Od 7 lipca 2025 roku Polska przywraca tymczasowe kontrole graniczne na odcinkach granic z Niemcami i Litwą. Decyzja, ogłoszona przez premiera Donalda Tuska przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów, wywołała natychmiastową reakcję Komisji Europejskiej. Jak poinformował jej rzecznik w rozmowie z RMF FM, Bruksela nie została wcześniej oficjalnie powiadomiona o tym kroku, mimo iż procedury unijne wymagają uprzedniej notyfikacji takich działań.

Fot. Warszawa w Pigułce
Premier Tusk przekazał, iż decyzja zapadła ze względu na aktualne potrzeby bezpieczeństwa, choć nie sprecyzowano szczegółowych przyczyn wprowadzenia nowych środków. Wiadomo jedynie, iż kontrole zostaną uruchomione w poniedziałek 7 lipca i mają charakter czasowy, choć nie wskazano, jak długo będą obowiązywać.
Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej, państwa członkowskie mogą w wyjątkowych sytuacjach przywrócić kontrole na wewnętrznych granicach strefy Schengen, jednak warunkiem jest spełnienie określonych wymagań formalnych. Chodzi przede wszystkim o uprzednie powiadomienie Komisji Europejskiej, odpowiednie uzasadnienie decyzji oraz konieczność współpracy z sąsiadującymi krajami członkowskimi w celu zminimalizowania zakłóceń w ruchu granicznym.
Rzecznik Komisji Europejskiej zaznaczył, iż mimo braku formalnego zgłoszenia, Bruksela pozostaje w kontakcie z polskimi władzami. Jak podkreślił, oczekiwane jest niebawem oficjalne notyfikowanie działań rządu w Warszawie. Podkreślił też, iż KE liczy na ścisłą koordynację działań i przestrzeganie przepisów wspólnotowych dotyczących swobodnego przepływu osób i towarów.
Powrót kontroli granicznych, choć tymczasowy, budzi pytania o wpływ na codzienne życie mieszkańców stref przygranicznych i przedsiębiorców korzystających z tranzytu. Polskie władze zapowiadają, iż kontrole będą prowadzone w sposób selektywny i proporcjonalny, aby zminimalizować utrudnienia, szczególnie w ruchu lokalnym.
Decyzja Warszawy wpisuje się w szerszy europejski kontekst – w ostatnich latach coraz więcej państw członkowskich sięga po narzędzie czasowych kontroli granicznych w odpowiedzi na wyzwania związane z migracją, bezpieczeństwem czy wydarzeniami międzynarodowymi. Unijne instytucje apelują jednak o rozwagę i zachowanie zasad współpracy, by nie naruszyć fundamentów strefy Schengen.
Na razie nie wiadomo, czy inne państwa zdecydują się na podobne środki ani jak długo potrwa nowy reżim kontroli. Bruksela będzie przyglądać się sytuacji i analizować, czy działania Polski pozostają w zgodzie z unijnym prawem.