"Po to nas ludzie wybrali do parlamentu". Zandberg: Twarde "nie" dla tego pomysłu

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Poseł Lewicy Adrian Zandberg Źródło: PAP / Leszek Szymański


Adrian Zandberg z partii Razem kategorycznie sprzeciwił się zmniejszeniu nakładów na opiekę zdrowotną w Polsce.


Adrian Zandberg sprzeciwia się obniżeniu nakładów na opiekę zdrowotną w Polsce. Polityk przekonywał, iż obowiązkiem Lewicy jest stać na straży dostępności usług publicznych dla wszystkich.


– Kiedy ja słyszę liberalnych polityków, którzy chcą obciąć wydatki na publiczną ochronę zdrowia, którzy mówią: sfinansujmy kolejny prezent dla ludzi bardzo bogatych, a kosztem tego będzie mniej środków w systemie na leczenie osób niezamożnych, to ja mówię bardzo twardo i jednoznacznie: nie. Uważam, iż obowiązkiem Lewicy w takiej sytuacji jest mówić bardzo twardo i jednoznacznie "nie”, bo po to nas ludzie wybrali do parlamentu, po to jest Lewica, żeby była prospołeczna i stała na straży elementarnej sprawiedliwości społecznej – powiedział.


Nowy podatek


Zarówno przedstawiciele KO, jak i Polski 2050, mówili ostatnio o potrzebnie zmian w składce zdrowotnej. Rząd ma się zająć projektem po wakacjach. Swoją propozycję ta także Lewica.


Pierwsza zmiana dot. składki na podatek. "Podstawowa jej stawka to 9 proc. i taką płacą pracujący oraz prowadzący działalność na skali podatkowej. Z kolei liniowcy płacą składkę o stawce 4,9 proc., a ryczałtowcy trzy poziomy składki ryczałtowej w zależności od przychodu. Ta konstrukcja była krytykowana od lat, ponieważ – jak widać – obciążenie składką i nominalnie i procentowo może być różne, ale dostęp do świadczeń jest identyczny.Dlatego coraz częściej mówiono o parapodatku, a nie składce (inaczej jest choćby w przypadku składki emerytalnej czy rentowej – jej wysokość ma wpływ na wysokość świadczenia)" – czytamy.


Lewica chce też objęcia nowym "podatkiem zdrowotnym" płatników CIT, czyli przedsiębiorstw. Wyjściowa propozycja ma zakładać 9-proc. obciążenie podatkiem zdrowotnym firm, jednak stawka ta może być "negocjowalna". Mowa o ogromnych środkach – 1 proc. z CIT to ok. 3,4 mld zł, czyli maksymalnie około 30 mld zł.


Ostatni punkt – wprowadzenie podatku ma być powiązane z wprowadzeniem powszechnego dostępu do świadczeń zdrowotnych. Propozycja zakłada, iż zniknie tzw. tytuł do ubezpieczenia zdrowotnego w obecnej formie.


Czytaj też:Co dalej z Partią Razem? Gawkowski stawia ultimatumCzytaj też:W Sejmie padł projekt Lewicy. "Klub KO kazał swoim posłom tak głosować"
Idź do oryginalnego materiału