Kto zapłaci za odwrót od amerykańskiego interwencjonizmu? Formująca się administracja Donalda Trumpa, 47. prezydenta-elekta, ma rozpatrywać dwa scenariusze zakończenia rosyjskiej wojny. Oba izolacjonistyczne, czyli zakładające zmniejszenie obecności na kontynencie. Jeden z nich zrzuca odpowiedzialność za pilnowanie rosyjsko-ukraińskiego pogranicza w ramach zdemilitaryzowanej strefy na Polaków, Brytyjczyków lub Niemców, albo wszystkich na raz. Premier Donald Tusk wyjawia w sobotę: właśnie o tym rozmawiałem w Budapeszcie z premierem Wielkiej Brytanii czy prezydentem Francji i przyjaciółmi ze Skandynawii.