiony pilotażowy program umożliwiający farmaceutom przepisywanie antykoncepcji awaryjnej. Projekt trafił do konsultacji społecznych, które potrwają dwa tygodnie.

W cieniu kontrowersji

Projektowane rozporządzenie określa dostępność antykoncepcji awaryjnej dla osób powyżej 15. roku życia, pod warunkiem odpowiedniej konsultacji przeprowadzonej przez farmaceutę posiadającego co najmniej roczny staż pracy w aptece. Każda osoba będzie mogła otrzymać receptę farmaceutyczną nie częściej niż raz na 30 dni.

Usługa będzie dostępna w aptekach zarejestrowanych w Narodowym Funduszu Zdrowia (NFZ). Za każdą konsultację NFZ zwróci aptekom kwotę 50 zł (około 12 euro). Nieznana jest jednak liczba aptek, które wyraziły zainteresowanie udziałem w programie. Kurzyk podkreślił, iż kwestia dostępności przez cały czas będzie dotyczyć przede wszystkim mniejszych miast i obszarów wiejskich, gdzie lista zaangażowanych aptek będzie ograniczona.

Ale to dopiero początek kontrowersji.

Zgoda rodziców

„Dziecko nie będzie potrzebowało zgody ani wiedzy rodzica, aby móc otrzymać receptę farmaceutyczną na antykoncepcję awaryjną” – powiedziała 4 kwietnia na konferencji prasowej minister zdrowia Izabela Leszczyna.

Eksperci podkreślają jednak, iż projekt rozporządzenia nie określa jasno zasad korzystania z recepty farmaceutycznej przez dzieci w wieku od 15 do 18 lat.

W Polsce piętnastolatkowie mogą współżyć, jednak zgodnie z zapisami Ustawy o prawach pacjenta nie mają oni uprawnień do podejmowania decyzji dotyczących ich leczenia.

Marek Tomków, prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej, – napisał w mediach społecznościowych iż zgoda opiekuna byłaby konieczna, aby farmaceuci mogli świadczyć usługi zdrowotne osobom w wieku od 15 do 18 lat.

Zdaniem ministra zdrowia rozwiązanie nie jest idealne, ale jedyne możliwe i uzasadnione do czasu wyboru prezydenta, „dla którego prawa człowieka będą wartością realną, a nie tylko deklaratywną”.

Kurzyk podsumowuje sytuację Euractiv stwierdzeniem, iż recepty przez cały czas obowiązują tak, jak były, z tą różnicą, iż zamiast liczyć tylko na dobrą wolę lekarza, można też liczyć na dobrą wolę farmaceuty.

[By Paulina Mozolewska, Edited by Vasiliki Angouridi, Brian Maguire | Euractiv’s Advocacy Lab]

Przeczytaj więcej z Euractiv




Źródło

Idź do oryginalnego materiału