Pociągiem z Ostrzeszowa do Zakopanego i Szczecina

ostrzeszowinfo.pl 2 miesięcy temu

Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy planują wakacyjne wyjazdy. Sukcesem zakończyły się starania grupy mieszkańców i już nocą z 31 lipca na 1 sierpnia na stacji kolejowej w Ostrzeszowie po raz pierwszy zatrzyma się pociąg Intercity relacji Zakopane – Szczecin Główny. To jednak rozwiązanie tymczasowe, a jego kontynuacja zależeć będzie w głównej mierze od zainteresowania ze strony podróżnych.

Inicjatorką starań na rzecz zatrzymywania się Podhalanina w Ostrzeszowie była Anna Drzazga. Motywacją do działania stała się sytuacja, z jaką zetknęła się kilka lat temu podczas powrotu z wyprawy rowerowej.

Jechaliśmy pociągiem Intercity, który zatrzymał się w Pleszewie, po czym my musieliśmy wysiąść w Ostrowie i żeby dotrzeć do Ostrzeszowa musieliśmy poprosić, aby około 2.00 w nocy ktoś z rodziny po nas przyjechał wspomina. – Było nas chyba ośmioro, a w Pleszewie wysiadły dosłownie trzy osoby, więc stwierdziłam, iż tak być nie może.

Konsekwencją było pismo wysłane do Intercity na początku sierpnia 2022 r. Niestety spotkało się ono z odmową. Przewoźnik powoływał się m.in. na względy bezpieczeństwa oraz brak opłacalności. W podobny sposób zareagowało też Ministerstwo Infrastruktury. Nie pomogło również wsparcie posła Andrzeja Grzyba. Po wyborach parlamentarnych akcja ruszyła na nowo. Nadzieję na oczekiwany finał wiązano ze zmianą władzy i szefostwa Ministerstwa Infrastruktury. Tym razem jednak autorką pisma była Małgorzata Jurkiewicz-Małolepsza, a podpisy poparcia złożyło ponad sześćdziesięciu mieszkańców miasta i okolic.

Oba przejazdy pociągu „Podhalanin” realizowane są w środku nocy. Nie ma innej komunikacji jak prywatne samochody lub ewentualnie taxi. Czyli chcąc jechać pociągiem, do czego namawia w swoich spotach reklamowych PKP Intercity, bo to ekologicznie i wygodnie, trzeba prosić o podwiezienie na stację kolejową w Ostrowie Wielkopolskim lub w Kępnie, co prowadzi do tego , iż kilka samochodów jedzie nocą tam i z powrotem do Ostrzeszowa, a z ich rur wydechowych emitują się spaliny, które zanieczyszczają nasze powietrze. Podobna sytuacja jest, gdy podróżni wracają „Podhalaninem” do Ostrzeszowa, bo muszą przejechać naszą stację Ostrzeszów i wysiąść w Ostrowie Wlkp., aby wrócić do Ostrzeszowa, albo wysiąść wcześniej w Kępnie i pożegnać pociąg, który jedzie przez Ostrzeszów. – czytamy.

Ku zadowoleniu osób zaangażowanych w akcję, tym razem odpowiedź była pozytywna. Z pisma podpisanego przez Jakuba Kapturzaka, zastępcę dyrektora Departamentu Kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury, dowiadujemy się, iż Podhalanin po raz pierwszy zatrzyma się w Ostrzeszowie nocą z 31 lipca na 1 sierpnia, ale jest to rozwiązanie tymczasowe „a jego ewentualne stałe utrzymanie zależy od liczby osób korzystających w Ostrzeszowie z tego zatrzymania”. Teraz konieczna jest więc mobilizacja, aby frekwencja na peronie stała się dla przewoźnika wystarczającym argumentem za. Dodajmy, iż Podhalanin wyruszał będzie z Ostrzeszowa do Szczecina o godzinie 3:35, a na miejsce dotrze po niespełna 4,5 godziny. Z kolei, aby dostać się bezpośrednio i bez przesiadki do Zakopanego, na dworcu trzeba będzie pojawić się o 22:31. Podróż w tym przypadku trwa 8 godzin i 20 minut. Należy przy tym pamiętać, iż mamy do czynienia z połączeniem sezonowym, uruchamianym na okres wakacji, a zatem na przekonanie ministerstwa o zasadności utrzymania przystanku w Ostrzeszowie będzie prawdopodobnie tylko miesiąc. ŁŚ

Idź do oryginalnego materiału