ETS2 pod lupą. Polska zabiega o zmiany
Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, iż Polska oficjalnie zaproponowała Komisji Europejskiej oraz innym państwom członkowskim przesunięcie obowiązku rozliczania uprawnień do emisji w ramach ETS2. Jednocześnie rząd opowiada się za utrzymaniem terminu wejścia w życie Społecznego Funduszu Klimatycznego, który ma łagodzić skutki finansowe nowego systemu dla gospodarstw domowych.
Celem jest uniknięcie nadmiernych obciążeń dla konsumentów, zwłaszcza w kontekście spodziewanego wzrostu cen paliw i kosztów ogrzewania w związku z rozszerzeniem unijnego systemu handlu emisjami na transport i budynki od 2027 roku.
Wspólny cel, różne drogi
Polski postulat nie jest odosobniony – jak przekazał resort klimatu, ponad 10 państw UE popiera konieczność zmian w ETS2. Jednak nie ma zgody co do kierunku tych zmian. Część państw – podobnie jak Polska – chce przesunięcia terminu rozliczeń. Inne domagają się wzmocnienia mechanizmów zabezpieczających system bez ingerencji w harmonogram. Są też państwa opowiadające się za wdrożeniem ETS2 zgodnie z dotychczasowym planem.
MKiŚ postuluje również wprowadzenie mechanizmu kontroli cen uprawnień, np. w postaci ceny maksymalnej, co miałoby ograniczyć negatywny wpływ spekulacji na rynkach i zapewnić przewidywalność dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
Ceny emisji mogą uderzyć w domowe budżety
W analizach Centrum Analiz Energetyczno-Klimatycznych (CAKE) przy KOBiZE, przytoczonych przez resort, prognozuje się, iż cena emisji CO₂ w ramach ETS1 i ETS2 może wynosić ok. 180 euro za tonę w 2040 roku, a choćby 460 euro w 2050 roku. Tak wysokie poziomy cen mogą znacząco wpłynąć na koszty życia, szczególnie dla użytkowników indywidualnych ogrzewających domy paliwami kopalnymi.
Jednocześnie Polska może liczyć na silne wsparcie z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Szacuje się, iż do 2032 r. do naszego kraju trafi ok. 11,4 mld euro, co stanowi blisko 18 proc. całkowitego budżetu funduszu.
Zobacz również:- Czym jest ETS2?
- Unijny podatek węglowy ETS2 już w 2027 roku. Ekspert ostrzega: „To polityczna bomba z opóźnionym zapłonem”
- Kolejny kraj sprzeciwia się ETS2. Estonia chce opóźnienia lub anulowania systemu
- Najpierw termomodernizacja, potem ETS2 – polski rząd apeluje o zmianę harmonogramu
Źródło: PAP