Polski sektor małych i średnich przedsiębiorstw stoi przed kolejną falą znaczących podwyżek obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne, które w 2026 roku mogą zwiększyć miesięczne koszty prowadzenia działalności gospodarczej o kilkaset złotych. Głównym motorem tych podwyżek jest planowane przez rząd podniesienie najniższego wynagrodzenia do poziomu 4806 złotych brutto, co oznacza wzrost o 140 złotych w stosunku do obecnego poziomu płacy minimalnej obowiązującej w Polsce.

Fot. Warszawa w Pigułce
Mechanizm automatycznego powiązania wysokości składek ubezpieczeniowych z poziomem najniższej krajowej sprawia, iż każde podniesienie płacy minimalnej bezpośrednio przekłada się na wyższe obciążenia finansowe dla wszystkich osób prowadzących działalność gospodarczą na własny rachunek. Ten system, choć zapewnia pewną stabilność finansowania systemu ubezpieczeń społecznych, staje się coraz większym obciążeniem dla przedsiębiorców, szczególnie tych działających w początkowej fazie rozwoju swojego biznesu.
Ministerstwo Finansów przedstawiło prognozy wskazujące, iż podstawa wymiaru składek dla osób korzystających z preferencyjnego małego ZUS wzrośnie w 2026 roku do poziomu 1442,40 złotych z w tej chwili obowiązujących 1399,80 złotych. Ten wzrost o około 3 procent może wydawać się relatywnie umiarkowany, szczególnie gdy porównamy go z dramatycznymi podwyżkami z lat 2023 i 2024, kiedy składki wzrosły łącznie o 43 procent głównie na skutek wysokiej inflacji i związanych z nią skokowych podwyżek płacy minimalnej.
Jednak rzeczywiste obciążenie przedsiębiorców będzie znacznie wyższe niż sugeruje ten pozornie niewielki wzrost podstawy wymiaru składek. Kluczowym problemem jest sytuacja prawna dotycząca składki zdrowotnej, która w wyniku prezydenckiego weta przepisów reformujących system jej naliczania, może wzrosnąć w sposób dramatyczny i nieoczekiwany dla wielu przedsiębiorców.
Składka zdrowotna, która dotychczas stanowiła jedno z największych obciążeń dla małych przedsiębiorców, może w 2026 roku wzrosnąć o 117,58 złotych miesięcznie w porównaniu z rokiem 2025. To oznacza dodatkowe obciążenie finansowe w wysokości około 1400 złotych w skali całego roku dla wszystkich przedsiębiorcy objętego obowiązkiem płacenia minimalnej składki zdrowotnej.
Źródłem tego dramatycznego wzrostu jest luka prawna powstała po zawetowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy wprowadzającej nowy system naliczania składki zdrowotnej. W 2026 roku prawdopodobnie będzie obowiązywała zasada, zgodnie z którą składka zdrowotna wynosi 9 procent od pełnej kwoty wynagrodzenia minimalnego, podczas gdy dotychczas była naliczana od 75 procent tej kwoty. Jednoczesne podniesienie samej płacy minimalnej do poziomu 4806 złotych tylko pogłębia ten negatywny efekt finansowy dla przedsiębiorców.
Gdyby nie doszło do prezydenckiego weta, składka zdrowotna miała zostać trwale obniżona przez wprowadzenie nowego, dwuelementowego systemu naliczania, który byłby znacznie korzystniejszy dla małych przedsiębiorców. Planowany system przewidywał część ryczałtową w wysokości 9 procent od 75 procent minimalnego wynagrodzenia oraz składkę w wysokości 4,9 procent od nadwyżki dochodu powyżej tego progu. Teraz przedsiębiorcy muszą przygotować się na znacznie wyższe koszty prowadzenia działalności.
Szczególnie dotkliwy będzie wzrost obciążeń dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą oraz tych korzystających z preferencyjnych form rozliczania składek. Osoby rozpoczynające działalność mogą korzystać z małego ZUS przez 24 miesiące po zakończeniu półrocznej ulgi na start, w czasie której płacą wyłącznie składkę zdrowotną bez innych obowiązkowych składek ubezpieczeniowych.
Wysokość małego ZUS, nie uwzględniając składki zdrowotnej, wzrośnie o około 13,29 złotych miesięcznie i wyniesie 456,19 złotych przy założeniu wzrostu minimalnej pensji do poziomu 4806 złotych brutto. Jednak po dodaniu obowiązkowej składki zdrowotnej łączny miesięczny koszt składek wyniesie w 2026 roku 888,73 złotych, co oznacza wzrost o około 131 złotych miesięcznie w porównaniu z rokiem bieżącym.
