Polska spróbuje przekonać inne kraje, iż to jeszcze nie czas na ETS 2

enerad.pl 6 godzin temu

Polska będzie przekonywać do odroczenia ETS 2

Polska, podczas swojej prezydencji w UE, zamierza przekonywać inne kraje do rozważenia odroczenia wdrożenia systemu handlu emisjami ETS 2. Wiceminister Klimatu i Środowiska, Anna Zielińska, podczas komisji sejmowej ds. energii, klimatu i aktywów państwowych, podkreśliła, iż jednym z priorytetów Polski podczas prezydencji, będzie kontrola cen energii, szczególnie w kontekście większego wysiłku dekarbonizacyjnego Polski w porównaniu do innych państw Unii.

Kontrola cen w ETS 2

Zielińska wyjaśniła, iż Polska będzie starała się zabezpieczyć ścieżki cenowe ETS 2, aby ceny uprawnień nie wzrosły zbyt wysoko. Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad opcjonalnym mechanizmem opóźnienia uruchomienia ETS 2, przy jednoczesnym zachowaniu terminu uruchomienia Społecznego Funduszu Klimatycznego. Fundusz ten ma na celu zrównoważenie kosztów związanych z ETS 2 dla najbardziej wrażliwych grup społecznych w UE. Do wzięcia jest ok. 50 mld zł.

Analizy i prognozy analityków dotyczące ETS 2

ETS 2, który obejmie emisje w transporcie i budynkach, ma wejść w życie 2027 roku, z możliwością przesunięcia na 2028. Wprowadzenie tego systemu mogłoby prowadzić do znaczących podwyżek cen paliw i ogrzewania, co jest istotnym punktem do rozważenia przy decyzjach o jego implementacji. Według raportu Analiza wpływu ETS 2 na koszty życia Polaków, roczny koszt wdrożenia ETS 2 będzie kosztował przeciętne gospodarstwo domowe ogrzewające się gazem ok. 1500 zł rocznie. W przypadku gospodarstw wykorzystujących węgiel może być o ok. 40% większy.

Przewidziano co prawda mechanizmy ograniczające wzrost cen, z ceną maksymalną startującą od 55 euro w 2027 roku, rosnącą do 59 euro w 2029 roku. Nie zmienia to jednak faktu, iż dla wielu odbiorców końcowych w całej Europie ETS 2 będzie sporym obciążeniem. Stąd pomysł jego wstrzymania o ok. 3 lata.


Idź do oryginalnego materiału