Polska to nasz kraj

Codziennie na Bazarze przy Hali Targowej w Mielcu prowadzę audycję radiową „Hejt Brake”. Staram się wyhamować nieco mowę nienawiści, jaka wkradła się do naszej Ojczyzny za sprawą rosyjskiej propagandy. To, co widzę i słyszę za oknem mojej kuchni radiowej – bo tak nazywam moje bazarowe studio, to kwintesencja zachowań Polaków.

Muszę przyznać, iż propaganda Putina ma większy wpływ na nasze zachowania, niż polskie media. Sprawa kolejnej obniżki stóp procentowych, czyli coś bardzo pozytywnego nie jest komentowana, za to problemy służby zdrowia i owszem. Ale największym problemem jest Donald Tusk. Najlepiej by było, jakby go nie było. Ludzie nie mogą zrozumiej, po co „facet” na unijnej emeryturze rozwiązuje nasze problemy – duże. A przecież rzeczniczka Kremla Maria Zacharowa mówiła, a Telewizja Republika powtórzyła, iż lepiej dla nas by było, jakby Polska Unię Europejską opuściła.

Propaganda kremlowska jeszcze wszystkich bitkoinów nie wypłaciła za wybory prezydenckie. Argumentowali, iż ludzie Tuska wypłaty zablokowali. Teraz ludzie prezydenta wetem do ustawy o kryptowalutach pozornie to odblokowali. Chciałbym, aby ci, co na tę kasę czekali – nie czekali. Ruscy was nabrali, a nam życie skomplikowali. Ale to nasza wina. Gdybyśmy jak zawsze prezydenta poprzez Zgromadzenie Narodowe wybierali, aż tak ruskiej propagandzie byśmy nie ulegali. To tajne wybory i parlamentarzyści zgodnie z własnym sumieniem by głosowali – i nikogo nie słuchali.

A ludzie na bazarze handlowali, a nie politykowali. Posłem, którego wybrali, Ruscy aż tak jak nimi by nie manipulowali.