Ta wiadomość oburzyła środowiska rolnicze w całym kraju. 20 marca minister Czesław Siekierski na antenie Radia Poznań przyznał, iż polski rząd „może pod pewnymi warunkami zgodzić się na umowę z UE z Merocusur”. Chodzi o limity i rekompensaty.
– Nas bardziej by interesował drób, choć wołowina też, to są pewne rzeczy ustalone, tylko problem jest w tym jaki zakłada się wzrost, jakie są inne uwarunkowania, jaka jest struktura importu wołowiny czy drobiu, bo nie chodzi o ogólną kwotę, ale także o strukturę – mówił Siekierski w Radiu Poznań.
Wypowiedź nie pozostawia niedomówień i została jednoznacznie zinterpretowana przez rolników. W interenecie zawrzało i sieć zalała fala komentarzy.
– Rolnicy, zostaliście sprzedani. Mercosur jest już zaakceptowany przez uśmiechnięty rząd, który jeszcze nie wie jak się do tego przyznać. Do Europy wjedzie słabej jakości żywność, ale za to dostaniecie REKOMPENSATY za ułamek wartości Waszej pracy – napisał na portalu x.com były wiceminister rolnictwa, a w tej chwili poseł PiS Marek Cieciura.
Rolnicy, zostaliście sprzedani. Mercosur jest już zaakceptowany przez uśmiechnięty rząd, który jeszcze nie wie jak się do tego przyznać. Do Europy wjedzie słabej jakości żywność, ale za to dostaniecie REKOMPENSATY za ułamek wartości Waszej pracy. pic.twitter.com/UBUNDMB8tx
— Krzysztof Ciecióra (@k_cieciora) March 21, 2025
Wściekłość rolników na słowa Siekierskiego była jednak tak duża, iż ministerstwo rolnictwa oficjalnie zaczęło wycofywać się ze słów polityka PSL, jak zwykle winą obarczając, tych, którzy „mylnie zinterpretowali słowa ministra”.
– W związku z publikowanymi informacjami i artykułami, które mogą wprowadzać w błąd i być mylnie interpretowane, jako zmiana stanowiska ministerstwa rolnictwa oraz polskiego rządu odnośnie umowy UE-Mercosur, oświadczamy, iż nie ma zmiany stanowiska w sprawie tej umowy – czytamy w komunikacie resortu.
Umowa z Mercosur już działa?
Wszystko jednak wskazuje na to, iż mimo deklaracji MRiRW i mimo oficjalnego sprzeciwu wobec tej umowy, de facto rząd i tak po cichu zgadza się na jej wprowadzenie, a unijne instytucje już przekazują pieniądze na jej realizację. I to pieniądze gigantyczne.
Przy milczącej aprobacie rządu Donalda Tuska, Unia Europejska zdecydowała się na wdrażanie umowy z państwami Mercosuru. Pieniądze, które mogłyby zostać w Europie i zasilać polskie rolnictwo popłyną do Ameryki Południowej. Mowa o setkach miliardów euro.
Jak poinformował europoseł PiS Bogdan Rzońca, umowa z państwami Merocosur, która ma otworzyć rynek zbytu na towary niemieckiego przemysłu, kosztem rolników z innych państw UE właśnie zaczyna działać. Europa przeznaczy 350 miliardów euro, które popłyną do Ameryki Południowej.
– Mercosur! Umowa zaczyna działać! Z budżetu NDICI UE 350 milionów euro powędruje do Ameryki Południowej! Czy czasem nie jest to kupowanie przychylności Am.Połud., za coś dla Niemiec? Co na to rolnicy UE? Z Ukrainą UE też przedłuży umowę o wolnym handlu! Zywność tez napłynie z Ukrainy – napisał na portalu x.com Rzońca, co udokumentował stosownymi raportami.
Mercosur! Umowa zaczyna działać! Z budżetu NDICI UE 350 milionów euro powędruje do Ameryki Południowej!Czy czasem nie jest to kupowanie przychylności Am.Połud.,za coś dla Niemiec?
Co na to rolnicy UE? Z Ukrainą UE też przedłuży umowę o wolnym handlu!Zywnosc tez napłynie z Ukrainy pic.twitter.com/EEAjHj1zMY
— Bogdan Rzońca (@Bogdan_Rzonca) March 20, 2025
Polska miała w ręku wszystkie argumenty, by zablokować rozwiązania szkodliwe dla naszych rolników. Rząd Mateusza Morawieckiego negocjował porozumienie z innymi krajami, by powstrzymać ten niebezpieczny pomysł. Niestety władza się zmieniła, a Donald Tusk nie kontynuował tych działań, w efekcie czego sojusz budowany przez PiS upadł. Skorzystają Niemcy, a zapłacą takie kraje jak Polska czy Rumunia. Pytanie, czy kogoś to jeszcze dziwi?