To przekłada się na dodatkowe obciążenie finansowe w wysokości blisko 1600 złotych rocznie dla wszystkich początkującego przedsiębiorcy korzystającego z preferencyjnej formy rozliczania składek. Dla wielu osób rozpoczynających działalność gospodarczą taki wzrost kosztów może stanowić poważną barierę finansową oraz wpłynąć na opłacalność prowadzenia własnego biznesu w początkowej fazie jego rozwoju.
Sytuacja może być jeszcze bardziej niekorzystna, jeżeli rząd zdecyduje się na realizację alternatywnej propozycji Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które postuluje podniesienie minimalnego wynagrodzenia do jeszcze wyższego poziomu 5020 złotych brutto. W takim scenariuszu wzrost minimalnej składki zdrowotnej oraz składek w ramach małego ZUS byłby jeszcze większy, co dodatkowo pogorszyłoby sytuację finansową przedsiębiorców.
Różnica między tymi dwoma scenariuszami jest finansowo znacząca dla wszystkich płatników składek. Przy płacy minimalnej na poziomie 4806 złotych minimalna składka zdrowotna wyniesie 432,54 złotych miesięcznie, podczas gdy przy wyższej płacy minimalnej wynoszącej 5020 złotych składka ta wzrośnie do około 451,80 złotych miesięcznie. Te różnice pokazują, jak istotny wpływ na obciążenia finansowe przedsiębiorców ma poziom najniższej krajowej oraz mechanizm automatycznego powiązania z nią wysokości składek ubezpieczeniowych.
Ostateczna wysokość minimalnego wynagrodzenia na 2026 rok zostanie ustalona przez rząd najpóźniej do 15 września 2025 roku, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa pracy. Ta decyzja będzie miała bezpośredni wpływ na budżety milionów polskich przedsiębiorców oraz na ich plany finansowe na przyszły rok.
Planowane podwyżki składek należy rozpatrywać w szerszym kontekście dynamicznych zmian, jakie dotknęły sektor małych przedsiębiorców w ostatnich latach. W okresie 2023-2024 przedsiębiorcy musieli zmierzyć się z drastycznymi podwyżkami składek, które wzrosły łącznie o 43 procent. Główną przyczyną tak dramatycznego wzrostu była dynamiczna inflacja przekraczająca dwucyfrowe wartości oraz związane z nią skokowe wzrosty minimalnego wynagrodzenia, które rząd wprowadzał w celu ochrony siły nabywczej najniżej zarabiających pracowników.
W porównaniu z tamtym okresem nadchodzący wzrost składek w ramach małego ZUS o około 3 procent może wydawać się względnie umiarkowany i możliwy do zaakceptowania przez większość przedsiębiorców. Jednak główny problem leży w znacznie większym wzroście składki zdrowotnej, która z powodu wspomnianej luki prawnej może wzrosnąć w sposób disproportjonalny do ogólnej dynamiki wzrostu kosztów życia czy inflacji.
Zmiany w systemie składek ubezpieczeniowych zmuszą przedsiębiorców do ponownej, szczegółowej analizy opłacalności różnych dostępnych form opodatkowania oraz rozliczania się z fiskusem. Wysokość składki zdrowotnej jest bowiem jednym z podstawowych czynników ekonomicznych branych pod uwagę przy strategicznym wyborze między skalą podatkową, podatkiem liniowym a ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych.
W związku ze znaczącymi zmianami w wysokości składki zdrowotnej w 2026 roku przedsiębiorcy będą zmuszeni do przeprowadzenia nowych, dokładnych wyliczeń finansowych w celu określenia, która forma rozliczania będzie dla nich najbardziej korzystna. Część przedsiębiorców rozliczających się w tej chwili w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych może rozważyć przejście na skalę progresywną lub liniowy podatek dochodowy, jeżeli okaże się to finansowo bardziej opłacalne.
Równocześnie niektórzy pracownicy etatowi mogą być skłonni do rozważenia przejścia na samozatrudnienie, chociaż wzrost składek ubezpieczeniowych czyni tę opcję znacznie mniej atrakcyjną finansowo niż w poprzednich latach. Decyzje tego typu wymagają bardzo dokładnej analizy finansowej uwzględniającej nie tylko aspekty podatkowe, ale także koszty składek, poziom zabezpieczenia społecznego oraz długoterminowe konsekwencje dla zabezpieczenia emerytalnego.
