Badaczki z Uniwersytetu Jagiellońskiego rozwiązały jeden z problemów biologicznego oczyszczania ścieków. Chodzi o puchnięcie osadu czynnego, które przyczynia się do szybszej eksploatacji oczyszczalni i wymusza stosowanie szkodliwych dla środowiska odczynników chemicznych.
Dr hab. Agnieszka Pajdak-Stós i dr hab. Edyta Fiałkowska z Wydziału Biologii UJ opracowały biologiczną metodę ograniczania puchnięcia osadu czynnego.
Obecnie nie ma dobrego rozwiązania
Puchnięcia osadu to zjawisko niepożądane, ponieważ gwałtowne zwiększanie objętości osadu w reaktorach pogarsza możliwość sedymentacji i zagęszczania osadu. W efekcie proces oczyszczania przestaje zachodzić poprawnie. W skrajnych przypadkach konieczne jest wstrzymanie pracy całej oczyszczalni. Pęcznienie to wynik wzrostu populacji bakterii nitkowatych, które w osadzie znajdują się stale, ale w określonych warunkach namnażają się w dużo szybszym tempie. Gdy już do tego dojdzie, oczyszczalnia ponosi wysokie koszty neutralizacji niekorzystnego zjawiska.
Czytaj też: Chińczycy stworzyli gigantyczną trzcinę. Nie tylko na cele energetyczne
– Oczyszczalnie, stosując profilaktykę i prewencję w rozwoju bakterii nitkowatych, dodają do komór osadu środki chemiczne. Metoda nie zawsze jest skuteczna, ma też istotne wady i daje skutki uboczne. Jest kosztowna, wymaga zachowania szczególnych środków ostrożności przez pracowników, a przede wszystkim może mieć niekorzystny wpływ na środowisko naturalne. Badania wykazały, iż stosowane odczynniki niekorzystnie wpływają na część mikroorganizmów występujących w środowisku wodnym. W naszej ocenie, ze względu na łatwość adaptacji mikroorganizmów do zmienności warunków bytowania, istnieje wysokie ryzyko pojawiania się w przyszłości szczepów bakterii nitkowatych odpornych na w tej chwili stosowane środki, co spowoduje, iż przestaną być one skuteczne – wyjaśnia dr hab. Edyta Fiałkowska.
Ulepszone biologiczne oczyszczanie ścieków
– Osad czynny to niezwykle dynamiczne środowisko, które trudno jest stabilizować i utrzymywać w równowadze. Trudność ta wynika z licznych zależności i interakcji między gatunkami tworzącymi osad, jak również z tego, iż mikroorganizmy występujące w osadzie namnażają się w różnym tempie. Na zmianę proporcji między poszczególnymi mikroorganizmami wpływa wiele czynników, a zmienność ta często sprawia, iż pewne szczepy, gatunki czy grupy organizmów zaczynają dominować w osadzie – mówi dr hab. Agnieszka Pajdak-Stós.
Metoda powstrzymywania bakterii nitkowatych opracowana przez naukowczynie z UJ opiera się na wysokim zagęszczeniu populacji wrotków Lecane inermis w osadzie czynnym. Te mikroorganizmy żerują na bakteriach nitkowatych, przez co powstrzymują ich nadmierne rozmnażanie.
– Nasza technologia koncentruje się na dwóch aspektach. Pierwszym jest wspomaganie osadu czynnego poprzez szczepienie go populacją wrotków wyhodowanych zgodnie z opatentowaną przez nasz zespół metodą. Drugim jest zwalczanie lub ograniczanie w osadzie czynnym naturalnych wrogów wrotków Lecane inermis – tłumaczy dr hab. Agnieszka Pajdak-Stós.
Ci naturalni wrogowie to drapieżne grzyby Zoophagus i Lecophages. W celu ograniczenia ich populacji do osadu dodawany jest glicerol w stężeniu bezpiecznym dla środowiska i nie eliminującym zupełnie konkurencyjnych dla wrotków mikroorganizmów.
Czytaj też: Orlen wraz z grupą naukowców zabiera się za e-paliwa
– istotną zaletą tej technologii jest to, iż jest ona prosta w użyciu i nie zmusza oczyszczalni do dokonywania zmian technologicznych. Co więcej, metoda może być stosowana prewencyjnie, a to oznacza, iż oczyszczalnie potencjalnie mogą zaoszczędzić znaczne środki wydawane w tej chwili na odczynniki chemiczne. Ważne jest też to, iż technologia już została przetestowana w kilku zakładach oczyszczania i dowiedziono, iż jest po prostu skuteczna – wyjaśnia dr inż. Gabriela Konopka-Cupiał, dyrektorka Centrum Transferu Technologii UJ, CITTRU.
Opracowana przez badaczki metoda może być wykorzystywana zarówno przy ściekach komunalnych, jak i pochodzących z przemysłu spożywczego.
Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa