Pierre Poilievre, lider konserwatystów, próbuje wrócić do Izby Gmin, startując w wyborach uzupełniających w okręgu wiejskim w Albercie – regionie znanym z rosnącego niezadowolenia wobec rządu federalnego i silnych nastrojów separatystycznych. Dla polityka, który aspiruje do przywództwa na poziomie całego kraju, może to być delikatna sytuacja.
Choć urodzony w Calgary, Poilievre od ponad 20 lat mieszka poza Albertą. Teraz stara się o mandat w wyborach zaplanowanych na 18 sierpnia w okręgu Battle River–Crowfoot, rozległym obszarze na wschodzie prowincji, gdzie dominują przemysł naftowy i gazowy. W okręgu leży miasteczko Hardisty, istotny punkt północnoamerykańskiej sieci rurociągów, z dużym kompleksem zbiorników ropy.
To jeden z najbardziej prawicowych okręgów w Kanadzie. W ostatnich wyborach aż 83 proc. głosujących poparło konserwatystę Damiena Kurka, który teraz ustąpił, by dać Poilievre’owi miejsce po porażce w Ontario, gdzie jego mandat zdobył kandydat Partii Liberalnej. Tylko jeden inny okręg – Souris–Moose Mountain w Saskatchewan – miał wyższy odsetek głosów dla konserwatystów.
Mimo iż były premier Justin Trudeau zrezygnował już ze stanowiska, w regionie wciąż widać transparenty i naklejki „Fuck Trudeau” – świadectwo tego, jak kontrowersyjne okazały się jego działania, w tym polityka klimatyczna i reakcja na pandemię, dla wielu mieszkańców.
Chociaż Poilievre nie ma silnej konkurencji ze strony partii politycznych w tych wyborach, musi zmierzyć się z innym wyzwaniem: jak odpowiedzieć na głosy separatystyczne w bastionie konserwatyzmu.
Jeffrey Rath, lider projektu Alberta Prosperity, promuje ideę niepodległości prowincji i twierdzi, iż poparcie dla niej jest w tej chwili najwyższe w historii. Sondaż sugeruje, iż sięga ono około 30 proc.
W rozmowie z CBC Rath stwierdził, iż wynik wyborów nie budzi wątpliwości – mieszkańcy i tak poprą Poilievre’a. „Nie są w stanie zagłosować na nikogo innego” – powiedział. Jednak dodał, iż wyborcy oczekują od lidera konkretnych odpowiedzi na pytania o to, jak Alberta mogłaby zostać lepiej potraktowana w strukturach państwa, które – jego zdaniem – już jej nie służy.
Rath przewiduje, iż Poilievre unikać będzie kontrowersji i prób powiązań z ruchem niepodległościowym, by móc powrócić do polityki federalnej bez obciążeń związanych z Albertą.
„W poprzednich wyborach sprzeciwił się końcowi systemu wyrównawczego, który odbiera środki takim prowincjom jak Alberta. Podporządkował się lobby mleczarskiemu i powiedział, iż nie tknie systemu zarządzania dostawami” – mówi Rath. „Stara się przypodobać Ontario i Quebecowi, co wielu w Albercie denerwuje”.
Rath, prawnik zaangażowany w sprawy Pierwszych Narodów i zwolennik pomysłu przyłączenia Alberty do USA, krytykuje także negatywne stanowisko Poilievre’a wobec Donalda Trumpa. Jego zdaniem lider konserwatystów powinien zacieśniać relacje z byłym prezydentem USA, zważywszy na znaczenie relacji handlowych między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi.
„Gra w ich grę, próbuje pokonać liberałów ich własnymi metodami” – powiedział Rath. „Tymczasem tutaj w Albercie ludzie nie są nim zachwyceni”.
Rath postuluje ostrzejsze podejście, zwłaszcza wobec systemu wyrównawczego, który od dawna postrzegany jest w Albercie jako mechanizm odbierający regionowi zasoby.
Program ten ma na celu zapewnienie równych standardów usług publicznych w całej Kanadzie, przekierowując środki do mniej zamożnych prowincji. Finansowany z ogólnych dochodów państwa, nie przewiduje bezpośrednich składek od regionów. Poilievre zapowiedział, iż nie planuje istotnych zmian w tym zakresie, jeżeli zostanie premierem.
„Inne regiony powinny działać w granicach swoich środków – Alberta nie może być dalej drenowana” – powiedział Rath. „Jeśli nie zamierza się przeciwstawić systemowi wyrównawczemu, to nie ma dla niego miejsca w tej prowincji. Nie chcemy go tutaj”.
Rath chce również, by lider konserwatystów wsparł reformę Senatu. Uważa, iż to niesprawiedliwe, iż Alberta mająca około 5 milionów mieszkańców, dysponuje zaledwie sześcioma senatorami, podczas gdy Wyspa Księcia Edwarda z populacją 180 tysięcy ma aż czterech. Ta sytuacja wynika z konstytucyjnego mechanizmu, który miał chronić interesy mniejszych prowincji.
„Gdyby chciał pokazać, iż jest kimś więcej niż tylko politykiem powtarzającym frazy typu »obniżyć podatki«, mógłby poprzeć tę reformę” – dodał Rath. „Ale on tak naprawdę reprezentuje to samo, co zawsze – a my mamy tego dość”.
Mimo to Poilievre ma w okręgu lojalnych zwolenników.
Heather Colberg, burmistrz miasta Drumheller, wzięła udział w paradzie z okazji Dnia Kanady razem z Poilievrem. Drumheller to miejscowość licząca ok. 8000 mieszkańców, położona półtorej godziny drogi od Calgary, znana z Muzeum Royal Tyrrell i skamieniałości dinozaurów.
Colberg podkreśliła, iż Poilievre aktywnie spotyka się z mieszkańcami i słucha ich trosk, które dotyczą głównie sprawiedliwego traktowania Alberty w Kanadzie. Pojawił się także w Hannie – nosząc koszulkę z napisem „True North, strong and free” – oraz odwiedzał inne miejscowości: Camrose, Hay Lakes, Hardisty i Wainwright.