Sektor usług księgowych oraz doradztwa podatkowego już w tej chwili przygotowuje się na zwiększone zainteresowanie klientów tematem optymalnego wyboru formy opodatkowania oraz minimalizacji obciążeń składkowych. Biura rachunkowe oraz kancelarie podatkowe spodziewają się wzrostu zapotrzebowania na specjalistyczne porady dotyczące analizy różnych wariantów rozliczania oraz ich długoterminowych konsekwencji finansowych.
Przedstawiciele branży księgowej podkreślają, iż w obliczu wyższych składek najważniejsze będzie precyzyjne oszacowanie przewidywanych rocznych dochodów oraz dopasowanie formy opodatkowania do indywidualnej sytuacji finansowej i biznesowej każdego przedsiębiorcy. Przy wyższych obciążeniach składkowych różnice w opłacalności poszczególnych wariantów rozliczania mogą być jeszcze bardziej znaczące, co wymaga profesjonalnej analizy oraz długoterminowego planowania finansowego.
Wzrost składek ubezpieczeniowych będzie miał również istotne konsekwencje makroekonomiczne dla całej polskiej gospodarki. Wyższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej mogą przełożyć się na zwiększenie cen towarów i usług oferowanych przez małe i średnie przedsiębiorstwa, co może dodatkowo napędzać presję inflacyjną w gospodarce. Część przedsiębiorców może również rozważyć ograniczenie skali działalności lub rezygnację z rozszerzania biznesu ze względu na rosnące koszty operacyjne.
Szczególnie wrażliwe na wzrost kosztów składek mogą okazać się branże charakteryzujące się niskimi marżami oraz wysoką konkurencją cenową. Przedsiębiorcy działający w takich sektorach mogą mieć ograniczone możliwości przerzucenia zwiększonych kosztów składek na ceny swoich produktów lub usług, co może negatywnie wpłynąć na rentowność ich działalności.
Rząd, świadomy potencjalnych negatywnych konsekwencji wzrostu składek dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, zapowiedział powrót do prac nad kompleksową reformą systemu składki zdrowotnej po zakończeniu wyborów prezydenckich zaplanowanych na 2025 rok. Nowy prezydent oraz nowy skład parlamentu mogą przyczynić się do wypracowania kompromisu politycznego umożliwiającego wdrożenie rozwiązań korzystniejszych dla przedsiębiorców.
Jednak do czasu ewentualnego wprowadzenia takich zmian przedsiębiorcy muszą przygotować się na rzeczywistość wyższych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Osoby planujące rozpoczęcie własnego biznesu powinny uwzględnić nowe, wyższe stawki składek w swoich biznesplanach oraz analizach opłacalności planowanych przedsięwzięć.
Dla przedsiębiorstw już działających na rynku wzrost składek może oznaczać konieczność przeprowadzenia przeglądu budżetów operacyjnych oraz ewentualnego dostosowania strategii cenowej. Niektóre firmy mogą być zmuszone do poszukiwania dodatkowych źródeł oszczędności w innych obszarach działalności w celu skompensowania wyższych kosztów składek ubezpieczeniowych.
Branżowe organizacje przedsiębiorców już wyrażają zaniepokojenie planowanymi podwyżkami składek oraz ich potencjalnym wpływem na konkurencyjność polskich małych i średnich przedsiębiorstw. Przedstawiciele sektora apelują do rządu o rozważenie wprowadzenia mechanizmów łagodzących negatywny wpływ wzrostu składek, szczególnie dla przedsiębiorstw rozpoczynających działalność oraz tych działających w branżach szczególnie wrażliwych na wzrost kosztów.
Ostateczne stawki składek ubezpieczeniowych na 2026 rok będą znane po oficjalnym ustaleniu wysokości płacy minimalnej, co zgodnie z obowiązującymi przepisami musi nastąpić do 15 września 2025 roku. Dopiero wtedy przedsiębiorcy będą mogli dokładnie zaplanować swoje obciążenia finansowe na przyszły rok oraz podjąć definitywne decyzje dotyczące optymalnej formy rozliczania podatków oraz składek.
Do tego czasu zalecane jest przeprowadzenie wstępnych analiz finansowych opartych na dostępnych prognozach oraz przygotowanie różnych scenariuszy w zależności od ostatecznego poziomu płacy minimalnej. Taka przezorność pozwoli przedsiębiorcom na sprawne dostosowanie się do nowych realiów finansowych oraz uniknięcie nieprzyjemnych niespodzianek budżetowych na początku 2026 roku.