Ceny poszybują w górę! Polacy w szoku po zapowiedzi gigantycznych podwyżek w 2026 roku

2 godzin temu

Polacy muszą przygotować się na prawdziwy wstrząs finansowy. Polska Grupa Energetyczna ostrzega, iż już w 2026 roku cena energii elektrycznej może przekroczyć granicę 500 zł za megawatogodzinę. Eksperci mówią wprost: to może być cios, który uderzy w miliony gospodarstw domowych i doprowadzi wiele rodzin do finansowych problemów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nadciąga szok energetyczny

Dotychczas rządowe dopłaty i tarcze ochronne łagodziły skutki wzrastających cen energii. Jednak ten okres dobiega końca. Z końcem 2025 roku wygasną najważniejsze mechanizmy wsparcia, a rynek energii zostanie pozostawiony sam sobie. To oznacza, iż rachunki za prąd wzrosną skokowo już na początku 2026 roku.

PGE alarmuje, iż jeżeli obecne trendy się utrzymają, hurtowe ceny energii mogą przekroczyć choćby 500 zł/MWh, co jest poziomem nienotowanym od lat. W praktyce oznacza to, iż przeciętna rodzina zapłaci rocznie choćby o kilkaset złotych więcej za prąd — a w przypadku domów ogrzewanych elektrycznie, wzrost kosztów może być dramatyczny.

Dodatkowe opłaty pogłębią kryzys

To jednak nie koniec złych wiadomości. Do ceny samej energii doliczyć trzeba koszty bilansowania i utrzymania sieci, które PGE szacuje na około 100 zł za megawatogodzinę. Obejmują one wydatki związane z utrzymaniem stabilności dostaw i równoważeniem obciążenia sieci.

Eksperci ostrzegają, iż system elektroenergetyczny Polski wymaga gigantycznych inwestycji w infrastrukturę, które także zostaną przerzucone na odbiorców. Każdy z elementów rachunku — od opłaty mocowej po dystrybucję — może więc wzrosnąć niezależnie od siebie.

Polacy zapłacą więcej — i to znacznie wcześniej

Z szacunków wynika, iż użytkownicy najpopularniejszej taryfy G11 odczują skutki podwyżek najmocniej. Wiele gospodarstw już teraz zużywa energię na granicy opłacalności, a dodatkowe koszty mogą przełożyć się na konieczność rezygnacji z części domowych wydatków.

Jeśli prognozy PGE się sprawdzą, w 2026 roku rachunki za prąd mogą być choćby o 40–50% wyższe niż dziś. W połączeniu z rosnącymi cenami gazu i żywności, eksperci ostrzegają przed powrotem fali ubóstwa energetycznego.

Czy można się przygotować?

Specjaliści radzą już teraz ograniczać zużycie energii i inwestować w rozwiązania poprawiające efektywność energetyczną domu — wymianę oświetlenia na LED, inteligentne listwy zasilające czy termoregulatory. Coraz więcej Polaków rozważa także montaż paneli fotowoltaicznych, choć przy obecnych zasadach rozliczania okres zwrotu z inwestycji jest znacznie dłuższy.

Co to oznacza dla Polaków

Jeśli rząd nie zdecyduje się na przedłużenie programów osłonowych, 2026 rok może przynieść rekordowy wzrost rachunków za energię. W praktyce wiele rodzin będzie musiało wybierać między ogrzewaniem mieszkania a innymi podstawowymi wydatkami.

Prognozy PGE to ostrzeżenie, iż kryzys energetyczny nie minął — jedynie został odłożony w czasie. Nadchodzący rok może być ostatnim momentem, by przygotować się na uderzenie, które dotknie każdego gospodarstwa domowego w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału