Po zakładzie papierniczym zostały bory, dzięcioły i minogi

20 godzin temu
Zdjęcie: Rezerwat Papiernia / Fot. Nadleśnictwo Barycz


W XIX wieku w tym miejscu była fabryka napędzana prądem rzeki. Produkowano papier z konopnych i lnianych szmat. Dziś to ostoja dzikiej przyrody z wieloma gatunkami dzikich zwierząt w meandrach rzeki Czarnej. Papiernia to nowy rezerwat w województwie świętokrzyskim.

Można dostać się tam schodząc z Piekielnego Szlaku w miejscowości Piekło w kierunku Kamiennego Krzyża w okolicy miejscowości Wąsosz i Małachów.

Jarosław Stępień zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Barycz informuje, iż rezerwat znajduje się w leśnictwie Izabelów. Utworzono go, by zachować stare drzewa: olsze, jesiony, klony, wiązy, graby ale i wiele gatunków zwierząt, które znalazły schronienie w dolinie rzeki Czarnej.

– To bóbr i wydra, a także dzięcioł czarny i zielonosiwy, jarząbek, czy zimorodek.

Rezerwat Papiernia / Fot. Nadleśnictwo Barycz

W miejscu obecnego rezerwatu w przeszłości znajdował się zakład przemysłowy, który nie przetrwał do naszych czasów.

– Nazwa rezerwatu Papiernia powstała od dawnej osady leśnej zlokalizowanej przy zachodnim krańcu rezerwatu, w której w połowie XIX wieku wyrabiano papier. Wykorzystywano do napędu maszyn papierniczych koła wodne napędzane prądem rzeki – wyjaśnia.

Papiernię w leśnej osadzie założyła Anna Małachowska ze Stadnickich. Sprowadziła Anglików, rzemieślników, którzy byli biegli w produkcji papieru. Data powstania papierni wiązana jest z przybyciem do Końskich Anglika Douglasa w roku 1823.

Rezerwat Papiernia ma powierzchnię 23,39 hektara lasów i rzeki Czarnej.




Idź do oryginalnego materiału